Polska

PKB Polski będzie rosnąć coraz szybciej. Polska gospodarka przyspiesza!

Polska gospodarka nabiera rozpędu. Po słabym 2023 roku bieżący rok ma być znacznie lepszy. Co więcej, prognozy dla polskiej gospodarki na 2025 r. są jeszcze lepsze. Spodziewany jest wzrost PKB wyraźnie przekraczający 3 proc.

Pierwsza połowa roku to ożywienie gospodarcze w stosunku to minionego roku. W drugiej połowie bieżącego roku wzrost gospodarczy jeszcze przyspieszy. Takie wnioski płyną z rozmowy z Kamilem Pastorem, analitykiem PKO BP (pełna rozmowa w formie video pod koniec tekstu).

Zdaniem zespołu PKO BP PKB Polski w 2024 r. ma wzrosnąć o 3,5%. Głównym motorem wzrostu będzie konsumpcja prywatna. Większe znaczenie w konsumpcji będą jednak miały wydatki na usługi niż na towary.

Wzrost PKB Polski o 3,5% w całym 2024 roku jest założeniem optymistycznym, ale nie hiperoptymistycznym. Biorąc pod uwagę wzrost realnych dochodów, czyli tych po uwzględnieniu inflacji, to rosły one w I kwartale bieżącego roku w rekordowej skali. Niemniej co ciekawe, mimo rekordowych wzrostów realnych dochodów, wzrost konsumpcji wcale rekordowy nie był – tłumaczy Kamil Pastor.

Podobne prognozy prezentuje również zespół Pekao S.A., który spodziewa się w tym roku wzrostu na poziomie 3%, jednak podobnie jak zespół PKO BP, nie spodziewają się boomu konsumpcyjnego. Więcej na ten temat mówił w maju dr Karol Pogorzelski, analityk Pekao S.A. w rozmowie na naszym kanale YT.

Jak wskazuje Kamil Pastor, wzrost dochodów z jednej strony przeznaczany jest na konsumpcję, a z drugiej strony wiele gospodarstw domowych odbudowuje oszczędności, które stopniały podczas szoku inflacyjnego. Obecnie znaczna część dochodów jest przeznaczana na odbudowę oszczędności, co jest przyczyną niższej, niż wynikałoby to ze wzrostu dochodów, stopy konsumpcji. W 2025 r. sytuacja ma się odwrócić i konsumpcja będzie rosnąć szybciej, niż wynikałoby to ze wzrostu dochodów.

W skali całej gospodarki znacznie lepiej radzą sobie sektory usługowe aniżeli konsumpcyjne. Jedną z przyczyn jest wspomniane przestawienie konsumpcji z towarów na usługi. Drugą przyczyną jest słaby popyt za granicą, co silnie uderza w przedsiębiorstwa eksportowe. Branże skupiające się na trwałych dobrach konsumpcyjnych takich jak meble czy rtv, również nie radzą sobie najlepiej.

Znacznie lepiej radzą sobie branże związane z zakwaterowaniem i gastronomia. To pokazuje, że więcej stawiamy na konsumpcję usług niż towarów – mówi Kamil Pastor.

Polska gospodarka w 2025 roku. Ile wzrośnie PKB Polski?

Rok 2025 będzie lepszy niż obecny i zdaniem analityków PKO BP wzrost PKB w 2025 r. ma wynieść 3,8%. Podobne prognozy opublikował Międzynarodowy Fundusz Walutowy, który zakłada w przyszłym roku wzrost PKB Polski o 3,5 proc. Z kolei według prognoz Banku Światowego polska gospodarka ma urosnąć o 3,7 proc. Warto jednak nadmienić, że obie instytucje należą do dość konserwatywnych i nierzadko ich prognozy były niższe niż rzeczywiste.

Wzrost konsumpcji w przyszłym roku nieco osłabnie, ale ruszą inwestycje, których dynamika ma wynosić nawet 10%. Na wzrost inwestycji w dużej mierze wpłyną środki z KPO. W przyszłym roku ma poprawić się sentyment inwestycyjny firm prywatnych – mówi Kamil Pastor.

Nakłady na energetykę i infrastrukturę istotnie pobudzą inwestycje. Ostatnim czynnikiem wpływającym na poziom inwestycji są wydatki zbrojeniowe, które zgodnie z metodyką UE są traktowane jako inwestycje. Branżą, która w największym stopniu odczuje napływ środków unijnych, będzie budownictwo.

Żadna inna branż nawet częściowo nie dorównuje skali dodatkowego popytu, z którym musi mierzyć się budownictwo. Samo KPO w około 40% podniesie popyt w branży budowlanej.

Drugim istotnym sektorem, który dużo zyska jest produkcja przemysłowa. Niemniej w tym przypadku wyróżniają się branże, które są istotnymi kooperantami budownictwa. W tej grupie można wymienić branżę metalurgiczną, mineralną i producentów instalacji elektrycznych.

Inflacja w 2025 roku. Jak wzrost PKB wpłynie na poziom cen?

Wzrost inwestycji i konsumpcji zdaniem Kamila Pastora nie przyczyni się do istotnego wzrostu inflacji. W horyzoncie najbliższych dwóch lat luka popytowa w gospodarce ma być ujemna, co oznacza ze gospodarka będzie działać poniżej swojego potencjału, a taka sytuacja nie jest bodźcem podbijającym inflację.

Obecnie rentowność firm dalej pozostaje wysoka, więc firmy będą schodzić ze swoich marż, co nie będzie wywoływało presji inflacyjnej. Kolejnym czynnikiem jest otoczenie zewnętrzne, które również istotnie wpływa na wysokość inflacji w Polsce. Jeśli mamy do czynienia z dezinflacją na całym świecie, to trudno oczekiwać, żeby presja inflacyjna w Polsce był istotnie wyższa – mówi Kamil Pastor.

Ważnym czynnikiem hamującym inflację jest również łagodzenie presji płacowej, co ostatnimi czasy istotnie motywowało firmy do podwyżek. Dynamika płacowa ma zejść w przyszłym roku do jednocyfrowych poziomów. Wzrost płac w 2025 roku ma wynieść ok. 7% wobec ok. 11% w tym roku.

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Filip Lamański

Dziennikarz, założyciel i redaktor naczelny portalu Obserwator Gospodarczy z wykształcenia ekonomista specjalizujący się w demografii i systemie emerytalnym. W 2020 roku nagrodzony w konkursie NBP na dziennikarza ekonomicznego w kategorii felieton lub analiza.

Polecane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker