Pracownicy Teleperformance strajkują. Call center odebrało im toalety i wchodziło do mieszkań!
Firma świadczy usługi dla takich gigantów jak Netflix, Apple czy Google jednak żadna z nich nie odniosła się do krytycznych głosów pracowników

- Pracownicy greckiej firmy strajkują.
- Zdaniem strajkujących doszło do rażących naruszeń praw pracowniczych.
- Teleperformance świadczy usługi wsparcia klienta dla gigantów takich jak Apple, Google i Netflix.
Pracownicy Teleperformance zarzucają firmie odebranie prawa do korzystania z toalet i ciągły monitoring ich czynności
Zapalnikiem decyzji pracowników o wyjściu na ulicę i nagłośnieniu sprawy była sytuacja w firmie Teleperformance. Świadczy ona usługi wsparcia klienta dla gigantów takich jak Apple, Google i Netflix. Pracownicy obsługujący klientów największych światowych gigantów technologicznych, twierdzą, że firma represjonuje organizatorów związkowych, stale monitoruje pracowników, a nawet odmawia im przerw na skorzystanie z toalety.
Jakie konkretnie usługi świadczy Teleperformance?
Teleperformance, największy operator call center na świecie, zatrudnia około 12 000 pracowników w Grecji, obsługując ponad 140 rynków na całym świecie w 43 różnych językach i dialektach. Firma ma siedem wielojęzycznych centrów w Grecji – w Atenach, Chanii i Salonikach.
Zarzuty pracowników
Pracownicy domagający się podpisania zbiorowego układu pracy z Teleperformance twierdzą, że firma niedawno w odpowiedzi na te żądania doprowadziła do zwolnień liderów związkowych. Twierdzą również, że wynagrodzenia nie zmieniły się od 2010 roku, kiedy to Grecja wprowadziła środki oszczędnościowe z powodu kryzysu finansowego, mimo wysokiej inflacji i wzrostu kosztów życia w ostatnich latach. Także pracownicy migrujący zgłaszali przypadki molestowania, zastraszania i intensywnych nacisków na wydajność w Teleperformance w Grecji.
Zobacz także: Inflacja na Węgrzech ponownie w górę. Bank Centralny w trudnej sytuacji
Nikos Spyrelis, pracownik call center w Teleperformance i przewodniczący związku zawodowego Setep, reprezentującego pracowników firmy w Grecji, wyjaśnił, że inicjatywa związkowa rozpoczęła się na początku 2024 roku w odpowiedzi na wieloletni brak podwyżek i coraz większe wymogi kierownictwa dotyczące wydajności.
Mają dziesiątki wskaźników produktywności, według których cię oceniają. W zależności od projektu musisz odbierać określoną liczbę połączeń. Jeśli chcesz pójść do toalety, często ci na to nie pozwalają, powiedział. Jeśli jesteś chory lub masz jakąkolwiek nieobecność, jest to uznawane za nieproduktywne i może wpłynąć na przedłużenie lub nieprzedłużenie twojej umowy – powiedział Nikos Spyrelis
Przewodniczący związku zawodowego wyjaśnił również, że pracownicy są zatrudniani na krótkoterminowe umowy, a podczas godzin pracy są stale monitorowani, nagrywani i otrzymują wiadomości z żądaniem zwiększenia produkcji, ponieważ firma otrzymuje premie w zależności od liczby obsłużonych połączeń. Również w tym temacie głos zabrał przewodniczący Spyrelis wytykając niesprawiedliwe działania firmy dyktowane wygórowanymi oczekiwaniami co do wydajności.
Możesz pracować przez lata, ale jeśli przez dwa, trzy miesiące nie będziesz wystarczająco produktywny, traktują cię jak nowego pracownika — dodał Nikos Spyrelis
Pracownicy Big Tech skarżą się na potrącanie pensji
Blisko połowa pracowników call center pochodzi spoza Grecji i ma problemy z potrąceniami z pensji na zakwaterowanie i media. Powyższy zarzut skomentował to Giorgos Krasadakis pracownik call center w Chanii i przewodniczący lokalnego oddziału Setep.
Standardowe wynagrodzenie [miesięczne] wynosi około 1 329 euro (1 376 dolarów), ale po odliczeniu kosztów zakwaterowania zostaje 1 029 euro (1 065 dolarów), a do tego naliczają za prąd cztery razy więcej, niż wynosi stawka lokalnego dostawcy. Używają tego jako narzędzia presji, ponieważ jeśli kogoś zwolnią lub nie przedłużą umowy, mogą od razu powiedzieć: OK, musisz się teraz wyprowadzić — przekonuje Giorgos Krasadakis
Zobacz także: Terminal cargo Katowice Airport z kolejnym rekordem! A będzie jeszcze lepiej
Firmie zarzuca się także ścisłą kontrolę gości w mieszkaniach pracowników. Twierdził także, że pracownicy nie mogą przyjmować gości w swoich mieszkaniach, ponieważ są nadzorowane przez ochronę.
Ochrona sprawdza mieszkania dwa do trzech razy dziennie, żeby upewnić się, że nie ma tam gości — twierdzi Giorgos Krasadakis
Brak stabilności i gwarancji utrzymania etatu
Pracownicy migrujący zgłaszali przypadki molestowania, zastraszania i intensywnych nacisków na wydajność w Teleperformance w Grecji. Związek zawodowy domaga się stałych umów o pracę, wyższych wynagrodzeń, zabezpieczeń zatrudnienia dla pracowników na wizach oraz skrócenia godzin pracy. Twierdzi jednak, że Teleperformance od początku sprzeciwia się wysiłkom związku zawodowego.
Od początku pokazywali swoje intencje. Zrobią wszystko, żeby nie podpisać zbiorowego układu pracy. Próbują zniszczyć związek, uciszyć nas i uniemożliwić obronę kolegów oraz podpisanie umowy, która zagwarantuje godne wynagrodzenia i spełnienie naszych sprawiedliwych żądań — oznajmia Nikos Spyrelis
Związek zawodowy zorganizował łącznie 10 strajków, z których ostatni odbył się w grudniu 2024 roku, aby wywrzeć presję na Teleperformance w sprawie podpisania zbiorowego układu pracy. Organizacja twierdzi, że firma podejmuje działania odwetowe, zwalniając liderów związkowych i ich zwolenników. Firma Teleperformance miała argumentować przed sądem w Grecji, że nie jest firmą komunikacyjną, a związek zawodowy nie ma zastosowania w jej sektorze. Teleperformance nie odpowiedziało na wielokrotne prośby o komentarz w tej sprawie. Netflix, Google i Apple również nie odpowiedziały na prośby o komentarz.