Herbapol Poznań w styczniu 2024 r. rozpoczął wdrażanie 4-dniowego tygodnia pracy. Działania te są częścią większej akcji, która ma za zadanie pozwolić pracownikom zachować równowagę pomiędzy pracą a życiem prywatnym. Choć zatrudnieni spędzą w pracy mniej czasu – ich wynagrodzenie nie zostanie obniżone. Wolny dzień będzie płatny. Na razie jest to jeden piątek w miesiącu. Z czasem wolny ma być każdy piątek. Czy 4-dniowy tydzień pracy ma sens?
4-dniowy tydzień pracy w Herbapol Poznań
Work-life-balance to w naszej firmie nie są puste słowa. W 2025 roku w Herbapolu Poznań wdrożymy 4-dniowy tydzień pracy, właśnie w trosce o naszych pracowników. Tym samym zyskają oni dodatkowy, płatny wolny dzień w tygodniu – poinformowała firma na swoim oficjalnym profilu na Facebooku.
To dopiero pierwszy krok większego projektu. Kolejne zmiany mają nastąpić już w drugim kwartale tego roku. Wówczas zwiększy się liczba dni na wypoczynek. Będą to dwa dni wolne miesięcznie. Od lipca będą to trzy piątki w skali każdego miesiąca, a od października – wszystkie piątki. Na koniec roku tydzień pracy dla wszystkich zatrudnionych ma wynieść 32 godziny. Obecnie standardem w Polsce jest 40 godzin tygodniowo.
Zobacz także: Praca zdalna w Polsce po pandemii nie święci triumfów. Czy to nasz wybór?
Nasze cele strategiczne obejmują nie tylko optymalizację produkcji poprzez przeniesienie i centralizację, ale także poprawę warunków pracy pracowników. W tym celu wdrażamy nową strategię HR, która zakłada wprowadzenie czterodniowego tygodnia pracy oraz odpowiednie zarządzanie strumieniem wiedzy w organizacji. Takie działania pozwolą nam uwolnić potencjał naszych pracowników, przyciągnąć najlepszych ekspertów z branży farmaceutycznej i wzmocnić naszą pozycję na rynku. – powiedział Tomasz Kaczmarek, Prezes PZZ Herbapol S.A.
Obecnie pod firmą „Herbapol” działa kilka niezależnych przedsiębiorstw. To Herbapol Lublin, Herbapol Kraków, Herbapol Poznań, Herbapol Wrocław oraz Warszawskie Zakłady Zielarskie „Herbapol” w Pruszkowie. Zmiany wprowadza poznański Herbapol.
Do tej pory testy nowego modelu pracy w Polsce prowadziła m.in. firma Nozbe. Przedsiębiorstwo to ma ponad 20 zatrudnionych, którzy pracują wyłącznie zdalnie. Piątek, jako ostatni dzień tygodnia nie był jednak do końca „wolny”. W ten dzień pracownicy podsumowywali miniony tydzień, brali udział w szkoleniach lub planowali następny tydzień.
Jak wydajnie pracować? Sprawdzamy, co mówią na ten temat badania
4-dniowy tydzień pracy zyskał rozgłos w ciągu ostatnich kilku lat. Początkowo takie informacje były traktowane nieco z przymrużeniem oka. W Polsce pracujemy 8 godzin dziennie przez 5 dni w tygodniu dopiero od około 50 lat. To właśnie za czasów Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej wprowadzono wolne soboty, skracając tym samym o 6 godzin panujący wówczas 46-godzinny tydzień pracy. Ten zaś po raz pierwszy w Polsce wprowadził Józef Piłsudski, który w 1918 rok jako naczelnik państwa podpisał dekret ustanawiający 8-godzinny dzień pracy oraz 46-godzinny tydzień pracy. Wcześniej standardem była praca po 12-godzin dziennie.
Zobacz także: Reprezentacja pracowników w zarządach firm jest korzystna dla wszystkich!
Już wtedy zauważono, że te same zadania można wykonać w krótszym czasie. W efekcie pracownik jest bardziej wydajny, zadowolony i rzadziej korzysta ze zwolnień lekarskich. W badaniach McKinsey Global Institute z 2012 roku okazało się, że na zadaniach bezpośrednio związanych z naszym stanowiskiem spędzamy tylko 40% czasu. Natomiast badanie Live Career z 2021 roku wykazało, że niemal 44% Polaków pracuje nieefektywnie. 30% osób w tej grupie stwierdziło, że dzieje się to często lub bardzo często.
Statystyczny Polak w czasie pracy średnio 1 godzinę i 18 minut spędza, wykonując codzienne czynności, które nie wchodzą w zakres jego obowiązków zawodowych. To m.in. jedzenie posiłków (15 minut), plotki z kolegami z pracy (12 minut), chodzenie do toalety (10 minut), palenie papierosów (9 minut), przemieszczanie się po biurze (9 minut), stanie w kolejkach (8 minut) i czekanie na rozpoczęcie spotkania (7 minut).
Do tego należy jeszcze dodać, że ponad 58% badanych przyznaje się do korzystania z Internetu w godzinach pracy w celach prywatnych. Najczęściej odpisujemy na prywatne maile, robimy zakupy online i czytamy oferty pracy od konkurencyjnych pracodawców. Skoro i tak zajmujemy się rzeczami, które z pracą nie są związane – dlaczego nie dać pracownikowi więcej wolnego, by ten załatwiał swoje sprawy po godzinach?
W badaniu Live Career „Jak Polacy podchodzą do swojej pracy?” z 2022 roku – 65% respondentów zadeklarowało, że było w stanie szybciej wykonywać swoją pracę, niż czas na to przewidziany. 44% badanym zdarzało się udawać, że pracują, gdy skończyli już wykonywanie swoich zdań.
Zobacz także: Kierowcy w USA są zmuszani do przekraczania limitu czasu pracy. Rekordowa liczba skarg
Czas pracy w Europie i na świecie. Ile pracują w innych krajach?
Od 2000 r. we Francji obowiązuje 7-godzinny dzień pracy. W skali tygodnia daje to 35 godzin. Kto pracuje więcej – zalicza mu się to jako nadgodziny. Przysługuje za to specjalny dodatek lub czas wolny. W 2022 r. podobny projekt w Polsce złożyła partia Razem. W Japonii Microsoft w 2019 roku wprowadził 4-dniowy tydzień pracy. Była to jedna z kilku zmian w tym oddziale. W efekcie wydajność pracowników wzrosła o 40% w porównaniu z analogicznym okresem rok wcześniej.
Z wyników badań opublikowanych w 2021 r. przez HRK, firmę z dziedziny doradztwa w branży HR wynika, że trzech na czterech Polaków chciałoby mieć 4-dniowy tydzień pracy. Taka oferta mogłaby przekonać do zmiany pracodawcy co trzeciego pracownika. Badanie to pokazało, że nie jest to jedyna karta przetargowa przyciągająca pracowników. Dla 68% badanych było to atrakcyjne. 52% zadeklarowało, że możliwość łączenia pracy z domu i z biura (czyli praca hybrydowa) byłaby czynnikiem skłaniającym do zmiany pracodawcy.
Eksperymenty były już przeprowadzane w Wielkiej Brytanii w 2022 r. Łącznie objęły prawie 3000 pracowników z 60 firm. W islandzkim Reykjaviku eksperyment trwał w latach 2015 – 2019. Wzięło w nim udział 2,5 tysiąca pracowników. Pilotażowe badania miały miejsce również w Hiszpanii. Przedsiębiorstwa, które zdecydowały się na skrócenie czasu pracy do 32 godzin, otrzymywały od rządu pieniądze. Mogły je przeznaczyć na poprawienie wydajności.
Zobacz także: PIE: Krótszy czas pracy mógłby nie przynieść korzyści w Polsce
W 1930 r. John Maynard Keynes, angielski ekonomista, uważał, że do końca XX wieku standardem będzie praca 15 godzin tygodniowo. Swoje przewidywania opierał na rozwijającej się technologii i wprowadzanych usprawnieniach. Mimo to tygodniowym standardem pracy jest nadal 40 godzin. Zmiany związane z czterodniowym tygodniem pracy mogą okazać się początkiem kolejnych przemian. Niewykluczone, że będziemy pracować mniej i wydajniej.
Polacy pracują tyle, co niewolnicy, czyli liczby, które kłamią