Polska

Liczba urodzeń w Polsce była we wrześniu o 33% niższa niż 3 lata temu!

Kryzys demograficzny w Polsce przybiera na sile. We wrześniu urodziło się zaledwie 22 tys. dzieci. Jeszcze 3 lata temu liczba urodzeń we wrześniu przekraczała 30 tys.

To, że liczba urodzeń w Polsce spada, nie dziwi już nikogo. Jest to po części skutek spadku liczby kobiet w wieku największej płodności. Dane wskazują jednak także na spadek dzietności, co oznacza, że trendy depopulacyjne w dłuższym terminie się nasilą. Liczba urodzeń w Polsce będzie w tym roku o 30% niższa niż 6 lat temu.

  • Według GUS, we wrześniu liczba urodzeń w Polsce wyniosła zaledwie 22 tys. dzieci. W latach 2011-2020 liczba urodzeń we wrześniu wynosiła między 31,3 a 35,0 tys. Jeszcze w 2020 roku na świat przyszło we wrześniu 32,8 tys. dzieci.
  • Spadki mogą być po części tłumaczone spadkiem liczby kobiet w wieku największej płodności, ale niższa jest także dzietność. To m.in. skutek pandemii COVID-19, kryzysu energetycznego czy wojny na Ukrainie.
  • Sam wrzesień nie jest niechlubnym wyjątkiem. Suma 12-miesięczna liczby urodzeń wynosi po wrześniu 279,9 tys. Najlepszym czasem był w ostatnich latach rok 2017, gdy suma liczby urodzeń przekraczała przez kilka miesięcy 400 tys. Tendencja wskazuje, że w tym roku urodzi się w Polsce zaledwie 270 tys. dzieci.
  • Trend spadkowy dotyczy nie tylko Polski. Większy spadek notują np. Czesi. Jeszcze w 2021 roku dzietność w Czechach wynosiła aż 1,83. W zeszłym roku było to 1,62, a w tym roku dane za pierwszą połowę roku wskazują na spadek do 1,45. W całej UE, w zasadzie tylko w Portugalii, możemy mówić o wzroście dzietności w 2023 roku.

Liczba urodzeń w Polsce spada bardzo dynamicznie

Główny Urząd Statystyczny udostępnił właśnie najnowsze dane dotyczące zmian demograficznych w Polsce. Według GUS, we wrześniu urodziło się zaledwie 22 tys. dzieci. Czy to mało? No cóż, można śmiało powiedzieć, że ostatnie lata to czas naprawdę głębokiego spadku.

W latach 2011-2020 liczba urodzeń we wrześniu wynosiła między 31,3 a 35,0 tys. Jeszcze w 2020 roku na świat przyszło we wrześniu 32,8 tys. dzieci. Rok później było to już tylko 29,8 tys. We wrześniu 2022 roku urodziło się w Polsce 26,7 tys. dzieci.

Oznacza to, że ten wrzesień był nie tylko najgorszy w historii, ale w ciągu roku spadek wyniósł aż 17,6%. Względem 2021 roku urodziło się w Polsce o 26,2% mniej dzieci. W perspektywie trzyletniej spadek wynosi już 33%. Wystarczyły zaledwie trzy lata, aby liczba dzieci o 1/3. Oczywiście należy pamiętać, że ostatnie lata są czasem negatywnych zmian.

Zobacz też: Demografia Polski wygląda coraz gorzej. Liczba urodzeń nadal spada

Po pierwsze, spada liczba matek w wieku największej płodności, czyli 27-32 lat. Wynika to oczywiście z występowania niżu demograficznego. Dodatkowo mierzyliśmy się w ostatnim czasie z pandemią COVID-19, kryzysem gospodarczym spowodowanym wzrostem cen surowców energetycznych czy wojną na Ukrainie. Są to czynniki, które w negatywny sposób wpływają na dzietność kobiet. W 2022 roku spadły dochody Polek i Polaków, co poskutkowało gorszą sytuacją finansową. Niepewne czasy nie zachęcają do posiadania dzieci.

Liczba urodzeń w Polsce w latach 2011-2023 (tys.) (1)

Sam wrzesień nie jest niechlubnym wyjątkiem. Suma 12-miesięczna liczby urodzeń wynosi po wrześniu 279,9 tys. Mówiąc wprost — w ciągu 12 miesięcy urodziło się w Polsce mniej niż 280 tys. dzieci. Jeszcze na początku roku ta suma wynosiła 305,6 tys. W grudniu 2021 roku było to 331,4 tys., a w 2020 roku urodziło się w Polsce 355,3 dzieci. Najlepszym czasem był w ostatnich latach rok 2017, gdy suma liczby urodzeń przekraczała przez kilka miesięcy 400 tys. Tendencja wskazuje, że w tym roku urodzi się w Polsce zaledwie 270 tys. dzieci. Jeśli więc trend się utrzyma, to liczba urodzeń będzie w 2023 roku o 1/3 niższa niż w 2017 roku.

Liczba urodzeń spada nie tylko w Polsce

Trend spadkowy dotyczy nie tylko Polski. W naszym przypadku dzietność może spaść w tym roku w okolice 1,2. Rok wcześniej skorygowana o emigrację dzietność w Polsce wynosiła 1,33, a w 2021 roku było to 1,41. Większy spadek notują m.in. Czesi. Jeszcze w 2021 roku dzietność w Czechach wynosiła aż 1,83. W zeszłym roku było to 1,62, a w tym roku dane za pierwszą połowę roku wskazują na spadek do 1,45. Choć nadal jest ona wyraźnie wyższa niż w Polsce, to różnica ta się drastycznie zmniejsza.

W całej UE, w zasadzie tylko w Portugalii, możemy mówić o wzroście dzietności w 2023 roku. Ta jednak nie przekroczy raczej 1,5. Warto w tym miejscu pamiętać, że demografowie przyjmują, że poziom potrzebny do zastępowalności pokoleń wynosi ok. 2,10-2,15. W całej Europie nie ma ani jednego kraju, gdzie dzietność byłaby na wystarczającym poziomie. Wśród państw rozwiniętych tylko Izrael może pochwalić się dzietnością, która przekracza ten próg i obecnie wynosi 2,83.

Czy dzietność w Polsce wzrośnie w 2024 roku?

Sytuacja Polski nie wygląda zbyt ciekawie. Są jednak znaki, które sugerują, że może ona się w najbliższym czasie wyraźnie poprawić. Jakie? Po pierwsze, strach związany wojną wygasł i poczucie bezpieczeństwa jest większe. Po drugie, dwucyfrowe wzrosty cen są już za nami. Prognozy ekonomistów wskazują, że co prawda nadal będzie ona podwyższona, ale ceny nie będą już tak drastycznie wzrastać.

Kolejnym powodem może być rosnąca siła nabywcza pensji Polaków. Spadek inflacji oraz silny nominalny wzrost wynagrodzeń w Polsce sprawił, że realnie zarabiamy dziś więcej niż rok wcześniej. Rok 2022 był pod tym względem czasem spadku naszych realnych pensji. Wraz z rosnącymi pensjami i spadającymi stopami procentowymi, wzrosnąć może dostępność mieszkań w Polsce. To następny argument, który może zwiastować wzrost dzietności w Polsce.

Pozytywnym impulsem może być ten powrót do finansowania in vitro. Co prawda jego skala będzie liczona zapewne w maksymalnie kilku-kilkunastu tysiącach urodzeń rocznie, ale i to może być na wagę złota. Coraz powszechniejsze problemy z płodnością sprawiają, że leczenie bezpłodności czy in vitro może w przyszłości odgrywać coraz istotniejszą rolę w kształtowaniu trendów demograficznych.

Demografia Ukrainy to zagadka. Populacja Ukrainy wyniesie od 24 do 35 mln osób

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Radosław Ditrich

Świat postrzegam przez pryzmat liczb. Kocham przeglądać wykresy, tabele i mapy. Lubię także pobiegać i podróżować komunikacją publiczną.

Polecane artykuły

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker