Polska

Inflacja w Polsce mocno spadła! Nie oznacza to jednak, że ceny również

Najnowszy odczyt GUS wskazuje na spadek inflacji. Warto jednak pamiętać, że wolniejszy wzrost cen, to nadal wzrost cen.

Inflacja w Polsce w marcu spadła — wynika z szybkiego szacunku Głównego Urzędu Statystycznego. Co ciągnie inflację w dół, a co ją napędza? O ile wzrosły ceny w ciągu ostatniego miesiąca? Co to oznacza dla konsumentów?

Inflacja w Polsce w marcu

Najnowsze dane GUS sugerują, że inflacja w Polsce wyniosła w tym miesiącu 16,2%. Oznacza to, że jest ona niższa niż w lutym, kiedy wyniosła 18,4%. Ceny są więc o 16,2% wyższe niż rok temu. Rynek oczekiwał, że inflacja w ujęciu rocznym wyniesie 15,9%, więc to negatywne zaskoczenie. Rozstrzał prognoz ekonomistów był jednak bardzo duży (od 15,5% do 17,7%). W samym marcu ceny wzrosły o 1,1%. Miesiąc wcześniej ceny rosły w tempie 1,2% m/m. Konsensus rynku zakładał, że w marcu będzie to 1% m/m, więc dynamika jest wyższa od oczekiwanej.

Inflacja w Polsce

Warto w tym miejscu zaznaczyć, że jest to tzw. flash, czyli szybki odczyt. Marzec jeszcze się nie skończył, ale GUS jest już w stanie podać przybliżoną wartość inflacji w Polsce za ten miesiąc. Pomiar ten jest obarczony pewnym błędem (zwykle nieprzekraczającym 0,1 p.p.), ale pozwala na znacznie szybsze poinformowanie społeczeństwa o tym jak kształtują się trendy inflacyjne.

Zobacz też: Jak inflacja wpływa na gospodarstwa domowe i finanse publiczne?

Mimo spadku rocznej dynamiki cen ekonomiści zwracają uwagę na to, że w ujęciu miesięcznym ceny w Polsce nadal rosną bardzo szybko. Wzrost powyżej 1,0% sugeruje, że podwyższona inflacja jeszcze długo będzie naszym problemem. W ciągu jedynie pierwszych trzech miesięcy ceny w Polsce wzrosły o 4,8%. To dwa razy więcej niż wynosi cel inflacyjny NBP. Wzrost cen w poszczególnych miesiącach prezentuje poniższy wykres autorstwa Mateusza Urbana (ekonomista Oxford Economics).

Inflacja w Polsce ujęciu miesięcznym

Inflacja w ujęciu miesięcznym
Mateusz Urban, Oxford Economics

W samym marcu ceny w kategorii żywność i napoje bezalkoholowe wzrosły o 2,3%, a wzrost w ujęciu rocznym wynosi aż 24%. Żywność jest więc o 1/4 droższa niż rok temu. Z kolei nośniki energii i paliwa są tańsze niż w lutym. Ceny energii spadły o 0,6%. Z kolei paliwa są o 1,8% tańsze niż w lutym. W ujęciu rocznym paliwa są niemal tak samo drogie (wzrost o 0,2%). Niestety nośniki energii są nadal znacznie droższe niż rok temu (wzrost o 26%). Według szacunków ekonomistów mBanku inflacja bazowa nadal rośnie i w marcu wyniosła już 12,3%.

Co ciągnie inflację w dół?

Dlaczego inflacja w Polsce spada? Ekonomiści wskazują na dwie przyczyny — są nimi ceny paliw oraz energii. Do spadków odnieśli się ekonomiści mBanku.

Inflacja spada na bazie statystycznej (paliwa!) oraz na opale (tu widzimy nadal spore spadki cen, ale kontra pewnie przyjdzie od strony ciepła). Ceny paliw spadły (około -2% m/m) i czas przeszły chyba jest tu jak najbardziej adekwatny, bo obecnie ceny na stacjach stanęły – komentują analitycy banku.

Bardzo ciekawe jest to, co dzieje się z żywnością. Pierwsze dwa miesiącu roku przyniosły dużą stabilność cen żywności przetworzonej. Dodatkowo spadające ceny zbóż oraz energii mogą sprawić, że w sklepach będzie taniej. Z drugiej strony mamy ceny warzyw i owoców. Drożeje nawet cebula. W niektórych sklepach potrafiła kosztować w tym miesiącu nawet 9 zł za kilogram. Te anegdotyczne dowody przekładają się na statystyki. W Niemczech ceny warzyw wzrosły o ok. 10% w ciągu miesiąca.

Inflacja w Polsce w lutym znów przyspieszyła. Kiedy zacznie spadać?

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Radosław Ditrich

Świat postrzegam przez pryzmat liczb. Kocham przeglądać wykresy, tabele i mapy. Lubię także pobiegać i podróżować komunikacją publiczną.

Polecane artykuły

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker