Drukarka robi brrr. Chiny pompują pieniądze, aby wypełnić plan i uratować gospodarkę
Chiny chcą wpompować w gospodarkę biliony juanów. Pojawiają się sugestię, że stymulacja powinna być liczona w bilionach, ale dolarów

Chiny postanowiły chwycić za stymulus gospodarczy. Po polityce monetarnej Pekin zabrał się za dopłaty. Planuje przeznaczyć 283 mld USD na stymulowanie gospodarki. Pojawiają się pomysły podniesienia tej kwoty do 1,4 bln USD! A i tak już wydano miliardy.
Chiny chcą pompować pieniądze, aby ratować wzrost
Według najnowszych informacji dochodzących z Chin, tamtejsze ministerstwo finansów przedstawi szczegółowy plan dotyczący stymulacji fiskalnej w celu wspomożenia wzrostu gospodarczego. Informacje mają zostać przekazane w najbliższą sobotę. Ostatnio bank centralny i inni regulatorzy ogłosili najdalej idące środki stymulacji monetarnej od czasu COVID-19. Dodatkowo podjęto kroki mające na celu ożywienie rynku nieruchomości, co łączy się z obniżkami stóp procentowych.
Druga co do wielkości gospodarka świata znajduje się w kryzysie od drugiego kwartału tego roku. Odbija się to na wydatkach gospodarstw domowych i nastrojach przedsiębiorców w obliczu kryzysu na rynku nieruchomości. Wiele wskazuje na to, że w tym roku nie uda się osiągnąć rządowego celu wzrostu na poziomie 5% rocznie.
Zobacz także: Świat wymiera. Dzietność na świecie maleje, a po niej globalna populacja
W celu przeciwdziałania silnej presji deflacyjnej i słabnącemu wzrostowi gospodarczemu, Chiny planują wyemitować specjalne obligacje o wartości około 2 bilionów juanów o zbliżonej wartości 283,43 miliardów dolarów. Taki ruch ma na celu wesprzeć konsumpcję gospodarstw domowych i pomóc lokalnym władzom uporać się z problemami.
Chiny rozważają również wstrzyknięcie do 1 biliona juanów kapitału do swoich największych banków państwowych, aby zwiększyć ich zdolność do wsparcia zmagającej się z trudnościami gospodarki. Przede wszystkim poprzez emisję nowych specjalnych obligacji skarbowych.
Rynki domagają się większej stymulacji
Po ujawnieniach wdrożonych i zaplanowanych środków stymulujących reakcja rynku była natychmiastowa. Akcje gwałtownie wzrosły, aby po kilku tygodniach tonować ekscytacje. W ubiegły wtorek 8 października akcje w Hongkongu zanotowały największy spadek od 16 lat. Jednak jak zaznacza Bloomberg, nie jest niczym niezwykłym, że chiński rynek kapitałowy doświadcza znacznych wahań nastrojów, często z powodu interpretacji wypowiedzi rządowych. Spadek też daje sygnał Pekinowi, że stymulacja była zbyt niska.
Problemem w Chinach nie jest po prostu niewystarczająca konsumpcja. To także drastyczny nadmiar mocy produkcyjnych. Ich nadmiar zmniejszyły rentowność i przychody, wywierając presję na pensje. Problemy strukturalne pojawiają się powoli i nie można ich szybko naprawić. Dodatkowo niewykorzystane moce produkcyjne przyczyniły się do wzrostu zobowiązać.
Zobacz także: Europejska motoryzacja dostaje po głowie od azjatyckiej konkurencji
Tylko w tym roku Chiny przeznaczyły 200 miliardów juanów, czyli około 25 miliardów dolarów na projekty inwestycyjne samorządów lokalnych i na spłacenie części długu. Ma to też pomóc w realizacji rocznego celu gospodarczego. Aby pomóc samorządom lokalnym zmagającym się z wysokim zadłużeniem, Pekin przeznaczy 100 miliardów juanów (14 miliardów dolarów) z budżetu rządu centralnego i dodatkowe 100 miliardów juanów na projekty inwestycyjne.
Według niektórych ekonomistów Pekin powinien wyemitować aż 10 bilionów juanów (1,4 biliona dolarów) w długoterminowych obligacjach rządowych, aby sfinansować inwestycje w infrastrukturę i roboty publiczne. Taki spory poziom stymulacji duży poziom stymulacji miał już miejsce w historii Chin, co ostatecznie okazało się pozytywnym zabiegiem.
Problemy Chin są głębsze
W celu przeciwdziałania kryzysowi ogłoszono obniżki istniejących stóp procentowych kredytów hipotecznych, a minimalna wpłata początkowa kredytu hipotecznego została obniżona z 25% do 15% dla osób kupujących dom po raz drugi. Ma to za zadanie wesprzeć sektor nieruchomości. Władze ogłaszają dodatkowo wyjątkowe wypłaty pieniężne dla obywateli znajdujących się w trudnej sytuacji i obiecując dotacje dla niedawnych absolwentów, którzy mają trudności ze znalezieniem pracy.
Zobacz także: Ceny mieszkań w Polsce rosną najszybciej w UE. Firmy mają 50% marże!
Chiny jednak zadają sobie sprawę z głębszych problemów swojej gospodarki oraz swojej populacji. Chodzi głównie o bardzo niską dzietność oraz proces starzenia się społeczeństwa. Państwo Środka zwraca uwagę na potrzebę przemodelowania swojego wzrostu gospodarczego dostosowanego do osób starszych. Więcej na ten temat w tekście: Chiński plan srebrnej gospodarki, czyli bohaterskie zwalczanie stworzonego przez siebie problemu.