Japońska produkcja wybija w górę. Wszystko za sprawą ceł USA

Japońska produkcja doznała znaczącego wzrostu na skutek zapowiedzi wprowadzenia ceł na samochody. Konsumenci chcą zdążyć, kupić swoje towary, zanim zostaną nałożone na nie amerykańskie taryfy celne.

Produkcja w Japonii rośnie zaskakująco dobrze

Najnowsze wieści z Japonii wskazują na zauważalną poprawę w przemyśle. Wskazuje się, że w lutym produkcja w tym sektorze wzrosła o 2,5%, jest to praktycznie najwyższy wynik od roku. Wynika to z chęci zaspokojenie nagłego wzrostu popytu przez zapowiedź wprowadzenia ceł przez USA. Konsumenci chcą zdążyć, sprowadzić produkty, które nie będą obłożone taryfami. Chodzi przede wszystkim o nowe samochody i części do nich.

Zobacz także: Niemcy znoszą limit długu! Czy to oznacza impuls dla europejskiej gospodarki?

Trzeba także wspomnieć, że wzrost na poziomie 2,5% w lutym w ujęciu miesiąc do miesiąca jest także pierwszym od czterech miesięcy. Pod koniec ubiegłego roku przemysł w Japonii radził sobie coraz gorzej. Dodatkowo zaprezentowany wzrost jest najwyższym od marca 2024 roku i znacząco przekroczył oczekiwania rynkowe. Ekonomiści zakładali wystąpienie wzrostu, jednak tylko na poziomie 2%. Wskazuje się, że produkcja jest obecnie w fazie odbicia, jednak wraz ze spowolnieniem gospodarek zagranicznych, w tym USA, japońska produkcja prawdopodobnie będzie rosła powoli w kolejnych okresach.

Z drugiej strony ogólna produkcja wzrosła zaledwie o 0,3% w ujęciu rok do roku. Ten wynik jest znacznie poniżej oczekiwań konsensusu rynkowego na poziomie 1,2%. Pokazuje to, że spadek w ostatnich miesiącach wciąż wywiera wpływ na japońską gospodarkę. Rząd podał, że sprzedaż detaliczna w lutym wzrosła o 0,5% w porównaniu ze styczniem, co jest wynikiem nieznacznie lepszym od prognoz. W porównaniu z rokiem poprzednim sprzedaż wzrosła natomiast o 1,4%. Możemy zobaczyć pewne skutki polityki stymulującej. Więcej na ten temat piszemy w tekście: Japonia chce wpompować w gospodarkę 30% PKB Polski!

Gospodarka Japonii doświadcza lekkiego odbicia

Zaprezentowane dane potwierdzają ocenę Banku Japonii o rozpoczęciu odbudowy gospodarczej. Władze deklarują, że będą uważnie monitorować, czy odbicie produkcji może być utrzymane w obliczu rosnących taryf w USA. Przypomnijmy, że w drugiej połowie marca Donald Trump podpisał rozporządzenie o nałożeniu 25% taryf na pojazdy wyprodukowane za granicą. Mają wejść w życie już od 3 kwietnia. Dalsze obostrzenia na części samochodów mają zostać wprowadzone w maju. Zapowiedziane cła na samochody i ich części są rozszerzeniem już nałożonych ceł na stal i aluminium, które weszły w życie na początku marca.

Zobacz także: Sprzedaż Tesli leci na łeb na szyję! Ludzie są wściekli na Muska

Dalszy wzrost produkcji w Japonii ma pozostać słaby. Wskazuje się, że wynik za marzec tego roku ma wynieść 0,6% oraz o 0,1% w ujęciu miesięcznym. Cła sprawiają, że firmy stają się ostrożniejsze w kwestii inwestycji kapitałowych. To wpływa na prognozy wzrostu. Wśród sektorów, które odnotowały wzrost produkcji w lutym, znalazły się sektor części i urządzeń elektronicznych oraz papierniczy i celulozowy, natomiast sektor samochodowy odnotował wzrost na poziomie 0,2%. Spadki odnotowały m.in. sektor maszyn transportowych z wyłączeniem sektora samochodowego, sektor produktów naftowych i węglowych oraz sektor stalowy i metali nieżelaznych.

Według Bloomberga lutowy raport o produkcji przemysłowej w Japonii pokazuje, że popyt związany z półprzewodnikami spowodował szybkie odbicie produkcji. Ankieta wśród producentów sugeruje, że będą nadal zwiększali produkcję towarów tego typu w marcu. Ma to się przełożyć na poprawę wyniku wzrostu PKB w pierwszym kwartale 2025 roku. Na wynik w dalszej części roku może mieć wpływ wzrost płac. Podczas ostatniej rundy corocznych negocjacji płacowych pracodawcy zadeklarowali się do przeprowadzenia najwyższych podwyżek płac od ponad 30 lat. Więcej na temat dotychczasowych zmiany wartości płac w Japonii w artykule: Polska drugą Japonią? Już w 2026 roku będziemy bogatsi od Japończyków.

Wpływ ceł na gospodarkę Japonii

Ma to być drugi rok wzrostu płac przekraczającego 5% w firmach pod parasolem Rengo, Japońskiej Konfederacji Związków Zawodowych. Jednak prywatna konsumpcja była ledwo dodatnia w czwartym kwartale, a wydatki gospodarstw domowych były nierównomierne. Oczekuje się, że badanie przeprowadzone przez Bank Japonii ujawni inny rodzaj dysproporcji. Zakłada się, że nastroje w dużych firmach pozostają pozytywne, podczas gdy w przypadku małych producentów wskaźnik ten prawdopodobnie stanie się negatywny.

Zobacz także: W Polsce żyje się tak dobrze jak w USA? Według raportu tak

Wiele wskazuje, że w tym roku sektor motoryzacyjny zostanie postawiony pod szczególną presją. Zgodnie z prognozą Kenichi Kawasaki najnowsze cła administracji Trumpa mogą zmniejszyć produkcję samochodów w kraju o 5,8%, podczas gdy produkcja samochodów w Kanadzie i Meksyku, obejmująca produkcję z fabryk należących do Japończyków, ma spaść odpowiednio o 26,6% i 20,3%. Więcej na temat wpływu ceł na gospodarki wspomnianych państwa oraz Unii Europejskiej piszemy w tekście: UE poszło na wojnę celną z USA. Jest stanowcza odpowiedź.

Biorąc pod uwagę prawdopodobieństwo poważnych zakłóceń w gospodarce światowej, Japonia może musieć w większym stopniu polegać na popycie krajowym, aby utrzymać wzrost gospodarczy. Warto wspomnieć o staraniach japońskiego rządu. Decydenci z Kraju Kwitnącej Wiśni starają się negocjować z USA zwolnienie Japonii z ceł na samochody. W tym samym czasie obiecują obywatelom kompleksowe środki ochrony miejsc pracy dotkniętych tą polityką. Kolacja rządowa stara się poprawić sytuację gospodarczą w Japonii za pomocą szeregu ulg i pomocy. Więcej w tekście: Japonia idzie w kierunku Chin. Pompuje miliardy dolarów w gospodarkę.