FinanseGospodarka

Casus Azji, czyli jak uchronić się przed inflacją i gwałtownymi podwyżkami stóp procentowych

Ostatnie miesiące to zdecydowane zmiany w prowadzeniu polityki monetarnej przez banki centralne. W obliczu niezwykle wysokiej inflacji decydenci monetarni stawiają kres luzowaniu ilościowemu i podnoszą stopy procentowe. Polityka monetarna i inflacja na świecie zmierzają w większości regionach w tym samym kierunku.

Najbardziej restrykcyjne decyzje w tym aspekcie podjęły kraje Europy Środkowo-Wschodniej (Polska, Węgry, Czechy). Restrykcyjną politykę monetarną zainicjował również Bank Anglii. W marcu główną stopę procentową podniesie FED, natomiast EBC stoi na straży zerowych stóp proc., jednak zmiana tej narracji wydaje się kwestią czasu. Wyjątkiem jest Azja. Dlaczego kraje azjatyckie nie podnoszą gwałtownie stóp procentowych? Opierając się na analizie ING, odpowiemy sobie na to pytanie.

Stopy procentowe w Azji i Europie

Rozważania należy rozpocząć od rozbieżności decyzyjnej w kontekście polityki monetarnej w Azji oraz w tym przypadku Europie Środkowo-Wschodniej. Według szacunków ING średnia skumulowanych zmian stóp procentowych w Azji wyniosła 0,065 proc., natomiast w krajach EŚW3 (Polska, Czechy, Węgry) 2,5 proc. Zmiany poziomu stóp referencyjnych liczone były od stycznia 2021 roku.

Wykres 1. Zmiany stóp procentowych

Źródło: ING

Polska, Węgry oraz Czechy zmuszone były do tak gwałtownych kroków w polityce monetarnej, w wyniku bardzo wysokiej inflacji. W grudniu wyniosła ona kolejno 8,6 proc. – Polska, 7,4 proc. – Węgry i 6,6 proc. – Czechy. W sumie dotychczas (licząc od wartości stóp proc. w czasie pandemii) w Polsce stopa referencyjna wzrosła o 215 pkt bazowych, w Czechach o 225 p.b., natomiast na Węgrzech aż o 310 p.b.

Casus krajów azjatyckich jest zgoła inny. Oczywiście nie obyło się w tym regionie bez wzrostu stóp procentowych i pewnego ograniczenia ekspansywnej polityki monetarnej (np. Korea Południowa). Jednak jeżeli do takich decyzji dochodziło to w porównaniu do krajów EŚW3 zmiany te były symboliczne. Niemniej jednak azjatyckie banki centralne podtrzymują stopy procentowe na niezmienionym poziomie, wspierając tym samym aktywność gospodarczą i wzrost PKB. Co więcej, Bank Chin w wyniku stagnacji gospodarczej wywołanej kryzysem w sektorze nieruchomości obniżył główną stopę referencyjną.

Zatem, o normalizacji polityki monetarnej w Azji nie ma mowy. Przejdźmy więc do czynników, które implikują taki stan rzeczy.

Zobacz także: Środkowoazjatycki tygrys nabiera rozpędu. Gospodarka Uzbekistanu dynamicznie rośnie

Czynniki warunkujące „azjatycką politykę monetarną”

Jak wskazują analitycy ING, kraje azjatyckie nie mają powodów, aby podwyższać stopy procentowe. Mianowicie czynniki, które najczęściej wywierają presję na zmianie kierunku polityki monetarnej, skupiają się wokół inflacji, kursów walutowych (siły danej waluty) oraz rachunków bieżących. Te trzy spoiwa są od siebie zależne. Można by stwierdzić, że tworzą naczynia połączone, wpływając na decyzje banków centralnych. Kraje azjatyckie w każdym z tych trzech segmentów mają relatywnie stabilną sytuację.

Inflacja poza wyjątkami jest na stabilnym poziomie i nie odchyla się znacząco od celów inflacyjnych BC. Azjatyckie waluty krajowe w wyniku umocnienia się dolara (wszyscy spodziewają się podwyżek stóp proc. w USA) zareagowały deprecjacją, jednak stosunkowo niewielką. Ponadto rynki wschodzące cieszą się napływem kapitału, który jest czynnikiem wpływającym na aprecjację danej waluty. Zatem banki centralne nie musiały interweniować. Natomiast rachunki bieżące pozostają zrównoważone, a jak to często bywa w Azji, niektóre kraje odnotowują silne nadwyżki na rachunku obrotów bieżących.

Zobacz także: Apartheid w Banku Światowym i MFW? O niesprawiedliwości i nierównościach w tych instytucjach

Polityka monetarna i inflacja na świecie. Azja kontra reszta świata

Główną różnicą między Azją a resztą świata (przede wszystkim blokiem zachodnim) jest stopa inflacji. W Unii Europejskiej grudniowy odczyt inflacji CPI wyniósł 5,2 proc., natomiast w USA 7 proc. Natomiast inflacja w Azji (szczególnie Północnej) ma zdecydowanie niższe wartości. W grudniu Chiny odnotowały stopę inflacji na poziomie 1,5 proc. r/r. Z kolei inflacja w Japonii pod koniec ubiegłego roku wyniosła zaledwie 0,6 proc. Na Tajwanie oraz w Korei Południowej dynamika wzrostu cen jest nieco wyższa w okolicach kolejno 3 i 4 proc.

Wykres 2. Inflacja w Azji Północnej

Źródło: ING

Jednak według opinii ekonomistów ING obecny wzrost cen w tym regionie napędzają tylko i wyłącznie czynniki zewnętrzne. Wysokie ceny żywności, energii oraz ropy naftowej muszą w jakimś stopniu odbić się także na krajach azjatyckich. Tak czy inaczej, inflacja ta jest importowana.

Nieco inna sytuacja panuje w regionie Azji Południowej i Południowo-Wschodniej. Inflacja na Filipinach w grudniu ubiegłego roku wyniosła 3,6 proc. Jednak w tym przypadku istotną rolę odegrały katastrofy żywiołowe. Mianowicie Filipiny zmagały się z niszczycielskimi tajfunami. Wobec tego kraj ten zmaga się ze zniszczeniami w sektorze rolnictwa, co napędza ceny żywności.

Indie także zmagają się z relatywnie wysoką inflacją na poziomie 5,6 proc. w grudniu. Tam jednak główną przyczyną jest efekt bazy dotyczący cen żywności, które znacznie spadły w 2020 roku. Ponadto wszelkie prognozy wskazują na spadek inflacji w następnych miesiącach w okolice celu inflacyjnego Banku Rezerw Indii (RBI), czyli 4 proc. (+/- 2 proc.). Nieco podwyższona inflacja występuje również w Tajlandii oraz Indonezji, jednak nie stanowi ona żadnego zagrożenia. Bardziej niepokojący trend uwidacznia się w Singapurze, gdzie dynamika wzrostu cen jest w okolicach 4 proc. W związku z powyższym Urząd Monetarny Singapuru (MAS) jest jedną z nielicznych instytucji monetarnych w Azji, która prawdopodobnie poprzez ścieżkę nominalnego efektywnego kursu walutowego (NBEER) zaostrzy politykę monetarną.

Wykres 3. Inflacja w Azji Południowej i Południowo-Wschodniej

Źródło: ING

Z punktu widzenia niniejszych rozważań niezwykle istotny jest poniższy wykres obrazujący zarówno poziom inflacji, jak i nominalnych stóp procentowych. Jak widać, kraje azjatyckie również funkcjonują w warunkach ujemnych realnych stóp procentowych. W teorii ujemne realne stopy procentowe są bodźcem dla banków centralnych do podnoszenia nominalnych stóp procentowych (tak się właśnie dzieje w USA i po części w Europie). Jednak tylko efekt bazy oraz czynniki podażowe [jak już wspomniałem] oddziałują na inflację, zatem urzędnicy centralni mogą wciąż prowadzić poluzowaną politykę monetarną.

Wykres 5. Stopy procentowe a inflacja w Azji

Źródło: ING

Konkretyzując, analitycy ING przyczyny relatywnie niskiej inflacji w Azji na tle innych regionów świata upatrują w szybkim uporaniu się z pandemią, przez co przeważająca część Azji nie musiała uaktywniać obostrzeń w najgorszym okresie pandemii. Kolejny czynnik to stopniowe otwieranie się gospodarek azjatyckich, przez co skala wstrząsów popytowych była mniejsza aniżeli w innych regionach. Ponadto znaczący udział w poziomie inflacji mają koszty żywności, a te charakteryzowały się relatywnie niską zmiennością w Azji.

Powszechnym problemem była i jest dostępność półprzewodników. Półprzewodniki są sprowadzane z Azji, a ich niewystarczająca liczba odczuwalna była głównie na dalszych poziomach łańcuchu dostaw. Wobec tego kraje azjatyckie były w mniejszym stopniu narażone na brak chipów. Kolejny czynnik to zdecydowanie niższy skok stawek frachtowych w relacji Europa-Azja, aniżeli Azja-Europa, co obrazuje poniższy wykres. Jedyny czynnik dotyczący inflacji, przy którym możemy postawić znak „=” pomiędzy Azją i Zachodem (Europa i USA) to wysokie ceny gazu, na którego zapotrzebowanie na mieszkańca jest podobne w tych regionach. Zatem Azja także silnie odczuła wzrost cen tego surowca.

Wykres 4. Stawki frachtowe

Źródło: ING

Zobacz także: Chiny i USA stworzą pierwszy na świecie zielony korytarz żeglugowy

Kursy walutowe, czyli jak rynki wschodzące radzą sobie z dolarem

Teraz przyszedł czas na analizę dotyczącą rynku walutowego w Azji. Ekonomiści ING wskazują, że waluty azjatyckie okazały się relatywnie odporne na umocnienie się dolara amerykańskiego w drugiej połowie 2021 roku. Przyczyną tego stanu rzeczy był chiński juan. Bowiem stabilność chińskiej waluty w ubiegłym roku silnie wpływała na inne waluty w regionie.

Oczywiście przypuszcza się, że wraz z luzowaniem monetarnym, które obecnie występuje w Chinach, azjatyckie waluty się osłabią. Na ten moment są one jednak stosunkowo stabilne. Na przykład wysoką stabilnością wyróżnia się waluta Indonezji (IDR). Jest to jednak w znaczącym stopniu efekt interwencji walutowej indonezyjskiego banku centralnego (BI).

W znacznej części rynek walutowy w Azji pozostawał zatem stabilny. Wyjątkiem są Indie. Kurs rupii indyjskiej (INR) w stosunku do twardych walut charakteryzuje się wysoką zmiennością i deprecjacją. Jednak brokerzy szacują, że napływ kapitału zagranicznego w wyniku włączenia rupii indyjskiej do globalnych indeksów obligacji wyniesie 40-50 mld USD. Wobec tego rupia może się znacząco wzmocnić w najbliższym okresie.

Wykres 6. Kursy walutowe USD/CNY i EUR/USD

Źródło: ING

 

Zobacz także: Polityka monetarna w Chinach rozbieżna od reszty świata

Niemniej jednak waluty azjatyckie charakteruzyją się niskimi wahaniami w stosunku do walut twardych. Chiński juan odgrywa coraz ważniejszą rolę w stabilizacji walut regionalnych, a to pozwala w pewnym stopniu uodpornić się od dolara amerykańskiego.

Rachunki bieżące. Azjatycka siła

Państwa azjatyckie od lat charakteryzują się silną pozycją sald rachunków bieżących. Większość krajów regionu generuje nadwyżki na tym rachunku w wyniku silnego eksportu. Wyjątkiem były Filipiny, Indonezja oraz Indie, które rok fiskalny w ostatnich latach przeważnie kończyły z deficytem. Okazuje się jednak, że w okresie pandemii Indonezja poprawiła sytuację swojego bilansu handlowego. W ten sposób była w stanie w 2021 roku wygenerować nadwyżkę handlową przy jednocześnie niskiej inflacji.

Wykres 7. Saldo rachunków bieżących

Źródło: ING

Indie i Filipiny w 2021 roku musiały pogodzić się z deficytem na rachunku obrotów bieżących. Dodatkowym zagrożeniem dla tych krajów jest polityka monetarna FED-u, który prawdopodobnie zaostrzy politykę monetarną. Wówczas mogą spaść przepływy kapitałowe na rynki wschodzące.

Prognozy stóp procentowych

Ekonomiści ING przedstawili swoje prognozy dotyczące kierunku polityki monetarnej do końca 2023 roku w Azji. Ich zdaniem stopy procentowe mogą w najbliższym czasie wzrosnąć w Indiach, Korei Południowej, Indonezji oraz na Filipinach. Będą to jednak korekty opiewające w okolicach wzrostu o 50-75 pkt bazowych. W dłuższym terminie spodziewają się także zaostrzenia polityki monetarnej w Australii (w swojej analizie Australię zaliczyli do regionu Azji). Niemniej jednak zmiany w polityce pieniężnej wprowadzane będą stopniowo w odróżnieniu do krajów EŚW3.

Ludowy Bank Chin w ostatnim czasie obniża stopy procentowe, aby uporać się ze stagnacją gospodarczą i kryzysem w sektorze nieruchomości. Wobec tego analitycy ING nie oczekują zmian w polityce pieniężnej Chin w najbliższym czasie.

Tabela 1. Prognozy stóp procentowych

Źródło: ING

Wskaźniki Agendy 2030: Azja liderem wzrostu gospodarczego. Europa…w spożyciu alkoholu

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Gabriel Chrostowski

Analityk makroekonomiczny, w wolnych chwilach uprawiający piłkę nożną oraz biegi krótko- i długodystansowe

Polecane artykuły

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker