Jak podało Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej wskaźnik waloryzacji emerytur wyniesie w 2021 roku 104,24 proc. To więcej niż wskazywały prognozy.
Wskaźnik na poziomie 104,24 oznacza, że emerytury wzrosną o 4,24 proc. Na wysokość waloryzacji składają się dwa wskaźniki: inflacja dla gospodarstw domowych emerytów i rencistów oraz realny wzrost przeciętnego wynagrodzenia.
Wskaźnik waloryzacji oblicza się w następujący sposób:
Inflacja w gospodarstwach domowych emerytów i rencistów + 20 proc. realnego wzrostu przeciętnego wynagrodzenia. Tzw. inflacja emerycka wyniosła w 2020 roku 3,9 proc. i była wyższa od oczekiwań, co jest powodem niedoszacowania poziomu waloryzacji. Realny wzrost przeciętnego wynagrodzenia wyniósł z kolei 1,7 proc.
Mając na uwadze powyższy wzór można łatwo policzyć wskaźnik waloryzacji: 3,9 proc.+20 proc. z 1,7 proc. = 3,9 + 0,34 = 4,24 proc.
Warto dodać, że rząd pierwotnie planował wskaźnik waloryzacji na poziomie 3,84 proc. czyli o 0,4 p. proc. niższy.
Z tego powodu od 1 marca emerytura minimalna wzrośnie o 50,88 zł, a nie jak planowano o 50 zł, i wyniesie 1250,88 zł.
Z kolei dla świadczeń na poziomie np. 2300 – będzie to 97,52 zł podwyżki waloryzacyjnej, dla świadczeń w wysokości 2500 zł – 106,00 zł, dla 3000 zł – 127,20 zł.
Ministerstwo podaje, że waloryzacja emerytur to koszt 10,6 mld złotych. Oznacza to, że wraz z 13. i 14. emeryturą na świadczenia emerytalne w tym roku zostanie przeznaczone ponad 30 mld złotych.
