EuropaKomentarze I Analizy

Walka o niepodległość Szkocji to walka o ropę naftową. Materialne podstawy regionalnego separatyzmu

Separatyzm regionalny np. kataloński, szkocki czy flamandzki może w dużej wynikać z tego, że mieszkańcy zamożniejszych regionów nie chcą dzielić się bogactwem z resztą obywateli. Jak wynika z badania dwójki ekonomistów, Szkocka Partia Narodowa zyskała dużą popularność dzięki odkryciom znacznych złóż ropy na Morzu Północnym, które w przypadku ewentualnej secesji stałyby się praktycznie wyłączną własnością Szkocji.  

Separatyzm regionalny występuje w wielu bogatych, demokratycznych krajach

Mimo że naturalnie separatyzm regionalny może nam się kojarzyć z krajami Trzeciego Świata, państwami autorytarnymi występuje on również w wielu zamożnych demokracjach. W Hiszpanii prężnie funkcjonuje separatyzm baskijski oraz kataloński, w Wielkiej Brytanii działa silny ruch na rzecz niepodległości Szkocji oraz Walii, a na terenie Belgii istnieją partie, która głośno oponują za powstaniem państwa Flandrii. W Polsce również mieliśmy kiedyś do czynienia z silnymi ruchami żądającymi bardzo dużej regionalnej autonomii. Na początku XX wieku funkcjonował śląski separatyzm. Przy czym obecnie jest on ruchem praktycznie martwym, a organizacje pokroju Ruchu Autonomii Śląska cieszą się małym społecznym poparciem. 

Zobacz także: W Wielkiej Brytanii wciąż fatalnie. Kolejny miesiąc z rzędu recesja, a oznak poprawy brak

Analizując regiony, które chcą się odłączyć od demokratycznych państw, bardzo łatwo zauważyć pewną zależność. Otóż secesjonizm jest szczególnie popularny wśród relatywnie zamożnych regionów. Te w naturalny sposób „tracą” na byciu częścią większej całości. Ze względu na swoje bogactwo w nieproporcjonalnie dużym stopniu dokładają się one do funkcjonowania państwa. Ponadto to na ich barki spada finansowanie transferów, pomocy dla ubogich, którzy żyją głównie w innych prowincjach. Czy wspomniana korelacja to zwykły przypadek, czy też mówi ona o przyczynach? Sprawie tej dokładniej postanowili przyjrzeć się ekonomiści Kai Gehringa, Stephan A. Schneider w swoim badaniu zatytułowanym Regional resources and democratic secessionism”.

Ogromne złoża ropy naftowej, a sprawa szkocka

Po odkryciu niezwykle dużych złóż gazu przez Holendrów w południowej części Morza Północnego Wielka Brytania również postanowiła spróbować wzbogacić się o zasoby naturalne. Przy czym początkowe poszukiwania zakończyły się porażką. Jak donoszą badacze, w maju 1969 roku podmioty zajmujące się próbnymi odwiertami, były przekonane, że na północny Morza Północnego ropy zwyczajnie nie ma. Jednakże już rok później ku zaskoczeniu zarówno ekspertów, jak i opinii publicznej odkryto pierwsze duże złoże ropy naftowej. Ponadto, w jedynie w latach 1971-1974 odkryto jeszcze 8 złóż zawierających co najmniej 500 mln baryłek ropy naftowej. Co warto zaznaczyć, zyski z dużych złóż surowców naturalnych trafiły w miarę równomiernie do wszystkich mieszkańców Wielkiej Brytanii. Jednakże jak widać na poniżej mapce, w przypadku ewentualnej secesji zdecydowana większość odkrytych zasobów trafiłaby w ręce Szkotów. 

Złoża ropy w Szkocji
Źródło: Kai Gehringa, Stephan A. Schneider, “Regional resources and democratic secessionism”

Zobacz także: Irlandczycy przerabiają lokomotywy spalinowe na napęd wodorowy

Przy czym Szkocka Partia Narodowa zadbała o to, aby mieszkańcy północnej części Zjednoczonego Królestwa zdawali sobie z tego sprawę. W latach 70. ukuła i spopularyzowała ona prosty, ale i głośny slogan „It’s Scotland’s oil” (to ropa Szkocji!). Badacze postanowili wykorzystać analizowany tutaj stan rzeczy do ustalenia tego, co stoi za poparciem dla regionalnego separatyzmu. W tym celu zestawili oni ze sobą rezultaty osiągane Plaid Cymru (Partię Walii) w walijskich okręgach wyborach oraz SNP w szkockich okręgach wyborczych. Co należy podkreślić, przed 1970 rokiem udział szkockich secesjonistów w głosach oddanych w wyborach parlamentarnych w Szkocji był równie mały co analogiczny odsetek dla Partii Walii (niebieskie kropki ukazują poparcie w wyborach generalnych dla SNP, a różowe dla Plaid Cymru). Ponadto, jak wskazują przerywane linie w lewej dolnej częsci wykresu, poparcie dla Plaid Cymru do 1970 roku rosło nieznacznie, ale jednak szybciej od poparcia dla Szkockiej Partii Narodowej. 

Poparcie dla Szkockiej Partii Narodowej oraz Partii Walii na przestrzeni lat
Źródło: Kai Gehringa, Stephan A. Schneider, “Regional resources and democratic secessionism”

Czarne złoto w trzy lata podbiło poparcie SNP o 16%!

Równoległość trendów w połączeniu z brakiem innych ważnych wydarzeń, które mogłyby wpłynąć na wzrost poparcia jednej partii nacjonalistycznej kosztem drugiej, sprawiają, że potencjalnie pojawianie się różnic w poparciu pomiędzy SNP oraz Partią Walii można interpretować właśnie jako wynik odkryć ropy naftowej. W oparciu o to założenie ekonomiści przeprowadzili szereg regresji, w których dla pewności kontrolowali szereg zmiennych, które potencjalnie mogły mieć wpływ na wyniki osiągane przez oba ugrupowania na przestrzeni lat. Kontrolowano takie czynniki jak bezrobocie, PKB per capita, czy stałe charakterystyki danych okręgów wyborczych.

Z najbardziej szczegółowych wyliczeń wynika, że każde odkrycie dużego pola ropy naftowej (co najmniej 500 milionów baryłek) średnio przekładało się na wzrost udziału SNP w głosach oddanych w wyborach parlamentarnych w szkockich okręgach wyborczych o 1,923 punktów procentowych. W praktyce rezultaty te sprowadzają się to do tego, że duża popularność, jaką SNP cieszy się stale od lat 70., jest w dużej mierze spowodowana odkryciem ogromnych (jak na rozmiary kraju) złóż surowców naturalnych. Przykładowo, jak wcześniej wspomniałem, jedynie w latach 1971-1974 miało miejsce osiem odkryć dużych pół ropy naftowej. W praktyce oznacza to, że ciągu zaledwie kilku lat czarne złoto podniosło poparcie dla szkockiego separatyzmu niemal o 16 punktów procentowych.

Zobacz także: Ropa coraz tańsza! Wszystko przez złe wyniki z Niemiec i Chin

Badacze przeprowadzili wiele dodatkowych testów mających na celu potwierdzić ich ustalenia. Przy czym tutaj przytoczę moim zdaniem najbardziej interesujący z nich. Mianowicie jeżeli separatyzm regionalny jest wynikiem prostej kalkulacji ekonomicznej Szkotów, powinniśmy oczekiwać, że na poparcie SNP po 1970 roku będą miały wpływ ceny ropy naftowej. W końcu im są one wyższe, tym większe zyski z odłączenia się Szkocji od Wielkiej Brytanii. Jak się okazało do pierwszych dużych odkryć ropy naftowej na szkockiej części Morza Północnego, zmiany ceny ropy naftowej nie miały istotnego statystycznie wpływu na poparcie dla SNP. Z kolei po 1970 roku można zaś obserwować silną dodatnią zależność. Zgodnie z wyliczeniami po odkryciach z lat 70. spadek ceny ropy naftowej przykładowo z 100 do 40 dolarów za baryłkę w istotny statystycznie przełożyłby się na obniżenie poparcie dla SNP o 7,5 pkt proc. 

Separatyzm regionalny: czynniki kulturowe, a czynniki materialne

Na samym końcu, warto zaznaczyć, że ani ja w tym artykule, ani ekonomiści w swoim badaniu nie opowiadają się za redukcjonizmem, zgodnie z którym to wyłącznie byt określa świadomość. W końcu SNP funkcjonowała przed wielkimi odkryciami lat 70., a Plaid Cymru mimo tego, że Walia jest biedniejsza od Anglii, na początku XXI wieku odnotowało kilka większych sukcesów. Czynniki kulturowe jak najbardziej mogą mieć wpływ na poparcie dla regionalnego separatyzmu. Jednakże relatywna zamożność, bogactwo danego regionu (przynajmniej w Wielkiej Brytanii) zadecydowało o tym, że to Szkocka Partia Narodowa, a nie Partia Walii spędza sen z powiek angielskim politykom, którym zależy na utrzymaniu jedności Wielkiej Brytanii. 

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Adam Suraj

Ekonomista zarażony miłością do tej nauki przez Ha-Joon Chang. To on pokazał, że ekonomia to nie są nudne obliczenia, a nauka o życiu społecznym.

Polecane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker