Komunikaty NBP

Obniżki stóp procentowych? Na to jeszcze za wcześnie. Ceny nadal nie są stabilne

Jak wskazuje prof. Adam Glapiński, Prezes Narodowego Banku Polskiego (NBP), to jeszcze nie czas na obniżki stóp procentowych. Ze względu między innymi na ekspansywną politykę fiskalną, bardzo napięty rynek pracy oraz działania o charakterze regulacyjnym w najbliższych kwartałach inflacja będzie dalej utrzymywać się na podwyższonym poziomie. Przywrócenie stabilności cen wymaga prowadzenia dosyć restrykcyjnej polityki monetarnej. 

Rosnące ceny energii zagrożeniem dla niskiej inflacji

Zdaniem Prezesa NBP charakter inflacji w Polsce zmienił się. W latach 2021–2022 szybki wzrost cen był wynikiem dwóch zewnętrznych, globalnych szoków: pandemii Covid-19 i rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Obecnie zagrożenia dla osiągnięcia celu inflacyjnego NBP na poziomie 2,5 proc. mają charakter głównie krajowy. Przykładowo ostatnio zaobserwowany wzrost inflacji w Polsce wynika głównie ze zmian o charakterze regulacyjno-podatkowym.

Zobacz także: Stopy procentowe bez zmian, a NBP ostrzega przed podwyższoną inflacją

Administrowane, czyli ustalane przez państwo, ceny nośników energii bardzo mocno wzrosły. W październiku były one wyższe aż o ponad 16 proc. niż rok wcześniej. Podobny wzrost zanotowano w przypadku ustalanych urzędowo cen zaopatrywana w zimną wodę (12 proc.) oraz częściowo regulowanych cen usług kanalizacyjnych (11 proc.). Dodatkowo w 2024 roku miało również miejsce przywrócenie dawnej stawki podatku VAT na żywność. Zgodnie z wyliczeniami analityków polskiego banku centralnego wszystkie omówione wyżej czynniki podniosły w październiku inflację CPI o ok. 2,7 pkt proc. Oznacza to, że gdyby nie opisane zmiany, inflacja w Polsce znalazłaby się w celu NBP.

Przy czym, co warto zaznaczyć, to bynajmniej nie koniec proinflacyjnych zmian w polityce podatkowo-regulacyjnej. W 2025 roku ma dojść do przywrócenia tzw. opłaty mocowej. Podniesie to przeciętny rachunek za prąd o ponad 8 proc., co w praktyce oznacza wzrost inflacji o 0,4 pkt proc. Co więcej, w październiku 2025 roku przestanie funkcjonować mechanizm ceny maksymalnej na energię elektryczną. Ta zmiana zaś oznacza zwiększenie przeciętnego rachunku o 13 proc. oraz tym samym podwyższenie dynamiki cen o 0,7 pkt proc. Z drugiej strony warto mieć na uwadze planowane obniżenie taryf na sprzedaż energii elektrycznej. Jednakże obecnie to, jak znaczna będzie obniżka i czy w ogóle do niej dojdzie, pozostaje niepewne.

Zobacz także: DHL podnosi ceny w Polsce! Zapłacimy więcej przez opłatę paliwową

Obniżki stóp procentowych w warunkach dużego popytu byłyby błędem

Ponadto nadchodzące kwartały upłyną pod znakiem bardzo wysokiego popytu, który jeszcze długo będzie destabilizująco wpływał na ceny. Przy czym czynniki odpowiedzialne za tę sytuację również mają głównie charakter krajowy. Po pierwsze, jak podkreśla prof. Adam Glapiński, polityka fiskalna w 2025 roku będzie mocno proinflacyjna. Według aktualnych prognoz deficyt sektora finansów publicznych będzie wysoki. Co ważne, polityka rządu będzie ekspansywna w warunkach relatywnie dobrej sytuacji gospodarczej.

Obecnie w Polsce ma miejsce ożywienie gospodarcze. Co prawda ze względu wyniki osiągane przez nas w ostatniej dekadzie może ono nie imponować, ale na tle naszych sąsiadów wypadamy wręcz wyśmienicie. Komisja Europejska szacuje, że w 2024 roku PKB naszego kraju wzrośnie nieco poniżej 3%. Prognozy na 2025 rok wskazują już na wzrost gospodarczy na poziomie około 3,5%. Oznacza to, że będziemy jednym z najszybciej rozwijających się państw UE zarówno w 2024, jak i w 2025 roku. Co więcej, stopa bezrobocia osiągnęła niemal najniższy poziom od trzech dekad.

Zobacz także: Specjalne oświadczenie Prezesa Narodowego Banku Polskiego

Wyjątkowa dobra sytuacja na rynku pracy w połączeniu z dobrymi wynikami gospodarczymi sprawia, że obserwujemy w naszym kraju bardzo silny wzrost płac. W III kwartale 2024 roku wynagrodzenia w Polsce wzrosły o 13,4 proc. rok do roku. Takie tempo ich wzrostu zwiększa koszty przedsiębiorstw, co z kolei przekłada się na wyższe ceny. Szczególnie dobrze problem ten widać w sektorze usług. Przykładowo w branży usług rynkowych z jednej strony koszty płacowe stanowią znaczną część kosztów ogółem, a z drugiej dynamika cen utrzymuje się w pobliżu 7 proc. i nic nie wskazuje na to, aby w najbliższej przyszłości miało się to zmienić. Szybki wzrost wynagrodzeń nasila również już duży popyt konsumpcyjny. Obniżki stóp procentowych w takich okolicznościach byłyby kolejnym stymulantem dla gospodarki, która i tak jest już rozgrzana. 

Stabilność cen przede wszystkim

Choć wielu Polaków niewątpliwie liczy na obniżki stóp procentowych i związane z tym ograniczenie kosztów kredytów, to – jak zaznacza prof. Adam Glapiński – w obecnej sytuacji gospodarczej i inflacyjnej takie działanie byłoby nieodpowiedzialne. Stabilność cen jest fundamentem zdrowej gospodarki, a obniżanie stóp procentowych w czasie, gdy inflacja wciąż znacząco przekracza cel i będzie go przekraczać przez cały 2025 rok, grozi trwałą wyższą dynamiką cen, osłabieniem konkurencyjności polskiej gospodarki oraz pogorszeniem sytuacji finansowej gospodarstw domowych i państwa w długim okresie. Decyzje o polityce monetarnej muszą być podejmowane z pełną odpowiedzialnością i na podstawie rzetelnych prognoz. Na razie najwyższym priorytetem – w opinii prezesa NBP – powinno być utrzymanie stóp procentowych na obecnym poziomie.

Niezależny NBP i własna waluta a rozwój gospodarczy Polski

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Adam Suraj

Ekonomista zarażony miłością do tej nauki przez Ha-Joon Chang. To on pokazał, że ekonomia to nie są nudne obliczenia, a nauka o życiu społecznym.

Polecane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker