Zachód nie będzie tańczyć tak, jak zagra Putin i nie zapłaci za surowce w rublach
W ubiegłym tygodniu Władimir Putin zażądał płatności za ropę naftową i gaz w rosyjskich rublach. Grupa państw G-7 odrzuciła żądania Kremla, wobec czego Rosja grozi odcięciem dostaw surowców na Zachód.
Zachód nie będzie tańczyć tak, jak zagra Putin
W ubiegłym tygodniu Władimir Putin zapowiedział, że Rosja będzie przyjmować płatności w rublach za surowce sprzedawane europejskim krajom. Jest to z jednej strony odwet za sankcje Zachodu, a z drugiej strony próba uratowania krajowej waluty. Prezydent Rosji dał tydzień bankowi centralnemu oraz rządowi na znalezienie sposobu, który umożliwi zachodnim krajom zapłatę w rublach.
Żądania Putina były jednym z tematów dyskusji na posiedzeniu Rady Europejskiej 24-25 marca, w którym udział wziął prezydent USA Joe Biden. Na ten temat, między sobą dyskutowali także ministrowie energetyki z grupy siedmiu państw najbardziej rozwiniętych (G-7). Stanowisko Zachodu jest jednoznaczne.
Wszyscy ministrowie G7 zgodzili się, że jest to jednostronne i wyraźne naruszenie istniejących umów. Ministrowie po raz kolejny podkreślili, że zawarte kontrakty są ważne, a firmy powinny i muszą je respektować. Płatność w rublach jest niedopuszczalna i wzywamy zainteresowane firmy do niestosowania się do żądania Putina — mówił dziennikarzom niemiecki minister gospodarki i ochrony klimatu Robert Habeck
Zobacz także: Finlandia zamknęła połączenia kolejowe z Rosją. Izolacja Rosji postępuje
Rosja grozi odcięciem dostaw surowców energetycznych
Kreml stawia warunki i również ma mocne stanowisko w sprawie płatności za dostawy surowców energetycznych.
Nie zamierzamy dostarczać gazu za darmo, to jest jasne. W naszej sytuacji jest to niemożliwe i niewłaściwe, aby angażować się w działalność charytatywną z europejskimi odbiorcami — powiedział rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow
Zobacz także: Pięć powodów, dlaczego w Rosji nie dojdzie do buntu społeczeństwa
Bank Centralny Federacji Rosyjskiej, rząd oraz główny dostarczyciel rosyjskiego gazu, czyli Gazprom do 31 marca mają opracować metodę płatności rosyjskimi rublami za eksportowane surowce. Jeżeli zachodni importerzy nie zmienią swojego stanowiska, Kreml podejmie odpowiednie decyzje, dodał Pieskow. Natomiast Robert Habeck przekonuje, że kraje Zachodu są gotowe na każdy scenariusz, w tym wstrzymanie przez Rosję dostaw ropy i gazu.
