Zakaz mediów społecznościowych do 16. roku życia. Australia bierze zły przykład z Chin?
Australia wprowadziła zakaz korzystania z serwisów społecznościowych poniżej 16. roku życia.

W ubiegły czwartek, 28 listopada, władze Australii zatwierdziły zakaz mediów społecznościowych dla młodzieży poniżej 16. roku życia. Regulacje w tej kwestii nie są nowością, jednak ich surowość w Australii — już tak. Przyjrzymy się zatem szczegółom ograniczeń i ich motywacjom. Sprawdzimy także, jak takie regulacje wyglądają w innych państwach.
- Zgodnie z nowymi ograniczeniami dzieci poniżej 16. roku życia nie będą mogły korzystać z wybranych serwisów społecznościowych
- Firmy mogą zapłacić duże kary, jeśli nie zapewnią wystarczających zabezpieczeń.
- Nowa ustawa może kosztować Australię relacje z USA, gdyż uderza także w Elona Muska.
- Inne państwa również wprowadzają regulacje w tym zakresie, jednak te nie są aż tak surowe.
- Chiny już od dawna wprowadzają podobne zakazy, które również wyróżniają się rygorystycznym charakterem, różnią się jednak od tych australijskich.
Będą kary dla producentów aplikacji… ale nie dla wszystkich?
Wszystkich producentów aplikacji, którzy nie będą stosować się do regulacji poprzez właściwe i należyte zabezpieczenie dostępu do swoich produktów i usług, czekać będzie kara w wysokości do 50 mln AUD (32 mln USD).
Nie jest jeszcze do końca jasne, w jaki sposób rząd Australii zajmie się weryfikacją egzekwowania zakazu. Co więcej, nie do końca wiadomo, jakie będą kryteria, według których dane platformy obejmie zakaz. Wiemy, że ma on ominąć przykładowo YouTube, z uwagi na edukacyjne treści, które można tam znaleźć. W związku z dosyć szybkim podjęciem decyzji o wprowadzeniu zakazu narastają wątpliwości odnośnie sposobu wyboru platform, które zostaną objęte regulacjami.
Zakaz mediów społecznościowych uderzy w relacje Australii z USA
Producenci aplikacji twierdzą, że regulacje mogą mieć dla nich wiele negatywnych skutków. Dodatkowo, takie działania nie powinny być konieczne, jako że aplikacje już stosują ograniczenia wieku. Ich zdaniem lepszym rozwiązaniem byłoby wykorzystanie zgody rodzicielskiej jako bariery ochronnej dla dzieci chcących używać danej platformy.
Firmy technologiczne, które w największym stopniu dotknie zakaz podzielają cel rządu dotyczący ochrony nieletnich przed szkodliwymi treściami. Twierdzą jednak, że ograniczenia zostały wprowadzone w pośpiechu.
Regulacje mogą również uderzyć w relacje Australii ze Stanami Zjednoczonymi. Właściciel portalu X, Elon Musk, który jest sojusznikiem prezydenta elekta Donalda Trumpa i centralną postacią w jego administracji, wyraził już dezaprobatę odnośnie australijskich regulacji. W swoim poście na powyższej platformie stwierdził, że jest to sposób na kontrolowanie dostępu do internetu wszystkich Australijczyków.
Seems like a backdoor way to control access to the Internet by all Australians https://t.co/694yCzWOaB
— Elon Musk (@elonmusk) November 21, 2024
Producenci aplikacji są zaniepokojeni zmianami, muszą jednak w ciągu przyszłego roku dostosować swoje platformy, by te spełniały określone w nowej regulacji warunki. Wszystko sprowadza się teraz głównie do opracowania skutecznej metody weryfikacji wieku użytkowników. Komisja badająca ustawę stara się jednak, by przyjęto projekt ustawy z pewnymi zmianami, w tym zakazującymi używania dokumentów urzędowych, takich jak paszporty, do weryfikacji wieku.
Zobacz także: Facebook, YouTube, Instagram i Twitter „przemeblowały” nasze relacje ze znajomymi
Ile dzieci korzysta z mediów społecznościowych?
Zgodnie z analizą wykonaną przez Agnieszkę Wincewicz-Price dla Tygodnika PIE, australijska młodzież nie stanowi dużego odsetka użytkowników mediów społecznościowych w Australii.
Z samego Facebooka korzysta ok. 3 mln osób, a w Australii liczba osób poniżej 18. roku życia wynosi ok. 5,7 mln. Szacuje się, że w grupie wiekowej 15-16 lat aż 92% dzieci korzysta z mediów społecznościowych. Wśród dzieci w wieku 11-12 lat jest to 59%, a spośród dzieci w wieku 9-10 lat 29%. Warto wziąć pod uwagę jednak to, że wiele z nich może kłamać na temat swojego wieku, by móc korzystać z pewnych platform i mieć dostęp do ich treści.
Zakaz mediów społecznościowych dla dzieci w innych państwach
Platformy takie jak TikTok, Facebook czy Snapchat mają już swoje własne ograniczenia, zgodnie z którymi dzieci poniżej 13. roku życia nie mogą założyć konta. Taki próg nie zawsze jest wystarczający, gdyż łatwo jest go obejść kłamiąc na temat swojego wieku.
W całej Unii Europejskiej wymagana jest zgoda rodzica na przetwarzanie danych osobowych dziecka poniżej 16. roku życia. Państwa członkowskie mogą jednak obniżyć tę granicę do 13. roku życia poprzez wewnętrzne regulacje. Przyjrzyjmy się, jak takie regulacje wyglądają w wybranych krajach na świecie.
Norwegia
W październiku norweski rząd zaproponował podniesienie wieku, w którym dzieci mogą wyrazić zgodę na warunki korzystania z mediów społecznościowych. Obecnie jest to 13 lat, lecz miałoby się to zmienić na 15 lat. Rodzice mogliby jednak zgodzić się w imieniu dzieci, które nie osiągnęły jeszcze wymaganego wieku. Rząd ogłosił także rozpoczęcie prac nad ustaleniem minimalnej granicy wieku korzystania z mediów społecznościowych — nie wiadomo jeszcze jednak kiedy możemy spodziewać się efektów.
Francja
W ubiegłym roku uchwalono ustawę, zgodnie z którą dzieci poniżej 15. roku życia potrzebują zgody rodzica na założenie konta w serwisach społecznościowych. Wiążą się z tym jednak różne wyzwania techniczne, przez co ograniczenia nie weszły jeszcze w życie.
Sam prezydent, Emmanuel Macron, opowiada się jednak za wprowadzeniem jeszcze surowszych ograniczeń. Twierdzi on, że należy zabronić posiadania telefonów dzieciom poniżej 11. roku życia, a także zakazać korzystania ze smartfonów z dostępem do internetu dzieciom poniżej 13. roku życia. Ciężko sobie jednak póki co wyobrazić, jak miałoby wyglądać egzekwowanie takich zakazów.
Wśród innych propozycji dalszych ograniczeń znalazły się także te dotyczące serwisów społecznościowych. Aplikacje społecznościowe powinny być zabronione dla osób poniżej 15. roku życia, a osoby nieletnie powyżej 15. roku życia powinny mieć dostęp wyłącznie do platform uznanych za „etyczne” (choć nie wiadomo dokładnie co to oznacza).
Niemcy
W Niemczech nieletni w wieku 13-16 lat mogą korzystać z mediów społecznościowych tylko za zgodą rodzica. Póki co nie ma planów, by zwiększyć ograniczenia w tym zakresie.
Chiny
Co ciekawe, przykład Chin często służy za argument środowisk wspierających zakaz korzystania z mediów społecznościowych dla dzieci w Australii. Rząd Chińskiej Republiki Ludowej w zeszłym roku nakazał twórcom aplikacji, sklepom i producentom urządzeń stworzenie ujednoliconego „trybu dla nieletnich”.
W listopadzie bieżącego roku ogłoszono plan regulacji związanych z wprowadzeniem tego trybu. Określają one dzienny limit korzystania z aplikacji, a także ramy czasowe, w których aplikacje będą blokowane — chyba że rodzice wyrażą zgodę na wyjątki.
Dla dzieci do 16. roku życia dzienny limit korzystania z aplikacji wynosić ma 1 godzinę, a dla tych w wieku 16-18 lat 2 godziny. System zablokuje aplikacje w godzinach od 22:00 do 6:00. Po 30 minutach ciągłego użytkowania przez osobę niepełnoletnią urządzenie będzie przypominać o konieczności odpoczynku. Organ regulacyjny chce również, by tryb dla nieletnich zawierał filtr treści, tak aby do użytkowników trafiały nieszkodliwe materiały. Wśród dopuszczalnych treści byłyby piosenki dla dzieci, materiały edukacyjne, a także, oczywiście, patriotyczne treści „promujące podstawowe wartości i kulturę socjalistyczną”.
Chińskie podejście do tematu jest o tyle wyjątkowe, że obejmuje jednocześnie współpracę takich podmiotów jak twórcy aplikacji, producenci urządzeń i sklepy z aplikacjami. Sam system jest bardzo rygorystyczny, jednak póki co rodzice mogą zdecydować o tym, czy chcą go aktywować, czy nie.
Podobne ograniczenia, ale głównie w związku z grami online, wprowadzane były w Chinach już od 2019 roku.
Zobacz także: Polskie szkoły nie przygotowują do dorosłego życia — tak twierdzi młodzież
Zagrożenia płynące z zakazu
Krytycy nowych regulacji twierdzą, że zakaz mediów społecznościowych może odciąć od internetowych grup wsparcia młode osoby będące częścią takich środowisk jak LGBTQIA, czy nastoletnich migrantów. Australijska Komisja Praw Człowieka stwierdziła, że ustawa może naruszać prawa młodych ludzi, zakłócając ich zdolność do uczestniczenia w życiu społecznym. Ciężko powiedzieć, jaka będzie przyszłość nowych ograniczeń w Australii, ale z pewnością warto bacznie obserwować ich efekty. Zwłaszcza że wiele państw, być może także Polska, będzie chciało pójść podobną drogą w związku z zapewnieniem cyberbezpieczeństwa dzieci.