Przemysł motoryzacyjny w UE ma kłopoty. Przez amerykańskie cła możemy stracić miliony!
Polska, jako istotny dostawca części samochodowych, również odczuje skutki ceł.

Przemysł motoryzacyjny w UE stanowi istotny element unijnej gospodarki i zatrudnia miliony osób. USA jest jednym z ważniejszych partnerów handlowych wspólnoty, a skomplikowane łańcuchy dostaw sprawiają, że skutki amerykańskich restrykcji mogą być znacznie szersze niż może się wydawać. Polska również może je odczuć, jako jeden z kluczowych dostawców komponentów na europejskim rynku.
- Branża motoryzacyjna w Unii Europejskiej generuje ponad 7% PKB całej wspólnoty.
- Zatrudnia bezpośrednio i pośrednio niemal 14 mln osób, co stanowi 6,1% wszystkich miejsc pracy w UE.
- Stany Zjednoczone to jeden z głównych partnerów handlowych UE w branży motoryzacyjnej.
- Polska motoryzacja silnie opiera się na eksporcie – przede wszystkim na rynek unijny. Z tego powodu również możemy odczuć silne skutki amerykańskich restrykcji.
Amerykańskie cła uderzą w przemysł motoryzacyjny UE
Decyzja administracji USA z 2 kwietnia o rozszerzeniu ceł na wybrane towary z Unii Europejskiej może wstrząsnąć europejskim przemysłem motoryzacyjnym. Stany Zjednoczone objęły ograniczeniami stal i aluminium, a także zagroziły odwieszeniem ceł na samochody, które mogłyby objąć towary z UE o wartości ponad 380 mld euro.
W odpowiedzi, 9 kwietnia, Unia Europejska ogłosiła cła odwetowe o wartości około 21–22 mld euro, głównie na produkty rolno-spożywcze. Choć początkowo planowano wyższy poziom taryf, UE postanowiła unikać eskalacji konfliktu, między innymi pod wpływem takich krajów jak Włochy czy Irlandia.
Zobacz także: Amerykańskie cła uderzą w Polskę. Wiemy jakie będą skutki
Po decyzji USA o zawieszeniu części ceł, Bruksela również rozważa odroczenie swoich działań odwetowych. Jednocześnie nadal obowiązują wcześniejsze ograniczenia, takie jak 10-procentowa stawka bazowa tzw. ceł wzajemnych. Wydaje się, że Stany Zjednoczone mogą próbować osłabić unijną jedność negocjacyjną, wykorzystując presję gospodarczą oraz argumenty związane z bezpieczeństwem. Warto pamiętać, że sytuacja związana z amerykańskimi cłami jest dynamiczna i wszystko może się jeszcze zmienić.
Przemysł motoryzacyjny w UE to sektor o kluczowym znaczeniu
Branża motoryzacyjna w Unii Europejskiej generuje ponad 7% PKB całej wspólnoty. Zatrudnia bezpośrednio i pośrednio niemal 14 mln osób, co stanowi 6,1% wszystkich miejsc pracy w UE. To sektor, który silnie oddziałuje na inne gałęzie przemysłu, od hutnictwa i elektroniki, po usługi logistyczne i badawczo-rozwojowe. Przemysł motoryzacyjny w UE ma zatem kluczowe znaczenie zarówno dla eksportu, jak i innowacyjności.
W 2024 roku Unia Europejska wyeksportowała 5,4 mln samochodów o łącznej wartości 165,2 mld euro i importowała 4 mln samochodów o wartości 75,9 mld euro, co spowodowało nadwyżkę handlową w wysokości 89,3 mld euro. W porównaniu z 2019 rokiem liczba eksportowanych samochodów spadła o 13,2%, podczas gdy liczba importowanych samochodów spadła o 3%. Jeśli przyjrzymy się jednak ich wartościom to okaże się, że wartość eksportu wzrosła o 17,7% (+24,8 mld euro), a importu o 20,0% (+12,7 mld euro). Zmniejszona liczba eksportowanych i importowanych samochodów, wraz ze zwiększonymi wartościami handlowymi, odzwierciedla wzrost cen w latach 2019–2024.
Zobacz także: UE szoruje po dnie — robotyzacja przemysłu jest na słabym poziomie
Według danych Eurostatu, w ubiegłym roku Stany Zjednoczone były głównym partnerem handlowym wspólnoty, jeśli chodzi o eksport samochodów oraz jednym z najważniejszych partnerów, jeśli chodzi o import. W 2024 roku wartość eksportu samochodów do USA wyniosła 38,9 mld euro, a wartość importu wyniosła 8,4 mld euro.
Polski przemysł motoryzacyjny bazuje na eksporcie
Polska motoryzacja silnie opiera się na eksporcie – przede wszystkim na rynek unijny. Głównym odbiorcą są Niemcy, które w 2023 roku odpowiadały za 31% wartości eksportu. Kolejne kierunki to Czechy, Francja, Słowacja, Włochy i Wielka Brytania. Stany Zjednoczone były największym pozaeuropejskim odbiorcą, ale ich udział wynosił jedynie 2,57%.
Najważniejszymi kategoriami eksportowymi były litowo-jonowe akumulatory (10,5 mld zł), samochody osobowe (7,1 mld zł) oraz pojazdy użytkowe (6,5 mld zł). W większości przypadków głównym rynkiem zbytu były Niemcy, które z kolei same eksportują istotne ilości pojazdów do USA.
Polska odczuje skutki amerykańskich ceł
Nałożenie ceł przez Donalda Trumpa może wydawać się marginalne dla Polski. Jednak powiązania w ramach europejskiego łańcucha dostaw sprawiają, że skutki będą szersze. Niemcy, które w 2023 roku sprzedały do USA ponad 10% swojego eksportu motoryzacyjnego, mogą ograniczyć zamówienia na komponenty z Polski. Z tego powodu, eksperci z Polskiego instytutu Ekonomicznego szacują, że eksport sektora motoryzacyjnego z Polski zmniejszy się o 1%, a produkcja o 0,9%.
To oznacza nie tylko straty finansowe, ale i potencjalne spowolnienie zatrudnienia oraz ograniczenie inwestycji w sektorze. Według danych Głównego Urzędu Statystycznego, w ubiegłym roku w Polsce funkcjonowało 468 przedsiębiorstw motoryzacyjnych zatrudniających powyżej 10 osób. Większość z nich działała w obszarze produkcji części i podzespołów do pojazdów (68% firm) i były one odpowiedzialne za 75% zatrudnienia w sektorze. W obliczu amerykańskich restrykcji polska branża motoryzacyjna będzie potrzebowała nowych bodźców inwestycyjnych, by utrzymać tempo rozwoju
Zobacz także: Branża reaguje na cła Trumpa. Stellantis już zapowiada zwolnienia w USA
Cła nałożone przez amerykańską administrację to tylko część problemów, z jakimi mierzy się europejski przemysł motoryzacyjny. Zależność od dużych odbiorców i niewystarczające inwestycje w innowacje hamują wzrost konkurencyjności na światowym rynku. Dla Polski oznacza to konieczność szukania nowych rynków zbytu oraz dywersyfikacji produkcji. W innym wypadku możemy utracić swoją pozycję istotnego dostawcy komponentów. Przemysł motoryzacyjny w UE i Polsce musi stawić czoła globalnym wyzwaniom, by móc utrzymać i zwiększać konkurencyjność unijnej motoryzacji.