USA

Religijność i dwoje rodziców zwiększają szansę na odniesienie sukcesu przez dziecko [BADANIE]

Dobra sytuacja rodzinna dziecka pochodzącego z gospodarstwa domowego o niskim statusie społeczno-ekonomicznym (np. dwoje rodziców) w dużym stopniu zwiększa prawdopodobieństwo sukcesu w nauce, co pozytywnie wpływa na przyszłe zarobki, a w efekcie niweluje nierówności dochodowe.

Czterech ekonomistów specjalizujących się w nierównościach ekonomicznych zbadało, jakie czynniki zwiększają szansę na odniesienie sukcesu wśród dzieci urodzonych w rodzinach o niskim statusie społeczno-ekonomicznym. Okazuje się, że religijność, stabilna sytuacja rodzinna (dwoje rodziców), a także korzystne otoczenie sąsiedzkie pozytywnie wpływają na wyniki w nauce, co finalnie podwyższa prawdopodobieństwo odniesienia sukcesu. 

Jednym z warunków niwelowania nierówności ekonomicznych jest wysoka mobilność społeczna, tzn. relatywnie wysokie prawdopodobieństwo awansu z niższej do wyższej drabiny społecznej. Polityka mająca na celu zwiększenie międzypokoleniowej mobilności społecznej jest jednak znacznie trudniejsza, niż inny rodzaj polityki na rzecz eliminowania nierówności, tj. polityka redystrybucyjna (podnosimy podatki dla bogatych i zwiększamy wydatki na politykę socjalną w kierunku osób o niższych dochodach). Dlatego też rządy przeważnie skupiają się na tym drugim sposobie zmniejszania nierówności.

Międzypokoleniowa mobilność społeczna determinowana jest wieloma czynnikami. W niniejszym tekście przedstawiamy zręby badań dotyczących tego, jak sytuacja rodzinna wpływa na możliwości awansu społecznego dzieci z ubogich gospodarstw domowych.

Specjaliści od nierówności ekonomicznych Radha Jagannathan, Louis Donnelly. Sara McLanahan, Michael J. Camasso, Yu Yang w artykule naukowym Growing up poor but doing well: Contextual factors that predict academic success na podstawie ankiet dzieci w wieku 9 i 15 lat wywodzących się z rodzin o niskim statusie społeczno-ekonomicznym zidentyfikowali wzorzec, który zwiększa prawdopodobieństwo odniesienia sukcesu. Badacze odkryli, że biedne dzieci wychowujące się w religijnych gospodarstwach domowych z dwojgiem rodziców, w których nie występują surowe metody rodzicielskie oraz, gdzie sąsiedztwo także wykazuje cechy jak te powyżej, miały lepsze wyniki (powyżej średniej dla danego stanu) w zakresie czytania, słownictwa i matematyki. Ponadprzeciętne wyniki w nauce zwiększały zaś ich szanse na odniesienie sukcesu i awans społeczny.

To ważne odkrycie – choć być może banalne – sugerujące, że dobra sytuacja w rodzinie (w tym przypadku brak rozwodu) wraz z raczej łagodnymi, niż surowymi metodami wychowawczymi silnie i pozytywnie oddziałuje na wyniki uczniów z biednych rodzin. Badanie pokazuje również, że biedne i defaworyzowane dzieci mogą poprawić swój dobrobyt materialny w stosunku do rodziców i awansować w hierarchii społecznej. Innymi słowy, nie wszystko uzależnione jest od wykształcenia i poziomu dochodu rodziców, choć bez wątpienia, to wciąż czynniki znacznie oddziałujące na rozwój edukacyjny i zawodowy dzieci.

Powstało wiele badan wskazujących, że na ogół dzieci z niższych szczebli drabiny społeczno-ekonomicznej osiągają gorsze wyniki w nauce w porównaniu z dziećmi o wyższym statusie społeczno-ekonomicznym. Przykładowo różnica w wynikach testów z matematyki i języków obcych pomiędzy uczniami z rodzin z 90 percentyla rozkładu dochodów (10 proc. osób osiąga wyższy dochód) a uczniami z rodzin z 10 percentyla rozkładu dochodów (90 proc. osób osiąga wyższy dochód) wzrosła aż o 40 p. proc. w ciągu ostatnich 70 lat w USA. Ponadto dzieci posiadające wyżej wykształconych rodziców przeważnie mają lepsze wyniki w nauce i lepiej radzą sobie na rynku pracy.

W literaturze naukowej występują także inne badania (głównie prowadzone przez E. Wernera i R. Smitha w latach 1982, 1992 i 2001), z których wniosek jest taki, iż wysoki poziom opiekuńczości rodzicami nad dziećmi, bliska więź dziecka z co najmniej jednym rodzicem, stabilność emocjonalna zapewniana przez rodzinę (przez np. niewiele konfliktów rodzinnych) oraz nacisk na religię zwiększają zdolność dziecka do radzenia sobie z przeciwnościami losu jak niski status społeczno-ekonomiczny i prowadzą do dobrych wyników edukacyjnych oraz korzystnej sytuacji finansowej i zawodowej w przyszłości.

Ciekawe jest badanie przeprowadzone przez wspomnianych już Wernera i Smitha. W 1955 roku naukowcy przeprowadzi badanie 698 dzieci urodzonych w tym samym roku na hawajskiej wyspie Kauai, aby zbadać długoterminowe skutki czynników ryzyka takich jak ubóstwo, problemy zdrowotne, rodzinny alkoholizm, przemoc, rozwód rodziców i choroby psychiczne (osoby te obserwowane były od urodzenia aż do osiągnięcia wieku średniego – 40 lat). Z próby badawczej, tj. 698 dzieci ok. jedna trzecia (210 osób) doświadczyła tego typu zdarzeń (czynniki ryzyka) w swojej rodzinie. Co się okazało?

U większości (dwie trzecie) dzieci, które zostały „naznaczone” czynnikami ryzyka, wystąpiły poważne problemy z uczeniem się i zachowaniem (bardzo słabe wyniki w nauce i naganne zachowanie) w wieku 10 lat, natomiast w wieku 18 lat takie dzieci doświadczały takich zdarzeń jak nastoletnia ciąża, problemy natury psychicznej czy przestępczość. Jeszcze inne badania (np. Borman i Overnam, 2004 i 10-letni program badawczy Fundacji MacArhura zainicjowany w 1989 r.) pokazują także, iż opiekuńczy, zaangażowani i kompetentni rodzice mają znaczny wpływ na wyniki w nauce i generalnie kontekst rodzinny odgrywa bardzo dużą rolę w pokonywaniu kolejnych szczebli edukacyjnych z jednocześnie wysokimi ocenami.

Wnioski z badań naukowych co do zasady mają implikować konkretne działania w polityce publicznej mającej na celu rozwiązywanie określonych problemów społeczno-ekonomicznych. Wniosek z badań opisanych w tym tekście jest taki, iż dobra sytuacja rodzinna (np. dwójka rodziców) dziecka pochodzącego z gospodarstwa domowego o niskim statusie społeczno-ekonomicznym w dużym stopniu zwiększa prawdopodobieństwo sukcesu w nauce, co pozytywnie wpływa na przyszłe zarobki, a w efekcie niweluje nierówności dochodowe. Zważywszy więc na te wnioski, można stwierdzić, że polityka publiczna powinna wdrażać programy mające na celu budowanie silnych i trwałych rodzin.

Za problemy polskich mężczyzn nie odpowiada ich wolna wola, a szereg różnorodnych czynników

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Gabriel Chrostowski

Analityk makroekonomiczny, w wolnych chwilach uprawiający piłkę nożną oraz biegi krótko- i długodystansowe

Polecane artykuły

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker