Afryka i Bliski WschódGospodarka

Ceny ropy maleją, tak jak ryzyko ataku Izraela na irańskie obiekty naftowe

Sytuacja na Bliskim Wschodzie wpływa na ceny ropy na całym świecie

W ciągu ostatnich tygodni napięcie na Bliskim Wschodzie nieustannie rosło. Ataki Izraela na Hezbollah i zabójstwa decydentów Iranu, irański atak rakietowy na Izrael i lądowa inwazja IDF na Liban, radykalnie ograniczyły stabilność w regionie. Regionie, który już od dłuższego czasu jest zdestabilizowany, nawet jak na standardy Bliskiego Wschodu. Niedawne ataki dronów na instalacje państwowej firmy Aramco w Arabii Saudyjskiej, były tylko najbardziej spektakularnym z serii incydentów. Premier Izraela Benjamin Netanjahu stosuje coraz bardziej agresywną retorykę, wobec Iranu i organizacji „osi oporu”. Mimo że nie idą za tym działania wymierzone w Iran, to już wpłynęło to na ceny ropy. 

  • Europejskie firmy energetyczne odnotowują spadki na giełdzie, redukują swoje zainteresowanie zieloną energią.
  • Zła sytuacja chińskiej gospodarki obniża ceny ropy i redukuje szacunki przyszłego popytu na surowiec.

Słabość europejskich firm z branży paliw

Niestabilność Bliskiego Wschodu wpływająca na zmieniające się gwałtownie ceny ropy najmocniej uderza w firmy europejskie. Akcje głównych spółek energetycznych gwałtownie spadły we wtorek (15.10.2024). Na skutek spadku cen ropy naftowej akcje TotalEnergies spadły o 4,8%, Shell o 3,4%, a BP o 3,9%. Wczorajsze spadki na giełdzie to elementy szerszego problemu, firmy energetyczne muszą się dostosować do spadającego popytu na ropę i paliwa z Chin, rosnącej konkurencji firm amerykańskich oraz otoczenia regulacyjnego Unii Europejskiej.

Zobacz też: Hezbollah to państwo w państwie 

Tydzień temu BP ogłosiło wstrzymanie planu, na rezygnacje z wydobycia ropy i produkcji paliw do 2030 roku. Brytyjska firma ogranicza swoje wysiłki na rzecz transformacji energetycznej. Próbując odzyskać zaufanie inwestorów. Shell również redukuje swoje zaangażowanie w energię odnawialną. Na ceny ropy i sytuację rynku energetycznego na świecie mogą również wpłynąć zmiany polityczne w USA. Potencjalne zwycięstwo w nich Donalda Trumpa, który deklaruje ożywienie w produkcji paliw i ograniczenie polityk wspierających zieloną energię.

Ceny ropy a słabość gospodarcza Chin

Raport Międzynarodowej Agencji Energetycznej wskazuje, że popyt na ropę w latach 2024-2025 ma wzrosnąć o połowę mniej niż w latach 2022-2023. Głównie z powodu spadku popytu w Chinach. W raporcie stwierdzono, że Chiny przechodząc coraz wyraźniej na zieloną energię, ograniczają globalne zyski z wydobycia ropy. Ceny ropy dodatkowo spadły po obniżeniu przez OPEC+ przewidywań co do popytu na ropę. Organizacja przewiduje, że popyt na ropę wzrośnie o 1,93 miliona baryłek dziennie, zamiast 2,05 miliona, na co wskazywały poprzednie szacunki OPEC+. Analitycy wskazują, że te prognozy do końca roku mogą ponownie spaść, jeszcze mocniej obniżając ceny ropy.

Zobacz też: Przez wojnę w Gazie Izraelska gospodarka krwawi

Chiny niedawno podały, że inflacja we wrześniu jest się niższa od oczekiwanej. Ponadto w tym tygodniu opublikowano rozczarowujące dane dotyczące eksportu i importu ChRL. Władze Chin wprowadzają kolejne pakiety pomocowe dla gospodarki, które wpłynęły nieznacznie na rynki międzynarodowe i ceny ropy. Decydenci Państwa Środka jednak nie przedstawili środków i działań, które mają poprawić zaufanie przedsiębiorców i przywrócić ożywienie. Wiele wskazuje, że obecne polityczne wysiłki ChRL mogą przynieść wyłącznie tymczasowe efekty. Analitycy Międzynarodowej Agencji Energetycznej podkreślają, że ewentualne ożywienie chińskiej gospodarki może tymczasowo podnieść ceny ropy, w pierwszym kwartale następnego roku.

Ważnym czynnikiem są również państwa, z których Chiny importują ropę. Kluczowymi partnerami w tym pozostaje Rosja i Iran. Może to wpływać na działania podejmowane przez Izrael. Prawdopodobnie Chiny w obliczu przerwania dostaw mogą podejmować aktywne działania wymierzone w Izrael. Zwłaszcza że Chiny podpisały w 2021 r. 25-letnią umowę o partnerstwie i współpracy strategicznej z Iranem. Xi Jinping wykazuje coraz większe zainteresowanie obszarem Bliskiego Wschodu. Jednym z efektów tego porozumienia jest mediowanie w konflikcie między Arabią Saudyjską i Iranem.

Ceny ropy wskazują na pasywną postawę Izraela

Od kilku dni doniesienia wskazują, że Izrael wstrzymuje swoje plany na atakowanie irańskich obiektów naftowych lub nuklearnych w ramach jakichkolwiek potencjalnych działań odwetowych. Iran ogłosił, że w przypadku ataku na swoje obiekty związane z wydobyciem ropy i produkcją paliw, bądź instalacji nuklearnych zaatakuje instalacje w państwach arabskich, wpływając wyraźnie na ceny ropy. Możliwe, że administracja prezydenta Bidena wpłynęła na premiera Benjamina Netanjahu i jego koalicjantów, jak partia Żydowska Siła Itamara Ben-Gvira, żeby nie podejmowali działań wymierzonych w Iran, obawiając się konsekwencji z tego wynikających.

Zobacz też: Izrael bombarduje port w Jemenie 

Zwłaszcza w toku kampanii wyborczej Donalda Trumpa i Kamali Harris. Destabilizacja i wzrost cen ropy wpłyną pozytywnie na szanse Trumpa. Możliwe, że są też inne czynniki, które wpłynęły na rząd Izraela. Mało prawdopodobne jest, że Netanjahu chce zwycięstwa Harris w wyborach prezydenckich. Donald Trump reprezentuje zdecydowanie bardziej proizraelską politykę i jest osobiście związany z Netanjahu.

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Sergiusz Popowski

Ekonomista i historyk, który swoje zainteresowanie skupia na historii gospodarczej, ekonomii instytucjonalnej i makroekonomii

Polecane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker