Bitwa o Atlantyk została wygrana dzięki nim! Historia statków typu Liberty
Dzięki tym statkom alianci mogli zebrać siły którymi wyzwolili Europę Zachodnią

II wojna światowa była największym konfliktem zbrojnym historii. Toczyła się na każdym kontynencie jak i oceanie świata. Wojna to cechowała się dynamicznym rozwojem technologii oraz ogromnymi zbrojeniami. Jednak jednym z najważniejszych trybików machiny wojennej aliantów były wręcz prymitywne statki typu Liberty. Oto historia tego jak pomogły one wygrać bitwę o Atlantyk, czym przyśpieszyły wygranie wojny.
- W okresie 1941-1945 do służby weszło 2 710 statków typu Liberty. Oznacza to, że co 2 dni w morze wyruszały 3 nowe jednostki tego rodzaju
- Statki tego typu służyły również pod polską banderą
- Klasa Liberty umożliwiła szybki globalny przerzut zasobów. Dzięki temu alianci mogli działać na każdym froncie II wojny światowej
Bitwa o Atlantyk i przyczyny powstania statków typu Liberty
Bitwa o Atlantyk rozpoczęła się już 3 września 1939 roku, w dniu kiedy to Francja i Wielka Brytania wypowiedziały wojnę III Rzeszy. Niemiecki U-Boot zatopił wtedy brytyjski statek pasażerski SS Athenia. Od tego momentu wojna na oceanie zaczęła jedynie przyśpieszać. Wraz z upadkiem Francji wiosną 1940 roku niemieckie okręty podwodne zyskały lepsze bazy, które to umożliwiały ataki na aliancką żeglugę. Okres między lipcem 1940 a początkiem 1941 roku nazwany został przez niemieckich marynarzy ”Szczęśliwymi Czasami”.
Wraz z coraz to większymi stratami we flocie handlowej rząd brytyjski uświadomił sobie, iż stocznie Wielkiej Brytanii nie będą w stanie nadążać w uzupełnianiu strat. W październiku 1940 roku specjalna komisja została wysłana z Londynu do USA, by zamówić nowe okręty handlowe. Brytyjczykom udało się zamówić 60 statków typu Ocean, jednak ważniejszym wydarzeniem okazało się przekazanie przez przedstawicieli Wielkiej Brytanii planów nowej klasy jednostek. Amerykańscy stoczniowcy byli wręcz zniesmaczeni projektem, był on prosty i wręcz prymitywny. Jednak wraz z ponownym wyborem na prezydenta USA Franklina Delano Roosevelta opozycja stoczniowców szybko zniknęła. Głowa Białego Domu ogłosiła, iż Ameryka stanie się arsenałem demokracji. Tak też 30 kwietnia 1941 roku rozpoczęła się historia oraz budowa statków typu Liberty.
Zobacz także: Wyścig zbrojeń który przesądził o wyniku Wielkiej Wojny
Statki typu Liberty płyną w dal!
Nowy typ statków został nazwany Liberty (z angielskiego. Wolność). Klasa ta cechowała się ogromną prostotą i niskimi kosztami budowy. Pokład nie był drewniany a stalowy, długość łańcuchów kotwic została skrócona. Na okręcie znajdowało się tylko minimalne ocieplenie jak i oświetlenie. Statki były też pozbawione wykrywaczy ognia czy też zapasowych agregatów. Niemniej klasa Libery mogła płynąć z prędkością 11 węzłów (około 20.3 km/h), z ładunkiem w okolicach 7 tysięcy ton.
Początkowo miało powstać jedynie około 200 jednostek tego typu. Jednak wraz z narastającym napięciem oraz wejściem do wojny USA plany ulegały zmianom. Ostatecznie konstrukcje typu Liberty były budowane w aż 18 stoczniach na zachodnim jak i wschodnim wybrzeżu USA. 27 września 1941 roku SS Patrick Henry, pierwszy statek tej klasy, został zwodowany. Jednostka ta powstała w 245 dni, jednak czas budowy typu Liberty miał się zmniejszyć. Stocznia Bethlehem Fairfield, w której zbudowano SS Patrick Henry zwodowała swój 20 statek typu Liberty zaledwie w 120 dni, 50 jednostkę zaś już tylko w 58 dób.
Jednak to i tak było za długo, na wschodnim wybrzeżu USA czas budowy był zmniejszany jeszcze bardziej aż do rekordu. Budowę SS Robert E. Peary rozpoczęto 8 października 1942 roku, statek zwodowano już 15 dnia tego samego miesiąca. Jednostka powstała w okresie 4 dni 15 godzin oraz 29 minut. Był to pokaz istnej dominacji stoczni USA nad innymi państwami. Bitwa o Atlantyk miała wejść w nową fazę.
Zobacz także: Ataki Huti uderzają w egipską gospodarkę! Dochody z Suezu spadły o 60%!
Skala, której nigdy nie powtórzono
Aby pokazać skalę budowy statków typu Liberty, warto przedstawić parę liczb. W latach 1922-1937 w USA zwodowano zaledwie 2 jednostki handlowe. Wraz z narastającym napięciem na świecie władze postanowiły jednak zwiększyć liczebność floty handlowej. W 1937 roku podjęto decyzję o budowie kolejnych 50 jednostek. W 1939 roku podniesiono tę liczbę do 100 a w 1940 do 200 statków. Pomimo takowych programów i rozbudowy floty handlowej aż 92% jej składu w 1940 zajmowały jednostki zbudowane przed 1920 rokiem.
W 1941 roku pojawiają się pierwsze statki typu Libery. Jednak przełomowy okazał się dopiero 1942, wtedy też zaledwie we wrześniu USA zwodowało 93 jednostki handlowe, z czego aż 67 było z klasy Liberty. W samym 1942 Ameryka ze swoją potęgą przemysłową wprowadziła do służby statki, o łącznej wyporności 8 milionów ton. Był to wynik, który automatycznie uzupełniał wszelkie straty floty handlowej aliantów z tego roku.
1943 okazał się być szczytem zdolności produkcyjnej przemysłu stoczniowego USA. W tym też roku do puli statków handlowych przekazano jednostki o łącznej wyporności ponad 19 milionów ton. USA wdrożyło do służby w 1943 statki, które stanowiły aż 41% wszystkich jednostek zbudowanych między 1915 a 1945 rokiem. Do końca wojny amerykańskie stocznie wypluły z siebie około 5000 statków handlowych, z czego aż 2710 klasy Liberty.
Szybkość budowy statków niosła za sobą jednak wiele problemów. Jedynie w czasie wojny odnotowano ponad 400 wypadków z udziałem jednostek typu Liberty. Wiele z nich dotknęło kadłubów statków, którym to zdarzyło się nawet pęknąć na pół. Części z tych wypadków wydarzyła się w niewielkiej odległości od brzegu, jednak były też przypadki, iż statek rozlatywał się w czasie podróży do Murmańska czy Archangielska. W czasie wojny stracono 296 statków tego typu, z czego aż 100 z powodu pęknięcie w kadłubie.
Zobacz także: Okręty podwodne ,,zatopiły” przemysł Japonii
Bitwa o Atlantyk wygrana przez aliantów
Jednostki Liberty służyły na wszystkich oceanach świata. Statki tego typu przewoziły ludzi i sprzęt między Amerykami, Europą, Azją i Oceanią. Przeglądając filmy czy też zdjęcia z okresu II wojny światowej zobaczymy te jednostki wszędzie. Od gorącej Sycylii, przez piaszczyste plaży Normandii po mroźny Murmańsk czy skały Iwo Jimy. Wszędzie tam znalazły się statki tej klasy. Niemieckie U-Booty nie były w stanie zatrzymać pochodu tych statków przez Atlantyk. Wraz z coraz to większą liczbą statków Liberty wzrastała prędkość konwojów, dodatkowo alianci poczynili ogromne postępy w kwestii walki z okrętami podwodnymi.
Polska posiadała w czasie wojny jeden statek tego typu pod swoją banderą. Po wojnie jednak jednostki te zostały bardziej spopularyzowane w naszym kraju. Po wojnie pod polską banderą pływało aż 15 takich statków, które to zyskały przydomek ”Liberciaków”.