EuropaGospodarka

MFW: Gospodarka Niemiec skurczy się w 2023 roku o 0,3%

Recesja w Niemczech uderza w Polskę i inne gospodarki regionu CEE

Międzynarodowy Fundusz Walutowy prognozuje, że gospodarka Niemiec skurczy się w 2023 roku o 0,3%. Ożywienie będzie słabe. W 2024 roku produkt krajowy brutto ma wzrosnąć o 1,3%. 

  • MFW rewiduje prognozy w dół dla gospodarki Niemiec na 2023 rok. PKB ma spać o 0,3%, a nie jak przewidywano wcześniej o 0,1%. 
  • W przyszłym roku oczekuje się nieznacznego ożywienia koniunktury. Wzrost PKB wyniesie 1,3%
  • Ekonomiści MFW wskazują, że główną przyczyną stagnacji w br. jest szok energetyczny i zaostrzenie warunków finansowych.
  • Niemcy znajdują się w recesji przemysłowej, a jedynym motorem wzrostu są usługi, gdzie koniunktura również zaczyna słabnąć. 
  • Recesja w Niemczech uderza w gospodarki V4. Popyt niemiecki generuje 8,9% czeskiego, 7,9% węgierskiego, 7,1% polskiego oraz 6,3% słowackiego PKB. 

Gospodarka Niemiec skurczy się o 0,3%

Od początku roku ekonomiści i analitycy rynku finansowego zakładają się o wzrost gospodarki Niemiec w 2023 roku. Instytut ifo spodziewa się recesji w wysokości 0,4%. Mniej pesymistyczna jest OECD, która przewiduje, że gospodarka Niemiec wzrośnie o 0,3%. Również Komisja Europejska prognozuje wzrost PKB, lecz nieznacznie mniejszy o 0,2%.

Tymczasem we wczorajszym raporcie Międzynarodowy Fundusz Walutowy opublikował nową prognozę dla gospodarki Niemiec. Według niej, PKB skurczy się w br. o 0,3%, natomiast w 2024 r. dojdzie do niewielkiego ożywienia (+1,3%). Prognozy zostały zrewidowane w dół dla 2023 r. i w górę dla 2024 r. W kwietniowym WEO (World Economic Outlook) MFW oczekiwał niższego spadku PKB o 0,1% w 2023 r., lecz jednocześnie słabszego odbicia na poziomie 1,1% w następnym roku.

Zobacz też: Gospodarka Niemiec oraz Francji – starcie dwóch rywali [ANALIZA]

Ekonomiści funduszu wskazują, że główną przyczyną stagnacji w br. jest szok energetyczny i zaostrzenie warunków finansowych. Odcięcie dostaw gazu z Rosji i wzrost cen tego surowca osłabił energochłonną koniunkturę przemysłową (zwłaszcza sektor motoryzacyjny), na której opiera się niemiecka gospodarka. Produkcja przemysłowa wciąż znajduje się o 5% poniżej poziomu z 2019 roku. W maju produkcja spadła o 0,2% m/m, natomiast czerwcowy wskaźnik PMI wyniósł zaledwie 40,6 pkt. Prawie o 10 pkt poniżej poziomu neutralnego (PMI = 50). Recesja przemysłowa w Niemczech trwa w zasadzie od kryzysu pandemicznego. Gdyby nie stosunkowo pomyślna koniunktura w usługach (czerwcowy PMI dla usług wyniósł 54,1 pkt), wówczas załamanie gospodarce w 2023 roku byłoby zdecydowanie głębsze.

Źródło: German Statistics Office

Zobacz też: Niemcy wydadzą prawie miliard na stacje ładowania aut elektrycznych

Rynek kredytowy zaczyna odczuwać cykl podwyżek stóp procentowych EBC. Według danych dr Kleina stałe oprocentowanie 20-letniego kredytu hipotecznego w wysokości 190 tys. EUR na zakup nieruchomości o wartości 352 tys. EUR wzrosło z 0,95% w pierwszym kw. 2021 r. do 3,92% obecnie. Spadek zdolności kredytowej gospodarstw domowych implikuje spowolnienie akcji kredytowej, co oddziałuje na aktywność gospodarczą, zwłaszcza w sektorze nieruchomości. Spadek liczby transakcji w tym sektorze doprowadził do załamania cen mieszkań o 13,2% r/r w czerwcu. A dołek prawdopodobnie dopiero przed nami. Deutsche Bank spodziewa się pogłębienia dynamiki spadku cen nieruchomości do 25% r/r.

Recesja w Niemczech trwa już od początku roku

Według danych niemieckiego urzędu statystycznego gospodarka Niemiec skurczyła się w pierwszym kwartale o 0,3% w ujęciu kw/kw wobec -0,5% w czwartym kw. 2022 roku. Niemcy są jednym z krajów (obok Czech, Wielkiej Brytanii i Hiszpanii), których PKB znalazł się w pierwszym kw. 2023 r. poniżej poziomu z 2019 r. Dotychczas budownictwo i usługi były sektorami, które ograniczały dekoniunkturę w niemieckiej gospodarce, jednak sektor budowlany coraz bardziej zmaga się z szybko rosnącymi kosztami energii i materiałów (wzrost o 15,0% r/r w I kw.), a także z zaostrzeniem warunków kredytowych. W kwietniu liczba nowych pozwoleń na budowę spadła o 31,9% r/r (najsilniej od marca 2007 r.).

Motorem wzrostu pozostają usługi, jednak koniunktura w tym sektorze również słabnie. Usługowe PMI zmniejszyło się w czerwcu do 54,1 pkt z 57,2 pkt w maju. To efekt spowolnienia konsumpcji w wyniku spadku siły nabywczej gospodarstw domowych. MFW prognozuje, że dynamika popytu krajowego wyniesie -0,5% w br.

Zobacz też: Gospodarka Niemiec znów w recesji. PKB nadal niższe niż przed pandemią

Recesja w Niemczech uderza w nas i gospodarki regionu

Z szacunków Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE) wynika, że popyt niemiecki generował 8,9% czeskiego, 7,9% węgierskiego, 7,1% polskiego oraz 6,3% słowackiego PKB w 2018 roku. W rezultacie pogorszenie nastrojów konsumenckich w Niemczech negatywnie oddziałuje na gospodarki Grupy Wyszehradzkiej (V4). W Polsce najbardziej cierpi branża handlu hurtowego i detalicznego oraz przemysł motoryzacyjny, gdzie niemiecki popyt finalny generuje odpowiednio 13,4% i 12,0% wartości dodanej.

Wskaźnik PMI dla polskiego przemysłu wyniósł w czerwcu 45,1 pkt wobec 47,0 pkt w maju. Mamy do czynienia z recesją przemysłową, a wyjście z letargu w dużej mierze zależy od popytu płynącego zza granicy zachodniej. Liczba nowych zamówień w rodzimym przemyśle spada bowiem już szesnasty miesiąc z rzędu pod wpływem gwałtownego obniżenia kontraktów z zagranicznymi firmami, zwłaszcza z Niemiec. Na razie nie widać oznak poprawy koniunktury u naszego zachodniego sąsiada, co będzie implikować słabość polskiego przemysłu.

Kryzys nieruchomości w Niemczech? Ceny mieszkań tąpnęły o 13,1%!

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Gabriel Chrostowski

Analityk makroekonomiczny, w wolnych chwilach uprawiający piłkę nożną oraz biegi krótko- i długodystansowe

Polecane artykuły

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker