Komentarze I Analizy

Przedsiębiorcy wrzucają w koszty wszystko, co się da — nawet organizację urodzin żony [BADANIE]

Wrzucanie w koszty działalności gospodarczej osobistych wydatków przez przedsiębiorców może być procederem większym oraz poważniejszym w skutkach niż się dotychczas wydawało. Badanie przeprowadzone w Portugalii wykazało, że średnio właściciele przedsiębiorstw przerzucają 31 proc. wydatków swoich gospodarstw domowych w koszty firm. To zaś w praktyce zauważalnie obniża przychody podatkowe państwa oraz zwiększa nierówności. 

Na czym polega wrzucanie w koszty? Jakie korzyści niesie? 

Wrzucanie w koszty działalności biznesowej prywatnych wydatków pozwala osobom sprawującym władzę w firmach (głównie właścicielom firm zarządzającym nimi, ale również w większym bądź mniejszym stopniu menadżerom wyższego szczebla) uniknąć szeregu podatków. Po pierwsze takie działania zwiększają koszt uzyskania przychodu, co w naturalny sposób zmniejsza wielkość PIT-u, CIT-u, który musi uiścić na rzecz urzędu podatkowego właściciel firmy. 

Zobacz także: Polska liderem wysokości podatków w Europie Środkowo-Wschodniej i daleko za Zachodem

Ponadto zgodnie z prawem, zanim pieniądze trafią do akcjonariuszy firmy, menadżerów powinny one zostać opodatkowane podatkiem od dywidend lub jakąś formą podatku od pracy. Tym samym wrzucanie w koszty pozwala osobom kontrolującym firmę skorzystać z całości wypracowanego dochodu. Do tego analizowany sposób unikania podatków umożliwia wyłudzanie VAT-u. Przy czym ze względu na to, że kwestia ta jest bardziej zawiła warto poświęcić jej więcej miejsca.

Przedsiębiorcy są zmuszeni do płacenia urzędowi skarbowemu różnicy między podatkiem należnym a podatkiem naliczonym. VAT należny jest równy sumie podatku od wartości dodanej nałożonego na produkty sprzedawane przez firmę. Zakładając 23 proc. stawkę, jeżeli przedsiębiorstwo sprzeda krzesło za 1230 zł, musi ono zapłacić 230 zł z tej kwoty do urzędu podatkowego. Z kolei VAT naliczony jest równy sumie podatku od wartości dodanej nałożonego na produkty kupione przez przedsiębiorstwo, a związane z prowadzeniem działalności gospodarczej. 

Ponownie zakładając 23 proc. stawkę, jeżeli firma kupi drewno do produkcji krzesła za 615 zł, będzie mogła 115 zł z tej kwoty odliczyć od podatku, który musi zapłacić urzędowi skarbowemu. Jednakże jak wcześniej wspomniałem w koszty działalności można fikcyjnie podciągnąć również wydatki personalne. Właściciel firmy może „wpisać” urodzinową kolację z żoną jako kolację biznesową, zwiększając tym samym wielkość naliczonego podatku oraz obniżając kwotę należną urzędowi skarbowemu.

Zobacz także: Portugalska IKEA przechodzi na ciężarówki elektryczne. Polska też jest w planach

Ile kosztuje nas wrzucanie w koszty? 

Jakie skutki niesienie za sobą analizowany proceder? Dotychczas ze względu na kwestie techniczne było to trudno ustalić. Badacz mający do dyspozycji informacje jedynie o kosztach zgłoszonych przez danego przedsiębiorcę, nie jest w stanie ocenić, czy dany wydatek na restaurację to faktyczne wydatek potrzebny z perspektywy firmy (np. spotkanie biznesowe) czy też konsumpcja osobista biznesmena (kolacja urodzinowa z żoną). W celu uzyskania odpowiedzi na interesujące nas pytanie, David Leite w swoim badaniu zatytułowanym „The Firm as Tax Shelter Micro Evidence and Aggregate Implications of Consumption Through the Firm” postanowił wykorzystać unikalny system instytucjonalny funkcjonujący w Portugalii. 

W celu ukrócenia oszustw związanych z podatkiem VAT tamtejszy rząd wprowadził elektroniczny system faktur e-Fatura. W jego ramach wszyscy konsumenci, a nie tylko przedsiębiorcy, mogą poprosić o fakturę, podając numer swój numer podatnika w momencie dokonania zakupu. Przy czym władze silnie zachęcały do proszenia o takową fakturę podczas zakupów obywateli. Po drugie w Portugalii istnieją dwa oddzielne systemy zabezpieczeń społecznych — jeden dla przedsiębiorców i osób samozatrudnionych, drugi dla pracowników. Dzięki temu w praktyce łatwo było ustalić, czy dana faktura była zgłoszona przez pracownika, czy też przedsiębiorcę. 

Mając to na uwadze, ekonomista postanowił porównać pracowników, którzy zdecydowali się zostać przedsiębiorcami w danym okresie z pracownikami, którzy podjęli taką decyzję znacznie później. Ludzie zakładający biznes później pod względem istotnych z punktu widzenia konsumpcji, czy otrzymywanych dochodów czynników nie różnią się w żaden istotny sposób od osób, które robią to wcześniej. Dzięki temu możemy założyć, że gdyby przedsiębiorcy nie założyli firm ich konsumpcja osobista podążałaby dokładnie takim samym trendem jak w przypadku ich kolegów, przeszłych przedsiębiorców. To w praktyce daje nam dobry scenariusz pozwalający wyciągnąć wnioski, co by było, gdyby nie założył on firmy. 

Zobacz także: Stawianie na mikroprzedsiębiorstwa to patologia, a rząd chce, żeby było ich więcej [RAPORT OG]

Przedsiębiorcy masowo unikają podatków 

O to, co udało się ustalić badaczom. Wrzucanie w koszty osobistych wydatków zaczyna praktycznie od razu po zostanie przedsiębiorcą. Już miesiąc po tym zdarzeniu średnio świeżo upieczeni biznesmeni przekierowują 19 proc. swoich osobistych wydatków do firmy. Co więcej, podczas unikania podatków, przedsiębiorcy bynajmniej nie zapominają o tym, co najważniejsze, mianowicie o rodzinie. Już w miesiąc po zmianie pracy przeciętnie udaje im się skutecznie przerzucić 7 proc. konsumpcji współmałżonka w koszty firmy. W długim okresie (po roku od zostania biznesmenem) średnio wrzucają oni w koszty odpowiednio 36, 12 oraz 31 proc. personalnych wydatków własnych, współmałżonka oraz całego gospodarstwa domowego. 

Przy czym w celu upewnienia się o słuszności swoich ustaleń badacze przeprowadzili szereg dodatkowych testów. Po pierwsze ekonomiści przyjrzeli się temu, jakie dokładnie wydatki są wrzucane koszty firm. Jak się okazało biznesmeni przerzucają głównie te wydatki, które bez większych problemów da się podciągnąć pod wydatki związane z prowadzeniem działalności gospodarczej. W koszty firmy wpisywane są głównie środki przeznaczone na zakupy (zarówno w sklepach detalicznych, jak i hurtowniach), naprawy samochodów oraz restauracje i hotele. W przypadku wydatków, które bardzo trudno nawet najzdolniejszym księgowym podciągnąć pod wydatki biznesowe np. te związane z prywatną edukacją czy usługami zdrowotnymi, nie zaobserwowano żadnych istotnych statystycznie zmian. 

Ponadto ekonomiści przeprowadzili jeszcze dodatkowy eksperyment. Mając na uwadzę, jak łatwo wrzucić usługi hotelarskie oraz restauracyjne w koszty firmy, sprawdzono co dzieje się wydatkami związanymi z prowadzeniem działalności gospodarczej, a przeznaczonymi na hotele i restauracje w miesiącach, w których przedsiębiorca lub jego współmałżonek mają urodziny. Bez zaskoczenia okazało się, że akurat w tym czasie „magicznie” one wzrastają. Jak możemy wyczytać w badaniu:

Wydatki biznesowe na hotele i restauracje rosną o 9,8 proc. w miesiącu urodzin biznesmena i o 6,1 proc. w miesiącu urodzin współmałżonka biznesmena (pod uwagę brani są tylko przedsiębiorcy, których współmałżonek nie pracuje w tej samej firmie)

Zobacz także: CIT – najgorszy podatek ze wszystkich. Czas na jego likwidację [RAPORT OG]

Skutki oszustw podatkowych 

Podsumowując powyższe ustalenia, przynajmniej w Portugalii przedsiębiorcy znaczną część swojej konsumpcji wrzucają w koszty i tym samym unikają oni podatków. Jakie to ma realne skutki? Po pierwsze oznacza to niższe przychody podatkowe o 1 proc. PKB. Jednakże co nawet ważniejsze, ze względu na to, że gospodarstwa domowe, których członkowie prowadzą przedsiębiorstwa, są co do zasady znacznie zamożniejsze od pozostałych gospodarstw domowych, opisany proceder podnosi nierówności dochodowe. Według wyliczeń, gdyby biznesmeni nie unikali podatków w analizowany sposób, wskaźnik Giniego dla dochodów gospodarstw domowych byłby o 1 pkt proc. niższy, a udział najlepiej zarabiającego 1 proc. portugalskiej populacji w całości dochodów po opodatkowaniu spadłby o 0,5 pkt proc.

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Adam Suraj

Ekonomista zarażony miłością do tej nauki przez Ha-Joon Chang. To on pokazał, że ekonomia to nie są nudne obliczenia, a nauka o życiu społecznym.

Polecane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker