Nieruchomości

Impas na amerykańskim rynku nieruchomości. Z podobną sytuacją może zmierzyć się Europa

Obecne warunki gospodarcze nie sprzyjają rozwojowi branży budowlanej

Impas na rynku nieruchomości będzie w przyszłym roku problemem nie tylko Amerykanów, ale również Europejczyków. Rynek nieruchomości w 2023 nie będzie rynkiem ani kupującego, ani sprzedającego. Na tę sytuację złoży się kilka czynników.  

Impas na rynku nieruchomości – co dalej z rynkiem?

W 2023 roku na amerykańskim rynku nieruchomości zgodnie z oczekiwaniami analityków może wystąpić nietypowa sytuacja. Z uwagi na wysokie oprocentowanie kredytów hipotecznych oraz rosnące koszty budowy, rynek nie będzie należał ani do kupujących, ani do sprzedających. Wynika to z faktu, iż Rezerwa Federalna w 2022 roku uderzyła w obie strony, znacząco osłabiając ich siłę rynkową. Z uwagi na rosnące oprocentowanie kupowanie stało się zbyt drogie, natomiast ze względu na wysokie koszty budowy (zarówno wzrost cen materiałów, surowców, jak i usług) utrudniono realizację wielu inwestycji mieszkaniowych.

Krajowe Stowarzyszenie Budowniczych Domów (NAHB) już w sierpniu ogłosiło recesję na rynku mieszkaniowym (recesja w danej branży może występować niezależnie od kondycji gospodarki).

Zobacz także: Najdroższe miasta do życia – w 2022 roku na szczycie Nowy Jork i Singapur

Główny ekonomista NAHB, Robert Dietz przytoczył dane w wypowiedzi dla serwisu qz.com, z których wynika, że sprzedaż istniejących domów, wnioski o kredyt hipoteczny i rozpoczynanie budowy domów jednorodzinnych spadły o jedną trzecią rok do roku:

Widzimy najniższe od dekady odczyty dla prawie każdego indeksu, jaki można sobie wyobrazić dla budownictwa mieszkaniowego.

W teorii zjawiska te powinny doprowadzić do krachu. Zdaniem analityków nastąpi jednak coś innego, co można nazwać impasem, który może trwać aż do momentu unormowania się sytuacji gospodarczej na Zachodzie.

Zobacz także: BHP w magazynie – kontrole PIP wykazały liczne nieprawidłowości

Rok 2023 na rynku mieszkań i domów – czego można oczekiwać?

W USA w 2023 roku ceny nieruchomości mają znów wzrosnąć. Według NAHB wydatki na budowę wzrosły od czasu pandemii o 35%, a oprocentowanie kredytów hipotecznych podwoiło się. Oznacza to, że deweloperzy mają mniej klientów oraz zmagają się z wyższymi kosztami. Najprawdopodobniej po raz kolejny przełoży się to na ceny.

Obecna kondycja rynku wynika z sytuacji, którą obserwowano już na początku pandemii, gdy wzrósł popyt. Sprzedawano wówczas nieruchomości po wyższych cenach. Te nie spadły nawet pomimo mniejszego zainteresowania, a z uwagi na zatory w portach i zerwane łańcuchy dostaw wykonawcy nie byli w stanie obniżyć cen, gdyż nie wiedzieli, kiedy i za ile będą dostępne dane materiały. W analogicznym okresie wzrosły także marże. W normalnych warunkach wynoszą one 20-21%, w minionym roku było to 27-28%. Większość firm budowlanych wciąż podnosi lub utrzymuje ceny.

Ali Wolf, główny ekonomista w firmie Zonda, zajmującej się nieruchomościami, komentuje:

Sprzedawcy mieli trudności z pogodzeniem się z tym, jak szybko zmienił się rynek mieszkaniowy. To spowolnienie utrzymuje się od sześciu miesięcy na wielu rynkach w całym kraju. Wciąż jest wielu konsumentów, którzy chcą mieć dom, ale nie są chętni do zakupu.

Rzeczywiście, zamiast obniżać ceny, obecnie stosuje się inne zachęty, w tym oferowanie wykupu kredytu hipotecznego, w którym pożyczkobiorca płaci więcej pieniędzy z góry, aby uzyskać niższą stopę procentową. W warunkach polskich coraz częściej można spotkać ogłoszenia, gdy deweloper oferuje dodatkowe udogodnienia w cenie mieszkania, w tym komórkę lokatorską czy miejsce w parkingu podziemnym. Ceny jednak pozostają niezmienne.

Pomimo że dane oraz przywołane wypowiedzi analityków dotyczą amerykańskiego rynku nieruchomości, w wielu przypadkach widać analogię do Europy, a nawet Polski. Na tej podstawie można wywnioskować, że w 2023 roku sytuacja nie unormuje się tak szybko, jak tego oczekiwano. Problemem wciąż będą stopy procentowe, inflacja, która swój szczyt ma osiągnąć w pierwszym kwartale oraz brak dostępności niektórych materiałów budowlanych. Pomimo rządowych programów, m.in. Bezpieczny Kredyt 2%, rozwój sektora nieruchomości należy postrzegać w perspektywie co najmniej dwóch lat (gdyż tyle trwa średnio realizacja projektu przez deweloperów), nie zaś kilku miesięcy. To specyficzny rynek wymagający planowania długoterminowego. Dlatego kluczowymi danymi, oprócz informacji makroekonomicznych wskazujących na kondycję gospodarki, jest liczba rozpoczętych budów, która w sierpniu wyniosła 71 563, co stanowi spadek o prawie 19% w relacji do pierwszej połowy 2021 roku.

Rząd dopłaci do pierwszego mieszkania! Na jakich zasadach i komu?

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Agnieszka Patyk

Absolwentka studiów azjatyckich dalekowschodnich, studentka KU Leuven i ekonomii na Uniwersytecie Jagiellońskim. Swoją przyszłość wiąże z finansami, ze szczególnym uwzględnieniem dalekowschodnich giełd papierów wartościowych. Jej pasją są języki obce, posługuje się angielskim, chińskim, rosyjskim oraz niemieckim. Współautorka monografii naukowej „Systemy Polityczne państw Bliskiego Wschodu”.

Polecane artykuły

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker