Gospodarka

Skuteczna polityka redystrybucyjna jest niezbędna, jeżeli chcemy zwalczyć nierówności

Państwo odgrywa aktywną rolę w redystrybucji dochodów poprzez takie kształtowanie polityki fiskalnej, które prowadzi do zmiany struktury udziału w dochodach na korzyść jednych grup kosztem innych. Głębokie zmiany zachodzące na rynkach pracy spowodowały jednak, że udział pracy w dochodach zmalał, tym samym prowadząc do wzrostu nierówności dochodowych w największych gospodarkach. Problem ten szczególnie zauważalny jest w USA, gdzie polityka redystrybucyjna zdaje się nie funkcjonować, jak należy. 

Cecha współczesnej gospodarki, czyli niski udział pracy w PKB

Rynek pracy w sporej mierze determinowany jest obecnie przemianami technologicznymi, które postępują od lat 80. XX wieku. Również procesy globalizacyjne i powstawanie globalnych łańcuchów wartości wpłynęły na wykształtowanie się międzynarodowego podziału pracy.

Zjawisko offshoringu produkcji z krajów rozwiniętych do krajów mniej rozwiniętych polegające na przenoszeniu części procesów biznesowych do krajów słynących z taniej siły roboczej spowodowało różnice w zapotrzebowaniu na określone kategorie pracowników, wpływając w ten sposób na malejący udział pracy w tych wyżej rozwiniętych państwach.

Mianowicie, w gospodarkach zachodnich spadł popyt na pracowników niżej wykwalifikowanych, ponieważ część produkcyjna odbywała się poza granicami kraju. W ten sposób zmieniła się struktura zatrudnienia z sektorów pracochłonnych do sektorów kapitałochłonnych, gdzie z definicji poziom zatrudnienia jest niższy, gdyż większą rolę odgrywa kapitał techniczny.

Do malejącego udziału pracy w państwach rozwiniętych przyczyniło się także powstanie firm „supergwiazd”, które, dzięki niskim kosztom pracy w wyniku offshoringu produkcji są w stanie zwiększać marże, ponieważ działają co do zasady na silnie skoncentrowanym rynku. Bazując na opracowaniu Z. Darvasa i M. Savony (2022), którzy oparli z kolei swoje przemyślenia na źródłach OECD i MFW do czynników leżących u podstaw malejącego udziału pracy należą także:

  1. rosnąca presja na przedsiębiorstwach, aby maksymalizować zyski i wypłacać dywidendy, a nie dzielić się wyższymi przychodami z pracownikami poprzez wzrost wynagrodzenia,
  2. spadek płacy minimalnej w stosunku do mediany dochodu, ponieważ zjawisko to zwiększa nierówności i prowadzi do pojawienia się mniej pewnych form zatrudnienia w niepełnym wymiarze czasowym, np. umowa zlecenie,
  3. słabnąca siła związków zawodowych, co zmniejsza presję na decydentach politycznych ze strony siły roboczej,
  4. prywatyzacja przedsiębiorstw, która przyczynia się do spadku udziału pracy w sektorze przemysłowym.

Istnieją jednak różnice pomiędzy dwoma stronami Atlantyku w zakresie malejącego udziału pracy w całkowitym dochodzie. Po pierwsze, w USA trend spadkowy rozpoczął się już w latach 70. ubiegłego wieku, ponieważ tam takie zjawiska na rynku pracy jak automatyzacja, globalizacja czy osłabienie związków zawodowych rozpoczęły się szybciej niż w Europie. Choć początkowo pracownicy korzystali na automatyzacji, gdyż zwiększała ona wydajność pracy i przychody przedsiębiorstw, które przeznaczano na wzrost stawek płac, to z czasem postęp technologiczny sprawił, że siła robocza przestała nabywać kluczowe kwalifikacje, a firmy zaczęły zwiększać wydatki na maszyny i oprogramowanie kosztem płac. Wskazują na to Acemoglu i Restrepo w swoim badaniu nt. robotyzacji i nierówności w USA.

Rysunek 1. Skorygowany udział dochodów z pracy w PKB w cenach czynników produkcji, 1960-2022

Źródło: Darvas Z., Savona M. (2022): The changing nature of work and inequality, Bruegel

W Europie spadek udziału dochodów z pracy w PKB zaczął się nieco później – w latach 80., ponieważ związki zawodowe w takich krajach jak Finlandia, Szwecja, Dania, Belgia czy Luksemburg do dziś na tle innych gospodarek mają dość silną pozycję.

Udział pracy w PKB zaczął się jednak odbudowywać zarówno w amerykańskiej, jak i europejskiej gospodarce. W Stanach Zjednoczonych ten trend zaczął się w 2015 r., natomiast w Europie pod koniec lat pierwszej dekady obecnego tysiąclecia, kiedy za sprawą kryzysu finansowego spadek PKB był większy niż spadek dochodów z pracy.

Zobacz także: Podwyżki stóp procentowych zwiększają nierówności płac w gospodarce [BADANIE]

Trend wzrostu nierówności dochodowych a polityka redystrybucyjna

Drugi zauważalny trend, na który wskazują Darvas i Savonu (2022) to wzrost nierówności dochodowych po obu stronach Atlantyku, choć z pewnymi różnicami. Nierówności dochodowe brutto (przed opodatkowaniem i redystrybucją) rosną nieznacznie szybciej w USA, aniżeli w UE, jednak poziom jest bardzo porównywalny. Zgoła odmiennie jest w przypadku nierówności dochodowych netto (po opodatkowaniu i transferach bezpośrednich), gdyż tutaj tendencja w UE od lat 90. jest spadkowa, podczas gdy w USA rosnąca. Podobne poziomy nierówności dochodowych brutto i duże różnice w poziomie nierówności dochodowych netto sugerują, że polityka redystrybucyjna polegająca na zmianie struktury udziału w dochodach na korzyść biedniejszych warstw społecznych jest bardziej skuteczna w Europie niż w USA.

Wykres 2. Współczynnik Giniego nierówności dochodowych w UE i USA

Źródło: Darvas Z., Savona M. (2022): The changing nature of work and inequality, Bruegel

Zobacz także: MFW: cięcia podatków w Wielkiej Brytanii doprowadzą do wzrostu nierówności

Ten wniosek jest bardzo ważny, ponieważ istnieje wysokie ryzyko, że nierówności dochodowe w najbliższym czasie będą rosnąć. Teza ta opiera się na fakcie, że rośnie znaczenie dochodów z kapitału, które charakteryzuje wysoka nierówność. Dlatego też istnieje potrzeba skutecznej i coraz szerszej polityki redystrybucyjnej, która będzie odpowiedzią na pogłębiające się nierówności dochodowe.

Do jednych z programów bezpośredniej redystrybucji dochodów należą płatności transferowe polegające na pomocy dla najbiedniejszych gospodarstw domowych poprzez świadczenia pieniężne. Państwo może również wypłacać świadczenia w naturze w postaci finansowania tylko określonych dóbr i usług w gospodarce, np. bony żywieniowe, bony turystyczne, etc. W przypadku tych drugich państwo ma większą sprawczość, gdyż wie jakie konkretne potrzeby gospodarstw domowych będą finansowane z budżetu państwa. W przypadku pierwszego instrumentu, takowej pewności nie ma, co może prowadzić do niepożądanych skutków społecznych.

Zobacz także: Wydatki rządowe a nierówności, czyli dlaczego literatura naukowa czasami zawodzi

Różnice w zarobkach, czyli podział na nisko i wysoko wykwalifikowanych

W USA – na co już wskazywałem – wyróżnia się podział we wzroście płac realnych. Wysoko wykwalifikowani pracownicy czerpali więcej korzyści ze wzrostu gospodarczego, podczas gdy pracownicy wyżej wykwalifikowanie nie czerpali w zasadzie żadnych korzyści. Tłumaczy się to procesem automatyzacji, który faworyzuje osoby o wysokich kompetencjach.

Co ciekawe, w Europie taki trend nie zachodzi w tak dużym stopniu jak w USA. Spośród ośmiu analizowanych krajów (w których znajduje się Polska) jedynie w Holandii trend zarobków pracowników był zbieżny z trendem w USA. Realne zarobki kierowników i specjalistów wzrosły w latach 2006-2018 o kolejno ponad 30% i 10%, podczas gdy płace pracowników w zawodach podstawowych (np. magazynier) zmalały blisko o 5% w ujęciu realnym. W Niemczech również kierownicy wzbogacili się silniej, niż pracownicy podstawowi, jednak różnica jest zdecydowanie mniejsza. W Hiszpanii z kolei realne zarobki nisko wykwalifikowanej siły roboczej wzrosły o ok. 10%, podczas gdy kierownicy zubożeli o blisko 20%. Podobny trend zauważalny jest w Grecji.

Zobacz także: Ogromne inwestycje BMW w pojazdy elektryczne w USA!

Rysunek 3. Realne zarobki według zawodów w wybranych krajach UE (2006=100)

Źródło: Darvas Z., Savona M. (2022): The changing nature of work and inequality, Bruegel

Na największą uwagę zasługują jednak Polska i Szwecja. Oba kraje charakteryzuje dodatni i wysoki wzrost płac realnych niezależnie od wykonywanego zawodu. Innymi słowy, cała siła robocza korzystała na wzroście gospodarczym w analizowanym okresie, co sprawia, że gospodarki te zbudowały stosunkowo egalitarny system społeczno-gospodarczy. W Polsce na przykład płace realne w sektorze usług i sprzedaży wzrosły o ponad 50%, a zarobki w zawodach podstawowych o prawie 50%. Specjaliści wzbogacili się o 40%, a kierownicy o 20%. Polska stała się tym samym jedną z najbardziej inkluzywnych gospodarek w Europie.

Nadchodzi polityka austerity, która może doprowadzić do ogromnych kosztów społecznych

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Gabriel Chrostowski

Analityk makroekonomiczny, w wolnych chwilach uprawiający piłkę nożną oraz biegi krótko- i długodystansowe

Polecane artykuły

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker