Finanse

Zmiany depozytów i kredytów, czyli poziom gotówki w obiegu rośnie

Narodowy Bank Polski zaprezentował dane o podaży pieniądza w końcu grudnia. Warto poświęcić im nieco uwagi, stanowią bowiem zamknięcie roku i będą, wraz z danymi analogicznymi za poprzednie lata, podstawą do szacunków sytuacji na rynku bankowym w przyszłości. W powodzi zaprezentowanych informacji, a patrząc głównie na ich powiązanie z tzw. gospodarką realną, warto przede wszystkim zwrócić uwagę na zmiany depozytów i kredytów: gospodarstw domowych, przedsiębiorstw niefinansowych i samorządów, ale również na zmiany poziomu gotówki w obiegu.

Zmiany depozytów i kredytów gospodarstw domowych

W końcu grudnia gospodarstwa domowe dysponowały na rachunkach w bankach środkami w wysokości 977,05 mld PLN. Były one o 23,58 mld i 2,5% wyższe niż miesiąc wcześniej i o 95,67 mld PLN tj. 10,9% większe niż przed rokiem. W listopadzie roczna dynamika depozytów wynosiła 9,5%. Wbrew powszechnym obawom wciąż nie widać silnej erozji depozytów związanej choćby z pogorszeniem się sytuacji finansowej. Wręcz przeciwnie, roczna dynamika depozytów jest wyższa od wynikającej z tempa zmian funduszu płac. Jej poprawa w grudniu jest prawdopodobnie wywołana w części mniejszą konsumpcją (patrz wyłączenia części handlu ale przede wszystkim usług).

W końcu grudnia zadłużenie gospodarstwa domowych w bankach wynosiło 789,08 mld PLN. Było ono o 3,04 mld i 0,4% wyższe niż miesiąc wcześniej i o 22,74 mld PLN tj. 3,0% większe niż przed rokiem. W listopadzie roczna dynamika kredytów wynosiła 2,6%. Grudniowy wzrost poziomu i dynamiki kredytów w istotnym stopniu jest spowodowany spadkiem wyceny naszej waluty, która zwiększa wartość kredytów walutowych wyrażanych w złotych. Jest to odwrócenie sytuacji z listopada (złoty wtedy umocnił się po słabym październiku). Wciąż niska dynamika kredytów dla ludności to z pewnością złożenie niskiej skłonności do zadłużania się gospodarstw domowych w niepewny czas, ale również ostrożniejszej polityki kredytowej banków.

Zobacz także: Mikrokredyt to idea szlachetna, ale niespecjalnie pomocna

Zmiany depozytów i kredytów przedsiębiorstw niefinansowych

Przedsiębiorstwa niefinansowe dysponowały środkami w wysokości 376,43 mld PLN. Były one o 2,19 mld i 0,6% niższe niż miesiąc wcześniej choć wciąż o 60,19 mld PLN tj. 19,0% większe niż przed rokiem. W listopadzie roczna dynamika depozytów wynosiła 25,0%. Wciąż wysoka dynamika roczna depozytów firm to głównie efekt znacznego zasilenia ich rachunków środkami z tarczy finansowej. Wypada podkreślić, że spadek depozytów między końcem listopada, a grudnia jest zupełnie nietypowy. Zazwyczaj depozytów jest sporo więcej. Na rachunkach są już, podwyższone okresem okołoświątecznym, utargi. W dodatku widoczna jest dążność firm do pokazywania w miesiącu bilansowym wyższego poziomu płynności. W grudniu 2019 na rachunkach firm przybyło 13 mld PLN. Aktualny spadek świadczy o potrzebie głębszego sięgnięcia do zapasów, wynikającej z mniejszej sprzedaży i pogorszenia wyników przynajmniej części podmiotów.

Przedsiębiorstwa niefinansowe w końcu grudnia były zasilone przez banki kredytami na kwotę 348,16 mld PLN. Była ona o 9,08 mld i 2,5% niższa niż miesiąc wcześniej i o 17,96 mld PLN tj. 4,9% niższa niż przed rokiem. W listopadzie roczna dynamika kredytów również była ujemna i wynosiła -4,5%. Jednocześnie firmy dysponowały kwotą 16,56 mld pozyskaną w postaci obligacji. Była ona o 0,15 mld PLN tj. 0,9% niższa niż przed miesiącem oraz o 3,08 mld PLN tj. o 15,7% niższa niż przed rokiem. W listopadzie roczna dynamika środków pozyskanych w postaci obligacji również była ujemna i wynosiła -10,5%. W przypadku firm widoczne jest szybko postępujące „delewarowanie”. Wynika ono ze spadku popytu na kredyt obrotowy i inwestycyjny (patrz mniejsze zamówienia i niższa skłonność do prowadzenia prac inwestycyjnych), ale również z pojawieniem się znacznych środków zasilających płynność firm pochodzących spoza systemu bankowego. Grudniowy spadek jest też sezonowym (mającym na celu pokazanie w korzystniejszym świetle struktury bilansów firm w okresie sprawozdawczym).

Zobacz także: UOKiK wspiera kredytobiorców. Ponad 500 istotnych poglądów w ostatnim roku!

Zmiany depozytów i kredytów samorządów

Na rachunkach samorządów w końcu grudnia figurowała kwota 54,27 mld PLN. Była ona o 0,66 mld i 1,2% wyższa niż miesiąc wcześniej i równocześnie o 17,09 mld i 46,0% wyższa niż przed rokiem. W listopadzie roczna dynamika depozytów wynosiła 37,7%. Wysoki i rosnący poziom depozytów samorządów jest prawdopodobnie złożeniem rozsądnej, ostrożnej polityki finansowej w dobie niepewności przychodów i wzrostu niektórych kosztów działania, z zastopowaniem części wydatków – najmniej niezbędnych – w tym inwestycyjnych.

Samorządy w końcu grudnia były zasilone przez banki kredytami na kwotę 35,86 mld PLN. Były one o 1,56 mld i 4,5% wyższe niż miesiąc wcześniej i o 0,11 mld PLN tj. 0,3% wyższe niż przed rokiem. W listopadzie roczna dynamika kredytów wynosiła 2,9%. Jednocześnie samorządy dysponowały kwotą 25,39 mld pozyskaną w postaci obligacji. Była ona o 1,26 mld PLN tj. 5,2% wyższa niż przed miesiącem oraz o 1,28 mld PLN tj. o 5,3% wyższa niż przed rokiem. W listopadzie roczna dynamika środków pozyskanych w postaci obligacji wynosiła 1,5%. Grudzień przyniósł podwyższenie intensywności pozyskiwania środków w postaci obligacji – środków długoterminowych związanych z procesami inwestycyjnymi. Być może jednak część tego wzrostu to efekt zmian kursowych (część obligacji denominowana była w walutach obcych). Wzrost zadłużenia kredytami pozostaje umiarkowany, choć złożony z obecnym spadkiem dochodów samorządów może niepokoić.

Zobacz także: Pieniądz jest kreowany głównie przez banki, nie państwo

Poziom gotówki w obiegu dalej rośnie

W grudniu ponownie wzrósł poziom gotówki w obiegu – o 2,61 mld PLN tj. 0,9% do kwoty 306,74 mld PLN. Jednocześnie okazał się on o 82,66 mld PLN i 36,9% wyższy niż przed rokiem (w listopadzie był wyższy niż przed rokiem o 36,0%). Zazwyczaj silny wzrost poziomu gotówki w obiegu przyjmowany jest przez analityków jako niepokojący, bo nieznacznie tylko poprzedzający wzrost spożycia i inflacji. W ostatnich jednak miesiącach należy go rozumieć jako przejaw rozsądku gospodarstw domowych i podmiotów gospodarczych starających się zapewnić sobie stosowny bufor płynności na okoliczność możliwości pojawienia się chwilowych kłopotów w elektronicznym obiegu pieniądza.

Piotr Soroczyński
Główny Ekonomista Krajowej Izby Gospodarczej

Boom na kredyty hipoteczne zmusił banki do zwiększenia marż

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Polecane artykuły

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker