FinansePolska

55% Polaków jest za przyjęciem euro! Ale poparcie maleje. W 2022 r. było to 60%

Skąd wynika osłabienie euroentuzjazmu wśród Polek i Polaków?

Polskie społeczeństwo stało się w ciągu ostatniego roku bardziej eurosceptyczne. Z wiosennej edycji Eurobarometru wynika, że 55% Polek i Polaków jest za wejściem do strefy euro. W poprzedniej edycji było to 60%. Jednocześnie 44% osób sprzeciwia się przyjęciu euro w Polsce, podczas gdy w 2022 roku było to 38%. 

  • 55% Polek i Polaków jest za przyjęciem euro, natomiast 44% jest przeciwna.
  • Blisko jedna piąta polskiego społeczeństwa nie chce, aby euro kiedykolwiek było wprowadzane.
  • Jedna trzecia uważa, że powinniśmy przyjąć euro po pewnym czasie.
  • Najbardziej euroentuzjastycznym narodem są Węgrzy i Rumuni, gdzie ponad 70% obywateli jest za przyjęciem euro.

Niespodziewani euroentuzjaści

Sześć krajów Unii Europejskiej wciąż nie przyjęło euro. Są to Bułgaria, Czechy, Węgry, Polska, Rumunia i Szwecja. Komisja Europejska co roku publikuje wyniki Eurobarometru, który mierzy nastroje społeczne w kontekście przyjęcia europejskiej waluty. Badania dotyczą poziomu wiedzy obywateli objętych badaniem, odczuć obywateli na temat tego, jak dobrze zostali poinformowani o euro, poparcia dla wspólnej waluty i oczekiwań wobec niej. Barometr pozwala także porównać sytuację między krajami.

Największymi euroentuzjastami są Węgrzy i Rumuni, gdzie odpowiednio 72% i 71% respondentów odpowiedziało, że jest za przyjęciem euro w swoim kraju. Natomiast najbardziej eurosceptycznym narodem są Bułgarzy (49%) i Czesi (44%).

Czy Polacy chcą euro? Zdania są podzielone

W Polsce odsetek ankietowanych opowiadających się za wejściem do strefy euro wyniósł 55%. To spadek o 5 punktów procentowych w stosunku do poprzedniej edycji. Odsetek osób, które są przeciwne wspólnej europejskiej walucie w Polsce wzrósł zaś z 38% w 2022 r. do 44% w 2023 r. Natomiast 2% respondentów nie miało zdania w tej kwestii. Staliśmy się zatem bardziej eurosceptyczni, mimo że choćby ze względów geopolitycznych, wydawało się, że percepcja społeczeństwa w stosunku do przyjęcia euro stanie się bardziej pozytywna.

Źródło: Komisja Europejska. Eurobarometr

Największy wzrost poparcia dla euro nastąpił w Szwecji (+9 pkt proc.), z kolei największy spadek poparcia w Rumunii (-6 pkt proc.). Ogółem 58% respondentów z sześciu krajów spoza strefy euro jest za wprowadzeniem wspólnej waluty w swoim kraju.

Prawie jedna piąta Polek i Polaków nie chce euro na zawsze

Zauważmy, że blisko jedna piąta Polek i Polaków nie chce, aby euro w ogóle było wprowadzane. Ich zdaniem wejście do strefy euro po prostu nigdy nie powinno mieć w Polsce miejsca. Jednocześnie 26% respondentów wskazało, że musi się to odbyć najszybciej jak to możliwe. Jedna trzecia sądzi, że Polska powinna wejść do strefy euro po pewnym czasie. Ogółem 29% ankietowanych z sześciu analizowanych krajów uważa, że ich kraj powinien jak najszybciej przyjąć euro, podczas gdy 21% jest zdania, iż wspólna waluta nigdy nie powinna zawitać.

Źródło: Komisja Europejska. Eurobarometr

Polacy nie są pewni, czy przyjęcie euro będzie mieć dla nich pozywne skutki. Nieco ponad połowa z nic (51%) uważa, że wejście do eurozony wiązać się będzie z pozytywnymi konsekwencjami, podczas gdy 45% twierdzi, że skutki będą negatywne. Odsetek takich osób wzrósł w ciągu roku aż o 8 punktów procentowych. Polskie społeczeństwo coraz bardziej obawia się euro.

Źródło: Komisja Europejska. Eurobarometr

Polacy obawiają się skutków przyjęcia euro?

Zdecydowana większość polskiego społeczeństwa (77%) twierdzi, że nasz kraj nie jest gotowy do przyjęcia euro. Co więcej, odsetek ankietowanych wskazujących na taką odpowiedź wzrósł aż o 10 pkt proc. w stosunku do edycji z poprzedniego roku. Zaledwie 18% respondentów uważa, że jesteśmy przygotowani do wejścia w ramy eurolandu.

Źródło: Komisja Europejska. Eurobarometr

Z pewnością może cieszyć fakt, iż wzrósł odsetek ankietowanych wskazujących, że czują siędobrze poinformowani w zakresie euro: z 54% w 2022 r. do 58% w 2023 r. Jednocześnie 41% wciąż nie czuje się odpowiednio wyedukowana o euro (-4 pkt proc.).

Źródło: Komisja Europejska. Eurobarometr

Zobacz także: Aby zatrzymać kryzys demograficzny potrzeba 2,75 mln imigrantów w 10 lat

Dlaczego staliśmy się mniej euroentuzjastyczni?

Czy wyniki mogą dziwić? Częściowo, na pewno. Wydawało się, że napięcia geopolityczne, zwłaszcza wojna na Ukrainie będą stymulować poparcie dla euro. Co więcej, inflacja w większości krajach strefy euro jest niższa, aniżeli w Polsce, co również powinno oddziaływać na percepcję społeczeństwa. Tymczasem Polacy stali się mniej przychylni strefie euro.

Może to efekt złowrogiej kampanii obecnej parti rządzącej? Nie od dziś wiadomo, że ta jawnie sprzeciwia się wspólnej europejskiej walucie. Dość głośno na początku roku było o zaniepokojeniach wzrostem cen chorwackiego społeczeństwa w związku z przyjęciem euro. Szybko podchwycili to polscy rządzący, którzy w ostentacyjny sposób wskazywali, z jakimi konsekwencjami wiąże się euro (czyt. drożyzna). A z badania Eurobarometru wynika właśnie, że obawy polskiego społeczeństwa w związku z przyjęciem euro znacznie wzrosły. Jednak badanie EBC szybko obaliło ten mit. Zmiana waluty wiązałą się z marginalnym i jednorazowym wpływem na dynamikę wzrostu cen. W pierwszym miesiącu 2023 r. inflacja m/m wzrosła jedynie o 0,3%, co stanowilo niższy odczyt w stosunku do poprzednich miesięcy.

Dlatego ważna jest rzetelna i apolityczna kampania informacyjna. Euro ma wiele negatywnych, jak i pozytywnych konsekwencji i dobrze, aby społeczeństwo poruszało się dość płynnie w tym obszarze.

Polska w strefie euro, czyli reformy, reformy i jeszcze raz reformy

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Gabriel Chrostowski

Analityk makroekonomiczny, w wolnych chwilach uprawiający piłkę nożną oraz biegi krótko- i długodystansowe

Polecane artykuły

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker