GospodarkaPolska

Coraz chłodniej w polskiej koniunkturze. Produkcja spada 14 miesiąc z rzędu, a PMI nurkuje!

Wskaźnik PMI dla przemysłu spadł w czerwcu do 45,1 pkt z 47,0 pkt w maju. Konsensus zakładał zdecydowanie lepszy wynik na poziomie 46,9 pkt. Jak wskazują ekonomiści mBank „przemysł jest w popytowej recesji”. 

Pogorszenie kondycji w sektorze przemysłowym było kontynuowane w czerwcu. PMI dla przemysłu spadł do zaledwie 45,1 pkt. Produkcja, nowe zamówienia i aktywność popytowa gwałtownie się obniżyły. Kurczy się także poziom zatrudnienia. W ubiegłym miesiącu doszło do najbłębszego spadku popytu i produkcji w 2023 roku. Produkcja spada już czternasty miesiąc z rzędu. Przemysł jest w recesji.

W czerwcu spadek koniunktury w polskim sektorze wytwórczym pogłębił się z powodu słabej kondycji rynków europejskich, zwłaszcza w Niemczech. Tempa spadku produkcji, nowych zamówień oraz zakupów przyspieszyły, a poziom zatrudnienia ponownie się obniżył – komentuje Trevor Balchin, ekonomista S&P Global Market Intelligence

Poniższy wykres jest potwierdzeniem wcześniejszych słów. Zamówienia, produkcja, zapasy i zatrudnienie negatywnie wpłynęły na czerwcowy PMI. Pozytywny wpływ miało jedynie skrócenie czasu dostaw.

Źródło: BNP Paribas o Rynkach / Twitter

Szczególnie zauważalne jest tąpnięcie popytu. Liczba nowych zamówień spada już szesnasty miesiąc z rzędu. Czerwcowy spadek był najszybszy od grudnia 2022 roku. W komentarzu do odczytu PMI czytamy, że gwałtownie spadają także kontrakty zagraniczne, zwłaszcza z rynku niemieckiego. Generalnie rzecz biorąc, dopóki gospodarka Niemec nie wyjdzie z letargu, dopóty zamówienia w polskim przemyśle będą tkwić w marazmie.

Osłabienie popytu jest główną przyczyną spadku produkcji – najszybszego od siedmu miesięcy. Przedsiębiorstwa wskazywały również, iż obniżały produkcję w celu zmniejszenia stanu zapasów w magazynach, które w ubiegłym roku znajdowały się na rekordowym poziomach. Spadek zapasów także był najgłębszy od początku roku. Warto zaznaczyć, że koniunktura w przemyśle znajduje się dużo poniżej potencjału.

Wolne moce przerobowe były wciąż widoczne – zaległości produkcyjne spadły trzynasty miesiąc z rzędu, w dodatku w szybkim tempie. Choć w czerwcu producenci wciąż prognozowali wzrost produkcji w ciągu najbliższych 12 miesięcy, optymizm biznesowy był relatywnie mały – czytamy w komunikacie prasowym

Podsumowując, coraz chłodniej jest w koniunkturze przemysłowej. Produkcja, popyt i zamówienia spadają w najszybszym tempie od wielu miesięcy. Nastrój jest recesyjny i na razie nie ma mowy o wychodzeniu z dołka. Taka sytuacja może się utrzymać aż do jakichś oznak ożywienia w niemieckiej gospodarce. A tego na ten moment nie widać.

Ale są dwa pozytywy czerwcowych odczytów PMI. Po pierwsze, słabszy popyt złagodził presję na łańcuchy dostaw. Jak już wskazywaliśmy, średni czas dostaw skrócił się drugi miesiąc z rzędu. Po drugie, doszło do gwałtownego spadku cen środków produkcji. Obniżenie kosztów produkcji wraz załamaniem popytu powinno skłaniać firmy do obniżania cen w celu ożywienia popytu. Taki właśnie powinien być kierunek poprawy koniunktury w Polsce. Wyższy popyt stymulujący produkcję przemysłową. Można mieć jednak obawy, że krajowe zamówienia nie będą wystarczającym substytutem dla niemieckiego popytu.

Stopy procentowe najsilniej wpływają na inflację dopiero po 2 latach! Na PKB? Po 1,5 roku

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Gabriel Chrostowski

Analityk makroekonomiczny, w wolnych chwilach uprawiający piłkę nożną oraz biegi krótko- i długodystansowe

Polecane artykuły

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker