EuropaGospodarka

Gospodarka Irlandii zagrożona planami Trumpa

Republika Irlandii po recesji z 2023 r. zaczyna wychodzić na prostą. Gospodarka Irlandii wykazuje ożywienie gospodarcze. Prognozy wskazują, że Irlandia zakończy ten rok z wynikiem 2,5% wzrostu PKB. Inflacja spadła do 2,4%, mieszcząc się w progu inflacyjnym, banku centralnego. Zatrudnienie i bilans handlowy również ulegają poprawie. Postępujące ożywienie może zostać zahamowane przez reformy nowego prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa. 

  • Sąd najwyższy UE przyznał Irlandii 13 mld euro z kary, jaką musi zapłacić Apple. Rząd nie wie, na co wydać te pieniądze, bo już zmaga się z dużymi nadwyżkami finansowymi  
  • Irlandia odpowiada za około 1/8 eksportu UE do USA, cła, jakie chce wprowadzić Donald Trump zagrażają gospodarce Irlandii
  • Gospodarka Irlandii może w ciągu następnych lat utracić konkurencyjność podatkową z powodu obniżek CIT, jakie planuje wdrożyć Donald Trump. 

Protekcjonizm Trumpa zagrożeniem dla Irlandii

Niedługo po ogłoszeniu Donalda Trumpa zwycięzcą w wyborach prezydenckich w Irlandii doszło do spadków giełdowych i wzrostu niepewności. Gospodarka Irlandii jest wrażliwa na wszystkie globalne zmiany handlowe. Jedną z obaw jest wprowadzenie ogólnego cła w wysokości 10-20% przez administracje republikanów. Główny ekonomista „Instytutu Spraw Europejskich” Dan O’Brien stwierdził, że potencjalne cła na wszystkie towary wysyłane do USA „największym krótkoterminowym ryzykiem” dla gospodarki Irlandii.

Zobacz też: Trump wywołał wojnę handlową z Chinami na której straciło USA

Uderzyć w Irlandię mogą również cła odwetowe ze strony Unii Europejskiej na USA. Wojna handlowa dla Irlandii oznacza wzrost inflacji, spadek wzrostu PKB i pogorszenie bilansu handlowego. Irlandia jest największym eksporterem w Unii Europejskiej w przeliczeniu na osobę. Połączenia handlowe między Irlandią a Stanami Zjednoczonymi są na tyle wysokie, że Irlandia w 2023 r. eksportowała do USA, więcej niż Francja czy Hiszpania. Wzrost taryf prawdopodobnie będzie skutkował wzrostem bezrobocia i spadkiem inwestycji zagranicznych. Zagrożenie wzrostem ceł jest szczególnie, biorąc pod uwagę, że Donald Trump może to wprowadzić dekretem prezydenckim. Bez akceptacji kongresu dla takiej decyzji.

Obniżka opodatkowania firm w USA

Około tysiąca dużych firm i korporacji pochodzących ze Stanów Zjednoczonych płaci podatki w Irlandii. Korzystając z bardzo niskich stawek podatkowych w Irlandii, godnym uwagi dla nich jest również członkostwo tego kraju w Unii Europejskiej. Donald Trump wielokrotnie zapowiadał obniżkę podatku od osób prawnych, z obecnych 21% do 15% dla firm „produkujących w USA”. Według Amerykańskiej Izby Handlowej w Irlandii, w 2024 r. w kraju działało 970 amerykańskich firm zatrudniających około 210 000 osób i wydających rocznie ponad 41 mld euro w Irlandii. Gospodarka Irlandii jest ściśle uzależniona od tych pieniędzy. Większość z największych firm technologicznych jak: Apple, Meta, Amazon, Microsoft czy Google jest obecna w Irlandii.

Zobacz też: Wielki Kryzys uderzył w II RP bardziej niż w inne kraje. Wiemy czemu 

Po Brexicie Dublin stał się najpopularniejszym miejscem na zakładanie siedzib europejskich firm ze Stanów Zjednoczonych. Atutami Irlandii poza niskimi stawkami podatkowymi, jest anglojęzyczna siła robocza i obecność Republiki Irlandii w UE. Zaangażowanie firm z USA w konsekwencji wygenerowało ogromny wzrost irlandzkiej gospodarki, nowe miejsca pracy i wzrost inwestycji.

Donald Trump stwierdził, że obniży podatek od osób prawnych, w niektórych przypadkach do 15% po tym jak ustawa „Trump Tax Cuts and Jobs Act”, przyjęta w czasie jego poprzedniej prezydentury, wygaśnie w 2025 r. Wprowadzenie takiej stawki podatkowej, ogranicza konkurencyjność systemu podatkowego Irlandii. Zwłaszcza iż sugerował, że najniższe stawki będą dla firm przenoszących działalność do USA.

Gospodarka Irlandii ma za dużo pieniędzy od gigantów technologicznych

Irlandia mimo obaw o utratę konkurencyjności podatkowej w przyszłości, dziś zmaga się z problemem dodatkowych dochodów. 10 września 2024 r. sąd najwyższy Unii Europejskiej podtrzymał wyrok, który nakłada na Apple 54 mld euro kar finansowych. Aż 13 mld euro z tego trafiło do Irlandii. Jeszcze przed tym wyrokiem rząd nie wiedział, co zrobić z gigantyczną nadwyżką finansową w wysokości 8,6 mld euro. Irlandia ogłosiła w zeszłym roku utworzenie funduszu majątku narodowego, działającego analogicznie do norweskiego. Aktywa funduszu mają wzrosnąć do 100 miliardów euro w ciągu następnych 10 lat. Wydatki na infrastrukturę drogową oraz kolejową rosną w Irlandii od kilku lat. Analitycy Bank of Ireland wskazują, że dalszy wzrost wydatków może oznaczać, że gospodarka Irlandii zostanie przeciążona, co będzie skutkować ponownym wzrostem inflacji.

Zobacz też: Irlandia może osiągnąć cele klimatyczne. Konieczne jest jednak ograniczenie samochodów osobowych

Nadchodzące wybory parlamentarne w Irlandii w 2025 r. mogą oznaczać wzrost wydatków rządowych, zwłaszcza że główna partia opozycyjna Sinn Féin, zobowiązała się przeznaczyć 39 miliardów euro na program mieszkaniowy, jeśli zostanie wybrana w przyszłym roku. Gospodarka Irlandii jest pełna paradoksów, dziś znajduje się w stanie gigantycznych nadwyżek finansowych, a w ciągu następnych lat może się zmagać z kryzysem wynikającym z odpływem amerykańskich firm i inwestycji zagranicznych.

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Sergiusz Popowski

Ekonomista i historyk, który swoje zainteresowanie skupia na historii gospodarczej, ekonomii instytucjonalnej i makroekonomii

Polecane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker