Afryka i Bliski WschódGospodarka

Konflikty społeczne mogą ulec nasileniu! Kraje o niskich dochodach są najbardziej narażone

W ostatnim czasie pojawia się coraz więcej czynników mogących mieć destabilizujący wpływ na gospodarkę światową. Jeszcze na początku roku wśród czynników ryzyka wymieniano głównie powrót pandemii oraz zaostrzanie się warunków finansowych. W wyniku rosyjskiej agresji pojawiły się dodatkowe ryzyka, które w szczególności zagrażają krajom o niskich dochodach. Jednym z nich są konflikty społeczne.

Konflikty społeczne jako czynnik ryzyka dla światowej gospodarki

Zważywszy na wojnę na Ukrainie oraz implikacje z niej wynikające, nie jest zaskoczeniem, że ekonomiści wychwytują nowe zjawiska, które mogą stanowić zagrożenie dla gospodarki w ujęciu lokalnym oraz globalnym. Na początku roku Międzynarodowy Fundusz Walutowy (MFW) wyodrębniał 5 czynników ryzyka, z których najważniejszymi były: powrót pandemii, wzrost globalnych stóp procentowych oraz załamanie w łańcuchach dostaw. Dla większości gospodarek takim czynnikiem była również presja płacowa, która stanowi szczególne zagrożenie dla Polski — w marcu wzrost wynagrodzeń wyniósł 12,4% r/r a inflacji 11,0% r/r.

W kwietniowym raporcie makroekonomicznym MFW „World Economic Outlook” ekonomiści percypują dodatkowe czynniki ryzyka. Co oczywiste, wynikają one z konfliktu militarnego na wschodzie Europy, tj. wojna w Ukrainie, eskalacja konfliktów geopolitycznych, wzrost inflacji oraz konflikty społeczne.

Rośnie ryzyko, że oczekiwania inflacyjne oddalą się od celów inflacyjnych banku centralnego, co skłoni decydentów do bardziej agresywnego zaostrzenia polityki. Ponadto wzrost cen żywności i paliw może również znacząco zwiększyć perspektywę niepokojów społecznych w biedniejszych krajach — czytamy w raporcie MFW

Wzrost cen surowców jako główny stymulator niepokojów społecznych

Nasilone niepokoje społeczne odnotowywane są już od początku ostatniej dekady (poniższy wykres). Konflikty w szczególności dotyczyły regionów: Afryki Subsaharyjskiej, Bliskiego Wschodu i Azji Centralnej. Ekonomista Ignacy Morawski wyjaśnia, że ich przyczyną były skutki kryzysu gospodarczego oraz wzrost cen surowców.

MFW stworzył bazę danych zamieszek/konfliktów społecznych. Wynika z niej, że w ostatniej dekadzie tego typu zdarzeń było znacznie więcej niż wcześniej. Powód? Efekty kryzysu gospodarczego + trwale wyższe ceny surowców, głównie rolnych – wskazuje ekonomista na Twitterze

Wykres 1. Odsetek krajów, w których wystąpiły niepokoje społeczne według regionu (%).

Źródło: MFW

Ożywienie postpandemiczne i globalna nadwyżka popytu nad podażą wywołała wzrost cen surowców rolnych oraz energetycznych w 2021 roku. Rosyjska agresja pogorszyła ten trend i maksimum cen zbóż, tj. kukurydzy czy pszenicy, dopiero przed nami. Według danych Organizacji Narodów Zjednoczonych ds. wyżywienia i rolnictwa (FAO) światowe ceny żywności wzrosły w marcu o 33,6% r/r. Podobnie jest z cenami surowców energetycznych. Tylko od stycznia do marca ceny ropy naftowej oraz gazu ziemnego wzrosły kolejno o 39% i 31%, co bezpośrednio wpływa na ceny paliw.

Wzrost cen surowców odbija się bardziej na gospodarkach rozwijających się oraz wschodzących aniżeli gospodarkach rozwiniętych. Dlaczego? Po pierwsze co do zasady społeczeństwa o niskich dochodach więcej (jako udział w całkowitych wydatkach) przeznaczają na zakup żywności. W związku z powyższym wzrost inflacji żywności bardziej obarcza kraje biedniejsze.

Wykres 2. Indeks cen surowców rolnych.

Opracowanie własne na podstawie danych MFW

Po drugie, gospodarki rozwijające się mają mniejszą przestrzeń fiskalną w walce z obecną inflacją. Wykorzystując rodzimy casus polskiej gospodarki, nasze władze wprowadziły szeroko zakrojone tarcze antyinflacyjne, które w pewnym stopniu złagodziły wzrost cen artykułów żywnościowych oraz paliw. Zaostrzające się warunki finansowe wynikające ze wzrostu globalnych stóp procentowych oraz eskalacja zadłużenia w okresie pandemii — co stanowi dodatkowe ryzyko, tj. kryzys zadłużenia (Liban, Sri Lanka) — nie pozwala krajom tzw. biednego południa wykorzystywać narzędzi fiskalnych, aby uchronić najbiedniejsze gospodarstwa domowe.

Zobacz także: Wojna spowalnia światowy wzrost gospodarczy. Ekonomiści z MFW rewidują prognozy

Wykres 3. Inflacja w krajach rozwijających się i na rynkach wschodzących (%).

Opracowanie własne na podstawie danych MFW

Wyjaśnia to różnice w zakresie dynamiki wzrostu cen. Inflacja w gospodarkach rozwijających się i na rynkach wschodzących jest obecnie większa aniżeli w krajach rozwiniętych – 10,75% wobec 6,56% w lutym r/r. Rosnąca inflacja może zaostrzyć kryzys żywnościowy oraz zwiększyć skalę ubóstwa. A przecież tylko w 2021 roku w wyniku pandemii dodatkowe 70 mln ludzi na całym świecie znalazło się poniżej granicy skrajnego ubóstwa. Dochodzimy zatem do clou tych rozważań. W efekcie zaostrzenia się kryzysu żywnościowego, wzrostu ubóstwa i ograniczonej możliwości reagowania przez władze centralne, istnieje wysokie ryzyko natężenia się konfliktów społecznych. 

Wykres 4. Inflacja w krajach rozwiniętych (%).

Opracowanie własne na podstawie danych MFW

Wysokie ryzyko pojawienia się niepokojów społecznych w regionie Afryki oraz na Bliskim Wschodzie to przestroga dla Europy, która może być narażona na kryzys migracyjny nie tylko ze strony wschodu, ale również z południa. Co więcej, zamieszek nie można wykluczać również w samej Europie, czy szeroko rozumianym Zachodzie, gdyż nawet w krajach rozwiniętych to inflacja częstokroć jest źródłem napięć wśród społeczeństwa.

Zobacz także: Koleje Ukraińskie ograniczają transport z Polską. Wojna to nie powód?

Jak bardzo konflikty zbrojne niszczą gospodarkę? [ANALIZA]

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Gabriel Chrostowski

Analityk makroekonomiczny, w wolnych chwilach uprawiający piłkę nożną oraz biegi krótko- i długodystansowe

Polecane artykuły

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker