Wiemy jak miałaby wyglądać i działać waluta BRICS detronizująca dolara
Waluta BRICS ma mieć w 40% pokrycie w złocie, jednak nie wszystkie państwa grupy zgadzają się na pomysł wspólnej waluty

Wraz ze spotkaniami grupy BRICS coraz popularniejszy staje się temat wpływu formatu na światową gospodarkę oraz na handel międzynarodowy. Główny celem współpracy między państwami miałaby być dedolaryzacja wymiany handlowej. Wiemy, jak według założeń miałaby wyglądać wspólna waluta BRICS.
Waluta BRICS jako odpowiedz na hegemonie dolara
BRICS początkowo powstało jako określenie dla największych gospodarek wschodzących. Brazylii, Rosji, Indii, Chin oraz Republiki Południowej Afryki. Od ubiegłego roku BRICS przybiera coraz bardziej polityczny charakter oraz rozszerza się o nowych członów tj. Egipt, Etiopia, Iran i Zjednoczone Emiraty Arabskie. Stąd powstał format BRICS+. Trzeba jednak zaznaczyć, ze państwa tego grona nie tworzą żadnego sojuszu politycznego, ani organizacji gospodarczej czy handlowe. Ich deklaratywny cel to stworzenie nowego systemu walutowego.
Zobacz także: „Rzeczpospolita” publikuje artykuł o euro, który jest bzdurą. Przedstawiamy fakty
W tym celu wspomniane państwa miałaby stworzyć walutę BRICS, która zastąpiłaby dolara i jego globalną pozycję. Obecnie dostaliśmy trochę więcej i tak niepewnych informacji na ten temat. Nowa waluta ma się nazywać The Unit i w założeniach być walutą cyfrową. Ma mieć 40% pokrycia w złocie oraz 60% w koszyku walut krajów wchodzących w skład BRICS+. Jak podaje portal Infor, nowa jednostka oferować ma pełny, niezależny ekosystem, uzupełniający infrastrukturę monetarną, który z pewnością można rozszerzyć na chętnych partnerów spoza grupy BRICS+.
Pojawiają się głosy, że miałaby pojawić się w rozliczeniach bankowych gdzieś w 2025 roku. Jednak sam obraz waluty wśród zwolenników jest mglisty i niekonkretny. Jeżeli będzie to waluta cyfrowa, prawdopodobnie pokrycie w złocie miałoby się opierać jedynie na utrzymaniu pewnej części wartości waluty z giełdową wartością złota, a sama waluta nie byłaby na nie wymienialna w banku. Niektórzy chcą, aby powstała prawdziwa fizyczna waluta detronizująca dolara. O tym dlaczego takie rozwiązanie nie ma większego sensu, pisaliśmy w tekście: Waluta BRICS nie ma sensu. Zrobiliśmy coś, o czym zapomnieli jej zwolennicy. Pomyśleliśmy.
Waluta BRICS wstrzymana przez Putina
Jednak patrząc na same słowa Putina, nie należy przywiązywać się do powyższego pomysły. Potwierdził plany wprowadzenia waluty w przyszłości, jednak kwestia ta nie miała być jeszcze rozpatrywana w szczegółach, a obecnie jest zbyt wcześnie na utworzenie wspólnego pieniądza. Obecnie Rosji zależy bardziej na alternatywnym systemie płatności, który zastąpiłby SWIFT, w celu zmniejszenia zależności od zachodnich systemów finansowych.
Wspólna waluta ma także deklaratywnych przeciwników w samej grupie. Indie oraz RPA jednoznacznie odcięły się od pomysłu wspólnej waluty. Prezes Banku Rezerw Indii stwierdził, że Waluta BRICS to pomysł jednego członka, którym jest Rosja. Z kolei władze RPA twierdzą, że dyskusje w ramach BRICS dotyczą handlu między krajami członkowskimi przy użyciu ich własnych walut krajowych, a wspólna waluta przy tylu tak różnych gospodarkach nie miałaby sensu.
Zobacz także: Szykują zakazy ruchu na Święta! Sprawdź harmonogram ograniczeń
BRICS poczyniła już jednak kroki w celu rozwijania projektu BRICS Bridge, który zapożycza pomysły z projektu mBridge stworzonego przez Bank Rozrachunków Międzynarodowych (BIS). W październiku dyrektor generalny BIS, Agustín Carstens ogłosił przekazanie projektu bankom centralnym Chin, Hongkongu, Arabii Saudyjskiej, Tajlandii i Zjednoczonych Emiratów Arabskich. MBridge wykorzystuje blockchain, aby umożliwić bankom komercyjnym dokonywanie płatności transgranicznych przy użyciu hurtowych cyfrowych walut banków centralnych.
Projekt obsługuje płatności w walucie lokalnej. MBridge jest jednym z projektów mających na celu przyspieszenie, obniżenie kosztów i zwiększenie przejrzystości płatności transgranicznych. Chiny odpowiadały za grupę roboczą ds. technologii i niedawno podzieliły się planami udostępnienia kodu źródłowego oprogramowania opartego na technologii blockchain. Według The Economist Chiny mogłyby wykorzystać istniejące rozwiązania do stworzenia BRICS Bridge.
Waluty cyfrowe państw BRICS
Z tego powodu państwa BRICS zaczęły rozwijać Central Bank Digital Currencies (CBDC), czyli elektronicznej wersji waluty ich państw. W tym przypadku tak samo jak z tradycyjną walutą bank centralny konkretnego państwa emituje walutę cyfrową i kontroluje jej obieg. Przodownikami z państw BRICS we wprowadzaniu takiej waluty jest Rosja oraz Chiny, które już zaczęły z niej korzystać. Pilotażowe testy cyfrowego rubla w Rosji mają rozpocząć się od lipca 2025 roku. Ta faza wdrażania obejmuje testowanie przez niektóre osoby i firmy dokonujące transakcji za pomocą rubli cyfrowych.
Zobacz także: Polska w strefie euro. Perspektywy przystąpienia w obliczu wojny [RAPORT OG]
Główną różnicą tego systemu jest to, że w centrum transakcji międzynarodowych znajdują się banki centralne, a nie banki komercyjne posiadające dostęp do rozliczeń dolarowych. Sprawi to, że jedno państwo nie będzie mogło ograniczyć rozliczeń międzynarodowych drugiemu. Chodzi tutaj oczywiście o USA. Banki komercyjne będą przeprowadzać transakcje za pośrednictwem banków centralnych z ich państw, więc nie będą musiały utrzymywać dwustronnych relacji z bankami zagranicznymi, z pominięciem efektów sieciowych obecnego systemu bankowości korespondencyjnej.
Jednak zwolennicy wspólnej waluty BRICS oczekują waluty z prawdziwego zdarzenia, która zdetronizuje dolara w międzynarodowej wymianie handlowej ustanawiając nowy obraz świata. Trzeba przyznać, że pomysł zastąpienia SWIFT jest nie tyle bardziej realny, co ma znacznie więcej sensu niż marzenia o zdetronizowaniu dolara. Przyjrzeliśmy się jednak kilku największym lukom tego pomysłu. Przede wszystkim forma, jaką miałby owy pieniądz przyjąć. Czy ma funkcjonować tylko jako pieniądz obrachunkowy, waluta cyfrowa, czy jako normalna emitowana waluta? To i więcej w tekście: Waluta BRICS nie ma sensu. Zrobiliśmy coś, o czym zapomnieli jej zwolennicy. Pomyśleliśmy.