Premier Kanady rezygnuje z funkcji. Nastąpił paraliż parlamentu
Koniec rządów Justina Trudeau to koniec pewnej epoki w politycznej historii Kanady, który jest także czasem rozliczeń jakości rządów ustępującego premiera

Premier Kanady rezygnuje. Justin Trudeau, ogłosił 6 stycznia 2025 roku zamiar ustąpienia ze stanowiska po niemal dekadzie sprawowania władzy. Jednocześnie wstrzymano dalsze prace parlamentu. Decyzja ta zapadła w obliczu spadającego poparcia społecznego, wewnętrznych napięć w Partii Liberalnej oraz wyzwań gospodarczych, przed którymi stoi kraj.
- Decyzja premiera Kanady została podyktowana słabnącym poparciem dla Partii Liberalnej oraz konfliktem wewnętrznym w strukturach ugrupowania.
- W czasie rządów Trudeau poziom bezrobocia wzrósł z 6,5 do prawie 7%.
- Dług publiczny Kanady spośród państw G7 jest zdecydowanie niższy na tle pozostałych członków siódemki.
- Za rządów Trudeau zalegalizowano marihuanę.
Kontekst polityczny i przyczyny rezygnacji
Trudeau, który objął urząd premiera w 2015 roku, początkowo cieszył się znacznym poparciem społecznym dzięki progresywnym reformom, takim jak legalizacja marihuany czy polityka otwartości wobec imigrantów. Jednak w ostatnich latach jego rząd zmagał się z rosnącą krytyką z powodu problemów gospodarczych, w tym rosnących kosztów życia i kryzysu na rynku nieruchomości. Wzrost bezrobocia z 6,5% do poziomu bliskiego 7% oraz deficyt budżetowy dodatkowo pogłębiały niezadowolenie społeczne. Małymi krokami doprowadzając do spadku autorytetu i osłabienia ugruntowanej pozycji wizerunkowej premiera.
W grudniu 2024 roku z rządu odeszła minister finansów i wicepremier Chrystia Freeland, co było wynikiem sporów dotyczących polityki gospodarczej, zwłaszcza w obliczu zapowiadanych przez prezydenta-elekta USA Donalda Trumpa ceł na kanadyjskie produkty. Jej rezygnacja uwypukliła wewnętrzne podziały w Partii Liberalnej i podważyła zaufanie do przywództwa Trudeau.
Zobacz także: Polska to świetne miejsce do inwestowania. Oto czym przyciągamy inwestorów
Premier Kanady rezygnuje — reakcja opozycji
Podczas konferencji prasowej w Ottawie Trudeau oznajmił, że pozostanie na stanowisku do czasu wyboru nowego lidera Partii Liberalnej, podkreślając potrzebę „nowego początku” dla Kanady w obliczu nadchodzących wyborów. Zaznaczył, że wewnętrzne konflikty w partii uniemożliwiają mu skuteczne sprawowanie funkcji premiera, a jego decyzja podyktowana jest troską o dobro kraju.
Lider opozycyjnej Partii Konserwatywnej, Pierre Poilievre, wezwał do przyspieszenia wyborów, krytykując Partię Liberalną za próbę „ukrycia” niepopularnego lidera przed wyborcami. Z kolei lider Nowej Partii Demokratycznej, Jagmeet Singh, stwierdził, że problemem nie jest tylko Trudeau, ale cały rząd, który ignorował obawy Kanadyjczyków dotyczące rosnących kosztów życia i pogarszającej się opieki zdrowotnej.
Zobacz także: Katastrofalne dane! Budowa domów prywatnych szoruje po dnie. Najgorsza sytuacja od lat!
Wyzwania dla następcy i przyszłość Partii Liberalnej
Rezygnacja Trudeau stawia Partię Liberalną przed koniecznością szybkiego znalezienia nowego lidera, który będzie w stanie zjednoczyć partię i przywrócić jej wiarygodność przed wyborami zaplanowanymi na październik 2025 roku. Wybór odpowiedniego następcy będzie kluczowy w kontekście rosnącej popularności Partii Konserwatywnej pod przewodnictwem Poilievre’a, który zdobywa poparcie dzięki obietnicom rozwiązania problemów gospodarczych i wycofania kontrowersyjnego podatku węglowego.
Zobacz także: Izrael wybuduje nowy kanał Sueski! To po to im Palestyna?
Czy kraj podupadł gospodarczo pod rządami liberała?
Według danych Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW), w 2024 roku nominalny PKB Kanady wyniósł 2,215 miliarda USD, co plasuje kraj na 9. miejscu na świecie pod względem wielkości gospodarki. Wzrost gospodarczy w 2024 roku wyniósł 1,5%, z prognozowanym przyspieszeniem do 2,3% w 2025 roku. W 2024 roku inflacja w Kanadzie zbliżyła się do celu Banku Kanady, wynoszącego 2%. Według MFW inflacja spadła niemal do poziomu docelowego, co wskazuje na skuteczne działania polityki monetarnej. Wzrost kosztów życia w Kanadzie w 2024 roku był zauważalny, zwłaszcza w sektorze mieszkaniowym. MFW podkreśla, że niedostępność mieszkań osiągnęła poziomy niespotykane od pokolenia, z popytem napędzanym przez imigrację i wyzwaniami w zwiększaniu podaży. Kanada utrzymuje także najniższy wskaźnik długu netto względem PKB wśród krajów G7. Prognozy na 2024 rok wskazują na poziom 14,4%, znacznie poniżej średniej innych krajów G7 wynoszącej 103,8%.
MFW przewiduje, że w 2025 roku gospodarka Kanady przyspieszy, osiągając wzrost PKB na poziomie 2,3%. Oczekuje się również dalszego spadku stopy bezrobocia oraz utrzymania inflacji na poziomie zbliżonym do celu Banku Kanady. Tak więc w 2024 roku gospodarka Kanady wykazała oznaki stabilizacji, z inflacją zbliżającą się do celu, stabilnym rynkiem pracy (aczkolwiek nie obyło się bez pewnych torsji) oraz wyzwaniami w zakresie dostępności mieszkań. Prognozy na kolejne lata sugerują kontynuację umiarkowanego wzrostu gospodarczego.
Zobacz także: Najszybciej wyludniające się miasta w Polsce [RANKING]
Dziedzictwo Trudeau
Justin Trudeau, syn byłego premiera Pierre’a Trudeau, obejmując urząd w 2015 roku, obiecywał „słoneczną drogę” dla Kanady, promując politykę różnorodności, inkluzywności i walki ze zmianami klimatycznymi. Jego rządy przyniosły znaczące zmiany, takie jak wprowadzenie podatku węglowego czy legalizacja marihuany, ale także kontrowersje, w tym skandale etyczne i zarzuty o niewłaściwe zarządzanie finansami publicznymi.
Fakt, że premier Kanady rezygnuje, oznacza koniec pewnej ery w kanadyjskiej polityce i otwiera nowy rozdział, w którym kluczowe będzie, czy Partia Liberalna zdoła odzyskać zaufanie wyborców i utrzymać władzę w obliczu rosnącej presji ze strony opozycji. Trzeba też podkreślić, że 10 lat rządów to długi czas, który może negatywnie oddziaływać na wizerunek polityka w wyniku zmęczenia i znudzenia jedną i tą samą osobą. Do tego obecnie można zaobserwować odwilż zaufania względem liberalnych lub progresywnych ugrupowań politycznych. Ostatnie wyniki AfD w Niemczech oraz wygrana wyborów do europarlamentu przez Zjednoczenie Narodowe we Francji, a także triumf Trumpa w Stanach Zjednoczonych zdają się zwiastować, że obecny dyskurs polityczny zostanie opanowany przez partie prawicowe i konserwatywne.