Polacy zakładają coraz więcej IKZE. Ciągle jest to jednak niszowy produkt [RAPORT]

Rośnie popularność IKZE, które pozwalają oszczędzać na emeryturę. Choć IKZE niesie za sobą korzyści podatkowe, to popularność tego rodzaju form oszczędzania ciągle jest niska. Takie wnioski płyną z raportu opublikowanego przez Instytut Emerytalny.
- IKZE są coraz popularniejsze, jednak ciągle jest to produkt niszowy.
- Aktywa zgromadzone w IKZE przekroczyły w 2024 roku 12 mld złotych.
- Na koniec 2024 roku było blisko 600 tys. aktywnych kont.
Indywidualne Konta Zabezpieczenia Emerytalnego (IKZE) odnotowują stabilny rozwój, zarówno pod względem liczby uczestników, jak i wartości zgromadzonych środków. Dane zawarte w raporcie Instytutu Emerytalnego za 2024 rok wskazują, że liczba aktywnych kont wzrosła o 15%, osiągając poziom 593 tys., natomiast wartość aktywów zgromadzonych w ramach IKZE wzrosła aż o 32%, do 12,11 mld zł. Mimo wyraźnej dynamiki wzrostu poziom uczestnictwa w tym programie nadal pozostaje niski w stosunku do potencjału.
Wynik ten można określić jako stosunkowo zadawalający, chociaż nie zmienia to faktu, że liczba prawie 600 tysięcy IKZE przy kilkunastu milionach osób będących przyszłymi emerytami z powszechnego oraz innych państwowych systemów emerytalnych (np. rolniczego czy mundurowego) nie jest zadawalająca. Rok 2024 nie przyniósł jakiegoś szczególnego przełomu w tym obszarze – mówi dr Marcin Wojewódka, Prezes Zarządu Instytutu Emerytalnego.
IKZE, jako dobrowolna forma oszczędzania w ramach tzw. trzeciego filara systemu emerytalnego, dostępna jest dla każdej osoby fizycznej, która uzyskuje dochód podlegający opodatkowaniu według skali PIT. Uczestnictwo w programie polega na zawarciu umowy z jedną z instytucji finansowych uprawnionych do prowadzenia IKZE – mogą to być m.in. fundusze inwestycyjne, zakłady ubezpieczeń na życie, domy maklerskie czy banki.
IKZE. Jakie są zasady uczestnictwa?
Dobrowolność uczestnictwa i możliwość samodzielnego wyboru instytucji finansowej.
Limit wpłat rocznych, uzależniony od rodzaju uzyskiwanego dochodu: w 2025 r. wynosi on 10 407,60 zł dla osób zatrudnionych oraz 15 611,40 zł dla osób prowadzących działalność gospodarczą.
Ulga podatkowa – wszystkie wpłaty na IKZE można odliczyć od podstawy opodatkowania w rocznym zeznaniu PIT, co w praktyce oznacza realną korzyść finansową zależną od stawki podatkowej (12%, 19% lub 32%).
Zwolnienie z podatku Belki – po osiągnięciu 65. roku życia i spełnieniu warunku 5-letniego okresu oszczędzania, wypłata środków zwolniona jest z podatku od zysków kapitałowych (należy jednak zapłacić zryczałtowany podatek dochodowy w wysokości 10%).
Dzięki powyższym korzyściom IKZE stanowi jedno z nielicznych rozwiązań pozwalających jednocześnie na budowanie oszczędności długoterminowych i optymalizację obciążeń podatkowych.
Jednak mimo tych atutów, dane dotyczące średnich rocznych wpłat pokazują, że znacząca część uczestników nie wykorzystuje pełnego limitu. Z raportu Instytutu Emerytalnego wynika, że w 2024 r. średnia wpłata wynosiła 6,7 tys. zł w przypadku osób zatrudnionych oraz 11,2 tys. zł wśród przedsiębiorców. Są to poziomy wyraźnie poniżej obowiązujących limitów. Dodatkowo zróżnicowanie demograficzne – 53% kont należy do mężczyzn – może świadczyć o nierównym dostępie lub zainteresowaniu produktem wśród różnych grup społecznych.
Zwiększenie wartości aktywów w ramach kont IKZE o tak zauważalny procent jest warte uwagi. Szkoda jednakże, że wzrost ten pochodzi przede wszystkim ze wzrostu wartości już zgromadzonych aktywów, a jedynie w niewielkim stopniu jest pochodną nowo zakładanych IKZE. Także w tym obszarze rok 2024 był czasem swoistej stagnacji – komentuje dr Marcin Wojewódka.
IKZE prowadzone jest najczęściej przez fundusze inwestycyjne (ponad 250 tys. kont i 5,13 mld zł aktywów), co świadczy o rosnącym zaufaniu do form lokowania środków oferujących potencjalnie wyższe stopy zwrotu. Najmniejszym zainteresowaniem cieszą się oferty bankowe, co może wynikać z ich relatywnie niskiej efektywności inwestycyjnej.
W 2024 roku zrealizowano ponad 22 tys. wypłat z IKZE, z czego znacząca część miała miejsce przed osiągnięciem wieku emerytalnego. To pokazuje, że konta te pełnią czasem również funkcję „finansowej poduszki bezpieczeństwa”, co niestety może osłabiać ich długoterminową funkcję emerytalną.
Perspektywy rozwoju i konieczne działania
Z punktu widzenia polityki publicznej, rozwój IKZE wymaga nie tylko utrzymywania atrakcyjnych rozwiązań podatkowych, ale przede wszystkim szeroko zakrojonej edukacji finansowej i promowania kultury długoterminowego oszczędzania. Bez tego trudno będzie znacząco zwiększyć udział IKZE w systemie zabezpieczenia emerytalnego i realnie poprawić perspektywy finansowe przyszłych emerytów.
Choć dane za 2024 rok wskazują na systematyczny rozwój IKZE, to wciąż niezbędne są dalsze działania ukierunkowane na zwiększenie partycypacji w tym segmencie dobrowolnych oszczędności emerytalnych. Wzrost wartości aktywów i liczby kont nie powinien przesłaniać faktu, że w skali całego systemu emerytalnego jest to instrument o wciąż marginalnym znaczeniu.
W tym kontekście zasadne wydaje się rozważenie wdrożenia dodatkowych mechanizmów zachęcających do oszczędzania, w tym m.in. uproszczenia procedur zakładania kont, zwiększenia limitów odliczeń podatkowych dla wybranych grup zawodowych lub dochodowych, a także integracji IKZE z systemami benefitów pracowniczych.
Kluczową rolę powinna odgrywać także polityka informacyjna państwa oraz edukacja ekonomiczna, prowadzona już na etapie szkoły średniej czy uczelni wyższej. Dopiero powszechne zrozumienie zasad działania systemu emerytalnego i korzyści płynących z samodzielnego oszczędzania może skutkować trwałym wzrostem znaczenia trzeciego filara.
IKZE, mimo ograniczeń i relatywnie niewielkiej skali, pozostaje narzędziem skutecznym i bezpiecznym, oferującym realne ulgi podatkowe oraz możliwość efektywnego budowania kapitału emerytalnego. W warunkach demograficznych i fiskalnych, w jakich funkcjonuje polski system zabezpieczenia społecznego, nie można sobie pozwolić na zignorowanie tego potencjału.