Azja i OceaniaGospodarka

Związki zawodowe w Japonii wynegocjowały najwyższe podwyżki od 30 lat!

Wzrost płac jest częścią planu "nowego kapitalizmu" realizowanego pod egidą premiera Japonii Fumio Kishidy.

Podczas corocznych shunto związki zawodowe w Japonii negocjują podwyżki wynagrodzeń z głównymi producentami. W tym roku producenci zgodzili się na najwyższe podwyżki płac od 30 lat o średnio 3,76 procent. 

Związki zawodowe w Japonii wynegocjowały korzystne warunki płacowe

Japońskie związki zawodowe wiosną każdego roku spotykają się z głównymi pracodawcami, aby negocjować warunki płacowe pracowników. W tegorocznych osiągnięto porozumienie, które zakłada najwyższe podwyżki wynagrodzeń od 1993 roku – o 3,8 procent. Warto jednak dodać, że duże firmy stanowią 30 proc. przedsiębiorstw w Japonii. W najbliższych tygodniach okaże się, czy podobne porozumienie uda się podpisać także z sektorem MŚP.

Zobacz także: W wojnie o chipy Japonia dołącza do USA. Nowe restrykcje uderzą w Chiny

Podwyżka wynagrodzeń o 3,76 proc. jest znacznie wyższa, niż ubiegłoroczna podwyżka o 2,07 procent. Jeszcze wyższa stopa wzrostu płac dotyczy pracowników zatrudnionych w niepełnym wymiarze godzin. W ich przypadku wynagrodzenia w tym roku wzrosną o 5,91 proc., co oznacza wzrost o 3,35 p. proc. względem podwyżki z 2022 roku.

Inflacja i demografia zwiększają siłę negocjacyjną związków zawodowych

Rekordowy wzrost płac wynegocjowany przez związki zawodowe w Japonii wynika z dwóch podstawowych przyczyn.

Po pierwsze, Japonia zmaga się z potężnym kryzysem demograficznym, jednym z najsilniejszych na świecie. W 2022 r. po raz pierwszy od 1899 roku (gdy zaczęto prowadzić statystyki) liczba urodzeń dzieci spadła poniżej 800 tys. W rezultacie japońskiej gospodarce brakuje rąk do pracy, co zwiększa siłę negocjacyjną związków zawodowych.

Po drugie, Japonia zmaga się z wysoką – jak na swoje warunki – inflacją. Roczna stopa inflacji bazowej (wskaźnik CPI po wyłączeniu cen nieprzetworzonej żywności) wzrosła do 4,2 proc. w styczniu 2023 r., co stanowiło najwyższy odczyt od 41 lat. W lutym i marcu inflacja spadła do kolejno 3,3 proc. i 3,2 proc. To oznacza, że przeciętne zarobki japońskich pracowników spadły na początku bieżącego roku o ok. 4,1 proc. r/r, co jest największym spadkiem od ośmiu lat, czyli od maja 2014 roku.

W rezultacie związki zawodowe miały dość dużą siłę negocjacyjną z japońskimi przedsiębiorstwami.

Nissan, japoński producent samochodów osobowych, zaakceptował wszystkie żądania płacowe związków zawodowych i podwyższył płacę o 12 tys. JPY miesięcznie (ok. 90 USD) podczas tegorocznych shunto. Jest to najwyższy wzrost wynagrodzeń w tej firmie od 2005 roku. Toyota zgodziła się na wzrost płac o 9,37 tys. JPY (ok. 74 USD) miesięcznie, co jest najwyższym poziomem od 20 lat, natomiast Honda zwiększy wynagrodzenia aż o 19 tys. JPY (ok. 144 USD) miesięcznie – najwyższy poziom podwyżek płac od trzech dekad. Na wysokie podwyżki wynagrodzeń zgodzili się również główni producenci elektroniki (m.in. Panasonic, Hitachi i Mitsubishi), którzy zwiększą płace o 7 tys. JPY (ok. 53 USD).

Zobacz także: Ryanair skraca rozkład lotów. Dostawy Boeingów znów opóźnione 

Czy sektor MŚP również zaakceptuje żądania płacowe?

Sektor małych i średnich przedsiębiorstw stanowi 70 proc. zatrudnienia, stąd o pełnym sukcesie związków zawodowych, będzie można mówić dopiero po zaakceptowaniu żądań płacowych przez MŚP. Mniejsze firmy w większym stopniu odczuwają szok surowcowy, co ogranicza możliwości dużych podwyżek wynagrodzeń.

Trudno jednak uwierzyć w scenariusz, że sektor MŚP nie zaakceptuje – w większym bądź mniejszym wymiarze – warunków płacowych postawionych przez związki zawodowe w obliczu relatywnie wysokiej inflacji i niedoboru siły roboczej. Można się jednocześnie spodziewać niższych stawek podwyżek płac, aniżeli w dużych przedsiębiorstwach.

Wizja „nowego kapitalizmu”

Podwyżki wynagrodzeń w gospodarce Japonii wpisują się w wizję „nowego kapitalizmu”, która jest realizowana pod egidą premiera Fumio Kishidy. Wizja ta koncentruje się na wzroście gospodarczym i redystrybucji bogactwa, a jak zapowiedział Kishida środkiem do celu ma być budowa społeczeństwa i gospodarki, gdzie „dzieci są na pierwszym miejscu”. Jednym z instrumentów zwiększenia dobrobytu i walki z kryzysem demograficznym jest właśnie zwiększanie płac, co obiecał Kishida na początku 2023 roku.

Japonia podwaja budżet obronny. Co z wizerunkiem kraju pacyfistycznego?

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Gabriel Chrostowski

Analityk makroekonomiczny, w wolnych chwilach uprawiający piłkę nożną oraz biegi krótko- i długodystansowe

Polecane artykuły

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker