Kiedy zmiana stóp procentowych? Prezes Glapiński nie ma dobrych wieści
Prezes NBP wypowiedział się na temat wyczekiwanej przez wszystkich zmiany stóp procentowych.

Prezes NBP prof. Adam Glapiński wypowiedział się na temat wyczekiwanej przez wszystkich obniżki stóp procentowych. Niestety, w obliczu utrzymującej się wciąż na wysokim poziomie inflacji, musimy jeszcze poczekać na zmiany w tym zakresie. Dopóki inflacja nie zbliży się do celu inflacyjnego NBP, zmiana stóp procentowych nie jest możliwa.
- Zmiana stóp procentowych nie nadejdzie jeśli inflacja nie zbliży się do celu.
- Wcześniejsze prognozy NBP wskazywały na to, że inflacja będzie w okolicy celu na koniec przyszłego roku, może się to jednak opóźnić.
- RPP musi utrzymać stopy procentowe na poziomie, który będzie zapobiegać przejściowemu wzrostowi cen regulowanych.
Nie ma podstaw, by zaszła zmiana stóp procentowych
Jak czytamy w artykule Prezesa NBP, prognozy nie sugerują, póki co, aby inflacja powróciła do celu w przyszłych kwartałach. Przewiduje się, że w I połowie 2025 roku przekroczy 5%. Z kolei w październiku również nastąpi wzrost, ze względu na wygaśnięcie mechanizmu ceny maksymalnej na energię elektryczną.
Oczywiście być może w II połowie 2025 r. nastąpi obniżenie taryf na sprzedaż energii elektrycznej, jednak dzisiaj nie wiadomo, czy taryfy te zostaną obniżone, a jeżeli tak, to w jakim stopniu — pisze Prezes NBP prof. Adam Glapiński.
Inflacja w przyszłym roku nadal będzie przekraczać cel prawie dwukrotnie. Wskazują na to zarówno prognozy NBP, jak i rządowe założenia z ustawy budżetowej. Prognozy OECD i Międzynarodowego Funduszu Walutowego również sugerują taki stan rzeczy.
Zobacz także: Podwyżka płacy minimalnej zabije małe przedsiębiorstwa?
W 2026 roku inflacja powróci do celu
Listopadowa projekcja NBP wskazywała na to, że w 2026 roku inflacja znajdzie się w końcu w okolicy celu. Niestety, odmrożenie cen energii w II połowie 2025 roku będzie miało na to negatywny wpływ. W wyniku tego, w 2026 roku inflacja wciąż może utrzymywać się na wysokim poziomie.
Aktualne prognozy przewidują, że inflacja powinna wrócić w okolice 2,5% – przy założeniu niezmienionych stóp procentowych NBP (tj. stopy referencyjnej na poziomie 5,75%) – dopiero pod koniec 2026 roku. Takie przewidywania bazują jednak na obecnych danych, ciężko jest jednak ocenić, jak dokładnie będzie wyglądać sytuacja za 2 lata.
Podstawą oceny sytuacji gospodarczej i jej perspektyw musi pozostać analiza twardych danych. Zwraca na to uwagę regularnie Prezes Europejskiego Banku Centralnego Christine Lagarde wskazując, że decyzje EBC są podejmowane z posiedzenia na posiedzenie, w zależności od napływających danych. Również Międzynarodowy Fundusz Walutowy w swoim stanowisku po zakończeniu misji w Polsce w październiku br. wskazywał, że w warunkach wysokiej niepewności ważnym warunkiem ewentualnej obniżki stóp procentowych byłby dopiero spadek inflacji przez kilka kolejnych miesięcy, wiedziony obniżaniem się dynamiki płac — przypomina w artykule Prezes NBP.
Mimo że inflacja kształtowana jest przez czynniki niezależne od polityki pieniężnej, RPP nie może ignorować ryzyka utrwalenia się jej na wysokim poziomie. W sytuacji, gdy oczekuje się coraz szybszego wzrostu gospodarczego, bezrobocie jest bardzo niskie, a płace rosną — wyższa inflacja może przełożyć się na wzrost żądań płacowych. Taki rezultat może wzmocnić pierwotny impuls inflacyjny i prowadzić do utrzymania inflacji na wysokim poziomie.
Zobacz także: Rozporządzenie o bezpieczeństwie produktów już działa! Przed sklepami trudne wyzwanie
Stopy procentowe muszą zostać na bezpiecznym poziomie
Rada Polityki Pieniężnej musi utrzymać stopy procentowe na poziomie, który będzie zapobiegać przejściowemu wzrostowi cen regulowanych. Ryzyko takiego wzrostu jest potęgowane przez globalne szoki inflacyjne oraz coraz lepszą koniunkturę gospodarczą, w tym koniunkturę na ryku pracy.
W obecnych warunkach dynamika wynagrodzeń pozostaje na poziomie dwucyfrowym. W III kwartale bieżącego roku płace w całej gospodarce wzrosły o 13,4% rok do roku. Z jednej strony wpływa to na wzrost kosztów przedsiębiorstw, a z drugiej przekłada się na wyższy popyt konsumentów. Sektor usług szczególnie odczuwa wzrost kosztów działalności. Dynamika cen usług rynkowych utrzymuje się w pobliżu 7% rok do roku i nie ma sygnałów jej spadku.
Wszystko to sprawia, że inflacja bazowa, czyli dynamika cen z wyłączeniem cen żywności i energii, nadal jest podwyższona i przekracza 4%. Prognozy nie zwiastują jej spadku w ciągu najbliższego roku. Z kolei, według listopadowej projekcji NBP, w 2026 roku będzie średniorocznie przekraczać 3,5%.
Ważna w kontekście dynamiki popytu i inflacji w gospodarce jest także polityka fiskalna. Została ona w tym roku poluzowana, co potwierdza zarówno Komisja Europejska, jak i sam rząd. Mamy wysoki deficyt sektora finansów publicznych, a dług publiczny w relacji do PKB po raz pierwszy od dawna jest na wyraźnej ścieżce wzrostowej. Co więcej, zarówno rząd, jak i Komisja Europejska przewidują, że deficyt strukturalny w 2025 r. nawet lekko wzrośnie. Polityka fiskalna będzie więc nadal luźna — informuje Prezes NBP.
Zobacz także: Bezrobocie w Polsce jest niskie, różni się jednak drastycznie między województwami
Na obniżenie stóp procentowych jeszcze poczekamy
W obliczu obecnej sytuacji gospodarczej i inflacji utrzymującej się na poziomie znacznie wyższym od celu inflacyjnego zmiana stóp procentowych nie jest możliwa. Zgodnie z prognozami, inflacja nie powróci w okolice celu jeszcze przez dosyć długi czas, co niestety opóźnia zmiany stóp. Zbyt wczesne działanie w tym zakresie mogłoby prowadzić do utrwalenia podwyższonej inflacji i obniżyłoby konkurencyjność polskiej gospodarki i przedsiębiorstw.