
Wypadki drogowe w Polsce coraz mniej śmiertelne. W ciągu 4 ostatnich lat najbardziej w UE ograniczyliśmy liczbę ofiar w wypadkach drogowych na milion mieszkańców. Wciąż jednak pozostajemy w czołówce pod tym względem. Dodatkowo liczba ofiar wypadków drogowych w 2024 roku zaczyna rosnąć.
- W 2019 roku liczba ofiar wypadków drogowych wynosiła 77 na milion mieszkańców. W 2023 roku w Polsce liczba ofiar wyniosła 52 ofiary na milion mieszkańców.
- Obecnie jesteśmy na 8. miejscu w UE pod względem ofiar wypadków drogowych.
- Najgorsze wyniki w UE zostały odnotowane w Bułgarii oraz Rumunii, najlepsze w Szwecji i Danii.
Wypadki drogowe w Polsce stają się mniej śmiertelne
Według najnowszych informacji przekazanych przez Polski Instytut Ekonomiczny Polska może pochwalić się największą redukcją liczby ofiar śmiertelnych w wypadkach drogowych na przestrzeni 4 ostatnich lat. Jeszcze w 2019 roku w naszym państwie omawiana liczba ofiar wypadków drogowych wynosiła 77 na 1 milion mieszkańców. Wynik ten był o 50% wyższy niż średnia dla wszystkich państw Unii Europejskiej. Wynik ten wynosił 51 ofiar wypadków na 1 milion mieszkańców.
Zobacz także: Trump: Limit zadłużenia nie powinien istnieć. Czas na sojusz z Demokratami?
Z kolei już w 2023 roku w Polsce liczba ofiar śmiertelnych spadła o 35% względem 2019 roku. Dokładnie wynik wyniósł 52 ofiary na 1 milion mieszkańców. Oznacza to, że wciąż byliśmy powyżej unijnej średniej, jednak już jedynie o 13%. Spadek odnotowały także inne państwa europejskie, co ogólnie może świadczyć o pozytywnej tendencji na europejskich drogach, trzeba jednak zaznaczyć, że nigdzie spadek nie był tak duży jak w Polsce. Spory spadek, bo o 22%, odnotowały Węgry. Trzeba mieć jednak na uwadzę, że w pierwszych sześciu miesiącach 2024 roku liczba ofiar wypadków śmiertelnych wzrosła w porównaniu z analogicznym okresem w 2023 roku.
Wypadki drogowe w Unii Europejskiej
Jednak niestety mimo największej poprawy wśród państw Unii Europejskiej Polska wciąż pozostaje jednym z państw wspólnoty o najwyższej częstotliwości śmiertelnych wypadków drogowych. Obecnie jesteśmy na 8. miejscu w UE. Wypadki drogowe, które kończą się śmiercią, występują najczęściej w Bułgarii oraz Rumunii. Tam liczba ofiar śmiertelnych wypadków drogowych oscyluje wokół 80 na 1 milion mieszkańców. Co interesujące, na trzecim miejscu niechlubnego podium znalazła się Litwa.
Zobacz także: Obietnica utrzymania Okęcia po otwarciu CPK jest oszustwem! [WYWIAD]
Z państw Unii przed nami znalazła się jeszcze Łotwa, Portugalia, Grecja oraz Chorwacja. Tuż za nami znalazły się Włochy i Węgry. Lepiej od nas, ale wciąż powyżej średniej dla Unii Europejskiej pod tym względem wypadły: Słowacja, Francja i Czechy. Z kolei Austria osiągnęła wynik lekko poniżej średniej. Za nią znalazła się jeszcze Belgia, Słowenia, Hiszpania, Niemcy oraz Holandia.
Wśród badanych państw najlepsza sytuacja jest w krajach spoza Unii Europejskiej. Najniższym wskaźnikiem ofiar wypadków drogowych może pochwalić się Norwegia, w której jednak ten poziom minimalnie wzrósł. Na drugim miejscu znalazła się Islandia, która jednak odnotowała największy wzrost w porównaniu do poprzedniego zestawienia. W dolnej części zestawienia znalazły się także inne państwa Skandynawskie oraz Szwajcaria. W tych krajach liczba ofiar śmiertelnych wypadków wynosi pomiędzy 20 a 30 na 1 mln mieszkańców.
Przyczyny wypadków drogowych i jak im przeciwdziałać
Jak przekazuje specjalista Polskiego Instytutu Ekonomicznego Tomasz Mądry, przypuszcza, że głównym powodem spadku liczby ofiar wypadków w Polsce było zwiększenie wysokości mandatów drogowych. Wysokość mandatów zwiększono u nas zauważalnie w 2022 roku. Była to de facto pierwsza podwyżka od 20 lat. Jak zaznacza ekspert, w przypadku niektórych wykroczeń zwiększono kwotę mandatu nawet 10-krotnie.
Z dokumentu możemy wyczytać, że mimo tej podwyżki mandaty w Polsce w porównaniu do innych państw Europy nie są wysokie. Zestawiając wysokość kary za wykroczenie typu jazda z telefonem w ręku, przekraczanie limitu prędkości o 20 km/h ze średnimi pensjami w gospodarce, możemy powiedzieć, że mandaty są w Polsce mniej więcej na poziomie połowy europejskiej stawki.
Zobacz także: Polskie przedsiębiorstwa radzą sobie coraz gorzej. Górnictwo nie jest rentowne
Chociaż warto wspomnieć, że badania nie wskazywały jednoznacznej korelacji między wysokością mandatów a wpływem na bezpieczeństwo drogowe. Jak czytamy:
W 2014 r. polscy autorzy nie znaleźli „logicznie ukierunkowanych korelacji pomiędzy wysokością sankcji karnych a poziomem bezpieczeństwa drogowego”. W 2016 r. przeprowadzono analizę w Norwegii, Szwecji i Szwajcarii, która dowiodła, że podwyższenie wysokości mandatów pomiędzy 50 proc. a 100 proc. powoduje zmniejszenie ofiar wypadków od 1 proc. do 12 proc.
Co interesujące z przytoczonego badania wynika również że zwiększenie wysokości mandatów o mniej niż 50% lub więcej niż 100% jest kontrproduktywne i może prowadzić do zwiększenia częstotliwości wypadków o blisko 4%. Istnieje również czeskie badanie z 2014 roku, według którego zwiększenie wysokości mandatów aż o 200% spowodowało zmniejszenie liczby śmiertelnych wypadków drogowych o 33%. Trzeba jednak zaznaczyć, że efekt był krótki i już po roku wartości wróciły do poprzedniego poziomu.