GospodarkaPolska

Plan zagospodarowania przestrzennego kuleje w polskich miastach

W wywiadzie udzielonym dla naszego portalu Prezes Wód Polskich Przemysław Daca podkreśla, że plan zagospodarowania przestrzennego w wielu polskich miastach jest sporym problemem. Miasta mają plan tylko na części powierzchni lub nie mają go w ogóle. Wiąże się to z wysokim ryzykiem wystąpienia błyskawicznych powodzi miejskich.

Plan zagospodarowania przestrzennego a powodzie

Przemysław Daca wskazuje, że plan zagospodarowania przestrzennego jest szerokim problemem w Polsce. Jak wynika z analizy Wód Polskich, większość miast nie ma planów zagospodarowania przestrzennego na całej powierzchni. Prezes Wód Polskich podkreśla, że braki owych planów są celowe. Wówczas deweloperzy mogą budować nieruchomości w każdym miejscu m.in. na terenach zalewowych. Wiąże się to z wysokim ryzykiem podtopień. Natomiast tym roku w Polsce miejsca miały szczególne rodzaje powodzi, błyskawiczne powodzie miejskie. W ciągu kilku godzin spada tyle litrów wody, ile statystycznie spada w ciągu trzech, czterech miesięcy. W tym roku do takich opadów doszło m.in. w Krakowie, Rzeszowie, Gorzowie Wlkp. czy Poznaniu. Jeżeli plany zagospodarowania rządzą się chaosem, a miasto nie posiada odpowiedniej infrastruktury, istnieje wysokie ryzyko powodzi. W związku z powyższym Wody Polskie chcą to zmienić.

Zobacz także: Mikroretencja lekarstwem na susze i powodzie

Zobacz także: Prezes Wód Polskich: Główne zagrożenie dla czystości wód to ścieki

Jak rozwiązać ten problem? Wody Polskie mają metodę

Prezes Wód Polskich w wywiadzie udzielonym dla naszego portalu przedstawił rozwiązanie mające niwelować skutki związane z błyskawicznymi powodziami miejskimi. Mianowicie Wody Polskie w systemie przeciwdziałania powodzi przedstawiają mapę zagrożenia i ryzyka powodzi w całej Polsce od strony wód. Natomiast w owym systemie powinny pojawić się również mapy zagrożenia i ryzyka powodzi poszczególnych miast. Wówczas byłby to obowiązek miast, aby takie mapy na bieżąco aktualizować.

Co ciekawe Wody Polskie takie mapy dla niektórych miejsc już stworzyły. Pozwoli to pokazać naszym rodzimym miastom know-how stworzenia owych map. Ponadto konsekwencją stworzenia map zagrożenia i ryzyka powodziowego powinna być rozbudowa infrastruktury. Są to głównie retencja, budowanie wyspecjalizowanych osiedli, które wyłapują wody opadowe i potem je wykorzystują. Dodatkowo należy szczególną uwagę zwrócić na błękitno-zieloną infrastrukturę (BZI). Takie miejsca poprawiają mikroklimat oraz rozwiązują lokalne problemy, również te związane z podtopieniami. Przemysław Daca wskazuje, że taki zbiór inwestycji pozwala przeciwdziałać podtopieniom oraz powodziom na terenach miejskich. Ponadto miasta muszą inicjować projektowanie odpowiedniego rozwoju miast z wykorzystaniem najnowszych technologii. Mijający rok jest rokiem powodzi na całym świecie, zatem należy wdrażać jak najwięcej działań prewencyjnych.

Zobacz także: Program ,,Moja Woda” – rolnicy czują się dyskryminowani i chcą pieniędzy

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Gabriel Chrostowski

Analityk makroekonomiczny, w wolnych chwilach uprawiający piłkę nożną oraz biegi krótko- i długodystansowe

Polecane artykuły

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker