Afryka i Bliski Wschód

Ataki na Huti windują ceny ropy. Szlaki handlowe przez Morze Czerwone zagrożone

USA i Wielka Brytania przeprowadziły w nocy ataki na rebeliantów Huti w Jemenie. Operacja wojskowa spowodowała wzrost cen ropy i obawy o transport przez Morze Czerwone

Amerykanie wraz z Brytyjczykami przeprowadzili ostatniej nocy ataki na Huti w Jemenie. Koalicja argumentuje, że to odpowiedź za ataki na statki na Morzu Czerwonym. Rebelianci zapowiadają, że USA i Wielka Brytania zapłacą wysoką cenę za ataki na Huti. Huti kontrolują północny Jemen i są wspierani przez Iran. Ceny ropy zaczęły gwałtownie rosnąć, a niebezpieczeństwa na szlakach handlowych przez Morze Czerwone mogą znów podnieść ceny transportu i wielu produktów.

  • W nocy z 11 na 12 stycznia siły amerykańsko-brytyjskie przeprowadziły ataki powietrzne na rebeliantów Huti w Jemenie.
  • Ceny ropy rosną o ponad 3 proc. po atakach USA i Wielkiej Brytanii w Jemenie.
  • Zaognienie konfliktu z Huti może mieć poważne skutki dla cen ropy i światowego handlu. 

USA i Wielka Brytania przeprowadzają ataki na Huti

W nocy z czwartku na piątek Amerykanie i Brytyjczycy przeprowadzili ataki na rebeliantów Huti w Jemenie. Skala ataków różni się w zależności od źródeł. Według agencji AP ataki objęły naloty na obiekty wojskowe z użyciem myśliwców i rakiet Tomahawk. Z kolei agencja Reutera twierdzi, że w operacji uczestniczą też okręty nawodne i podwodne. Brytyjskie ministerstwo obrony podało, że doszło do bombardowania. Atak na Huti był wymierzony w cele wojskowe i zniszczenie zdolności dronowych, rakietowych i radarowych rebeliantów. 

Prezydent USA Joe Biden powiedział:

Siły wojskowe USA i Wielkiej Brytanii, przy wsparciu Australii, Bahrajnu, Kanady i Holandii skutecznie przeprowadziły uderzenia w Jemenie na cele należące do rebeliantów Huti.

Huti kontrolują północny Jemen. Od dawna opowiadają się za zniszczeniem Izraela, a nienawistne hasła przybrały postać czynów po rozpoczęciu wojny Izraela z Hamasem. Huti rozpoczęli wystrzeliwanie rakiet, które zestrzeliwały systemy obrony przeciwrakietowej oraz izraelskie samoloty. 

Huti ogłosili także, że odtąd każdy statek na Morzu Czerwonym płynący do Izraela, staje się dla nich legalnym celem ataków. Od listopada Huti regularnie atakują statki handlowe na Morzu Czerwonym stanowiącym wrota do kluczowego dla światowego handlu Kanału Sueskiego. Sęk w tym, że oprócz zapowiadanych ataków na okręty płynące do Izraela, Huti uszkadzają także jednostki niepowiązane z wojną na Bliskim Wschodzie. Huti poprzez te ataki chcą okazać wsparcie dla Hamasu.

Wiceminister spraw zagranicznych Huti ostrzegł, że USA i Wielka Brytania „zapłacą wysoką cenę” za tę „rażącą agresję”. Jeszcze przed przeprowadzeniem ataków, Huti ostrzegali, że jakikolwiek atak na obiekty w Jemenie spowoduje ich reakcję militarną. Jak dotąd nie doszło do akcji odwetowych, ale ryzyko ich wystąpienia jest wysokie. 

Zobacz też: Wyroki śmierci i egzekucje. UE i USA nakładają sankcje na Iran

Ceny ropy rosną po atakach na Huti, zagrożony transport na Morzu Czerwonym

Krótka powtórka z geografii. Aby przepłynąć przez Kanał Sueski, należy najpierw przeprawić się przez Morze Czerwone, gdzie trwają ataki Huti na statki. To jedna z kluczowych dróg morskich dla światowego handlu. Odpowiada za ok. 15 proc. światowego ruchu żeglugowego. Ataki Huti na okręty na Morzu Czerwonym od początku budziły niepokój w wielu państwach świata. Przełomowym momentem był ostatni atak na kontenerowiec Maersk, po którym USA zaczęły zapowiadać przeprowadzenie operacji wojskowej.

Doniesienia o nocnych atakach na Huti błyskawicznie wpłynęły na ceny ropy naftowej. Ceny ropy WTI zwyżkują o ponad 3 proc. Brent drożeje o ok. 3 proc., zbliżając się do 80 USD za baryłkę. 

Kluczowe znaczenie dla rynku ropy ma Cieśnina Ormuz znajdująca się między Zatoką Omańską i Zatoką Perską. Codziennie przez cieśninę przepływa ok. 20 proc. światowych dostaw ropy naftowej. Blokada cieśniny miałaby oczywiste skutki – opóźnienia w dostawach i wzrost kosztów transportu. Takiej częściowej blokady może dokonać Iran sprzymierzony z Huti. 

Droższy transport to teraz już realne zagrożenie nie tylko dla dostawców ropy, ale całej branży transportowej. Zaognienie sytuacji na Morzu Czerwonym może skutecznie odstraszyć przed wyborem tej drogi. To z kolei może odbić się nie tylko na cenach ropy, ale wielu produktów, które na co dzień kupujemy. Po pandemii COVID-19 i trwającej wojnie na Ukrainie to może być kolejny szok, który przywróci inflację na wyższe poziomy. 

O geopolitycznym zagrożeniu dla gospodarki w przypadku zaognienia sytuacji na Bliskim Wschodzie pisałem, analizując możliwe najważniejsze wydarzenia geopolityczne w 2024 r.

Zobacz też: Hindusi sami chronią swoje kontenerowce na Morzu Czerwonym

Jaka będzie odpowiedź świata arabskiego?

Świat arabski uważnie przygląda się rozwojowi sytuacji w Jemenie. Od 2015 r. bombardowania na Huti przeprowadza Arabia Saudyjska, do której regularnie płynie broń z USA. Zupełnie po drugiej stronie barykady stoi Iran, który według Amerykanów wspiera Huti. Irańczycy ocenili nocny atak na Huti jako kolejną głupią operację USA. Atak amerykańsko-brytyjski potępił też libański Hezbollah. Ogółem ludność arabska w naturalny sposób okazuje poparcie dla Palestyny.

Czy dotychczasowe stosunki ulegną zmianie? Najbliższe godziny i dni mogą dać na to odpowiedź. Wiele zależy od tego, czy i jak odpowiedzą teraz Huti. Konsekwencje gospodarcze tych decyzji będą miały duże znaczenie dla światowej gospodarki.

Najwięksi producenci ropy naftowej na świecie. Nie prowadzi ani Arabia Saudyjska ani Rosja

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Polecane artykuły

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker