Cła USA zubożeją Chińczyków. Wschodni rynek pracy w tarapatach
Amerykańskie cła uderzają w chińskich pracowników. Już napięty rynek pracy otrzymał kolejny pakiet problemów

Amerykańskie cła są wykierowane głównie w chińską gospodarkę. Nie jest więc niczym dziwnym, że odczują je także chińscy konsumenci. Według analizy liczba nowych ofert pracy spadła o kilkadziesiąt procent. Wskazuje się, że może to być dopiero początek.
Amerykańskie cła uderzą w chińskich konsumentów
Wojna handlowa między Stanami Zjednoczonymi a Chinami ponownie przybiera na sile. Najnowsze decyzje amerykańskiej administracji, czyli przede wszystkim drastyczne podwyżki ceł na chińskie towary, zmuszają Pekin do rewizji strategii gospodarczej. Pod presją znajduje się nie tylko sektor eksportowy, ale przede wszystkim chiński rynek pracy, który coraz trudniej utrzymać w stanie równowagi. Tym bardziej, że kryzys na rynku nieruchomości uderza od wewnątrz.
Zobacz także: Wielka Brytania nacjonalizuje chińskie firmy. Czas na nowy etap konfliktu
Wprowadzenie 145% taryf celnych przez administrację Donalda Trumpa na towary z Chin stworzyło ogromne zagrożenie dla chińskiego eksportu. Duża część produktów produkowanych w Chinach trafiała do tej pory do USA. Wartość chińskich dostaw do USA w 2024 roku sięgnęła 525 miliardów dolarów. Każdy procent ograniczenia tego handlu oznacza istotny cios dla chińskiego wzrostu PKB. Szacunki Goldman Sachs wskazują, że całkowite wyzerowanie eksportu mogłoby pozbawić Chiny nawet 3% produktu krajowego brutto.
Jednak według Bloomberga największym ryzykiem dla Chin pozostaje wpływ wojny celnej na zatrudnienie. Według danych China Galaxy Securities, eksport odpowiada za utrzymanie około 120 milionów miejsc pracy. Czyli niemal jednej piątej całej siły roboczej. Z tych danych wynika, że sam eksport do USA mógłby być bezpośrednio powiązany z zatrudnieniem od 10 do nawet 20 milionów osób. Takie wysokie powiązanie z rynkiem amerykańskim czyni chińską gospodarkę wyjątkowo podatną na działania protekcjonistyczne ze strony Waszyngtonu.
Chiński rynek pracy posiada pewne problemy
Nawet bez dodatkowych wstrząsów zewnętrznych chiński rynek pracy znajduje się pod dużą presją. Po fali cięć płac i redukcji etatów w 2023 roku, sytuacja nie uległa istotnej poprawie. Chociaż wzrost gospodarczy w pierwszym kwartale 2025 roku utrzymał się powyżej 5%, czyli wyprzedzając oficjalne prognozy, nie przełożył się on na znaczące ożywienie w zatrudnieniu.
Zobacz także: Litwa i Estonia – podobne państwa, dwa różne wyniki. Atutem bliskość z Polską
Eksperci wskazują, że wskaźniki z rynku pracy pozostają słabe. Liczba nowych ofert zatrudnienia spadła o prawie 30% rok do roku, według danych zebranych przez QuantCube Technology na podstawie ogłoszeń ponad 2000 firm. Indeks planów zatrudnienia, opracowany przez Cheung Kong Graduate School of Business, osiągnął najniższy poziom od pół roku, co świadczy o głębokiej ostrożności sektora prywatnego.
Zatrudnienie pozostaje również jednym z głównych czynników blokujących ożywienie konsumpcji wewnętrznej. A jest to priorytet wyznaczony przez władze centralne w Pekinie. Stabilny dochód jest podstawą wzrostu popytu krajowego, a bez poprawy sytuacji na rynku pracy działania stymulacyjne tracą impet.
Mieszane sygnały z rynku prywatnego
Dodatkowym czynnikiem osłabiającym zatrudnienie jest postępująca automatyzacja. Wdrażanie technologii sztucznej inteligencji, szczególnie w przemyśle i sektorze usług, przyczynia się do poprawy produktywności, ale równocześnie ogranicza potrzebę zatrudniania nowych pracowników.
Chociaż Chiny promują te technologie jako strategiczny element transformacji gospodarczej, to ich krótkoterminowy wpływ na zatrudnienie jest negatywny. Innowacje takie jak modele językowe, rozwiązania AI do analizy danych czy automatyzacja w logistyce i e-commerce stają się coraz powszechniejsze, wypierając potrzebę ludzkiej pracy w wielu obszarach.
Zobacz także: Jakie auta wybierają młodzi kierowcy? Zwycięzca może być tylko jeden!
Jak wskazują specjaliści mimo presji rynkowej, nastroje w sektorze prywatnym uległy pewnej poprawie na początku 2025 roku. Zaufanie do finansowania, sprzedaży i ogólnej koniunktury wzrosło, co po części było efektem spotkań najwyższych władz z liderami chińskiego biznesu oraz przełomów w dziedzinie lokalnej sztucznej inteligencji, takich jak rozwój start-upu DeepSeek.
Równolegle jednak władze monetarne zachowują ostrożność. Ludowy Bank Chin nie zdecydował się jeszcze na luzowanie polityki pieniężnej – ani poprzez obniżki stóp procentowych, ani poprzez redukcję obowiązkowych rezerw bankowych. Takie podejście sugeruje, że decydenci chcą zachować przestrzeń manewru na ewentualne mocniejsze wstrząsy w drugiej połowie roku.
Chiny potężnie stymulują swoją gospodarkę
W odpowiedzi na spowolnienie, Pekin sięgnął po sprawdzone narzędzia fiskalne. Rekordowa emisja obligacji na poziomie 1,5 biliona juanów w lutym tego roku została skierowana na finansowanie projektów infrastrukturalnych. Wzrost sprzedaży koparek o 29% w marcu, najwyższy od 2021 roku, potwierdza odbicie w tym sektorze. Więcej na temat planu stymulacyjnego Chin z poprzedniego roku w artykule: Drukarka robi brrr. Chiny pompują pieniądze, aby wypełnić plan i uratować gospodarkę.
Zobacz także: Stopy procentowe w dół? Już niedługo zapłacimy mniejszą ratę
Ożywienie widać również w konsumpcji, szczególnie w obszarze wydatków związanych z nieruchomościami. Chociaż sektor mieszkaniowy nadal zmaga się z długoterminowymi problemami, poprawa popytu w pierwszym kwartale daje nadzieję na powolne odbicie. Wskaźniki konsumpcji oraz dane alternatywne, takie jak ruch transportowy, zamówienia internetowe czy obserwacje satelitarne, potwierdzają stabilne tempo wzrostu gospodarczego. Więcej na temat kryzysu mieszkaniowego w Chinach: Chiny mają problem z deflacją. Spadek cen pogłębia kryzys.
Mimo stabilnego początku roku, wielu analityków oczekuje, że Pekin będzie zmuszony do uruchomienia dodatkowych środków stymulacyjnych. Obawy o wpływ wojny handlowej na eksport i zatrudnienie są zbyt duże, by ograniczyć się do dotychczasowych działań. Jednak w ostatnich dniach USA ogłosiły wyłączenie smartfonów, komputerów i elektroniki o wartości ponad 101 miliardów dolarów z ceł odwetowych, ulga ta ma charakter tymczasowy i selektywny. Większość chińskich eksporterów nadal musi mierzyć się z wysokimi taryfami i utrudnionym dostępem do amerykańskiego rynku.
Nastroje konsumentów w Chinach wciąż pozostają niskie
Jednocześnie brak dynamicznego odbicia nastrojów konsumenckich w Chinach, według danych firmy Morning Consult, świadczy o utrzymującym się pesymizmie wśród gospodarstw domowych. Dalsze działania władz będą więc prawdopodobnie ukierunkowane na poprawę sytuacji na rynku pracy i zwiększenie dochodów rozporządzalnych obywateli.
Zobacz także: Euro w Czechach zamiast korony? Znamy stanowisko rządu
Chiny wchodzą w 2025 rok z mieszanymi sygnałami gospodarczymi. Z jednej strony stabilny wzrost PKB, poprawa nastrojów w sektorze prywatnym i udana sprzedaż obligacji dają podstawy do optymizmu. Z drugiej strony presja zewnętrzna w postaci ceł, spowolnienie eksportu, niepewność konsumencka oraz strukturalne problemy rynku pracy stawiają Pekin przed trudnym zadaniem.
Utrzymanie wzrostu gospodarczego na poziomie około 5% będzie wymagało aktywnej polityki fiskalnej, ostrożnego luzowania monetarnego i przede wszystkim odbudowy krajowego popytu. Walka o stabilność rynku pracy okaże się kluczowa nie tylko dla wewnętrznego spokoju społecznego, ale również dla zdolności Chin do konkurowania na globalnej arenie gospodarczej. MFW już od lat sugeruje Chinom większe skupienie się na usługach. Więcej w tekście: Chiny mogą zwiększyć swoje PKB o 20% w 15 lat jeżeli postawią na konsumpcję i usługi.