Afryka i Bliski WschódAzja i OceaniaChiny

Szczyt BRICS. Czy do wewnętrznie podzielonej koalicji dołączą nowe państwa?

Dziś rozpoczyna się trzydniowy szczyt państw koalicji BRICS. Możliwe, że do grupy dołączą nowe państwa. O tym, czy dojdzie do porozumienia, mogą jednak zadecydować wewnętrzne różnice interesów.

Trzydniowy szczyt BRICS rozpoczyna się dziś w Johannesburgu w Republice Południowej Afryki. Przywódcy krajów wchodzących w skład grupy od lat mówią o stworzeniu przeciwwagi dla Zachodu. Podczas szczytu rozważane będzie rozszerzenie BRICS o nowe państwa członkowskie. Czy jednak wewnętrznie podzielony sojusz porozumie się w tej sprawie?

Rozpoczyna się szczyt BRICS

BRICS to grupa krajów składająca się z Chin, Rosji, Indii, Brazylii i RPA. Na szczycie w Johannesburgu, który potrwa trzy dni, spotykają się gospodarz – prezydent RPA Cyril Ramaphosa, premier Indii Narendra Modi, przewodniczący ChRL Xi Jinping, oraz prezydent Brazylii Luiz Inácio Lula da Silva, znany powszechnie jako Lula. 

W szczycie nie będzie uczestniczył Władimir Putin, którego zastąpi minister spraw zagranicznych Sergei Lavrov. RPA jest członkiem Międzynarodowego Trybunału Karnego, więc pojawienie się Putina w Johannesburgu musiałoby się zakończyć jego aresztowaniem.

Oprócz przedstawicieli państw wchodzących w skład BRICS na szczycie pojawią się także dziesiątki przywódców z innych państw Afryki, Azji i Bliskiego Wschodu. Mówi się o tym, że rozszerzenie BRICS o nowe państwa będzie jednym z głównych tematów szczytu.

Zobacz też: Nowy most kolejowy Chiny-Rosja coraz bliżej. Już 3 opcje na stole

Czy po szczycie nastąpi rozszerzenie BRICS?

Oficjalnie według RPA o dołączenie do BRICS ubiegają się obecnie 23 państwa. Nieoficjalnie – to już zależy od szacunków. Według niektórych ekspertów nawet ponad 60. 

Już tu widać różnicę interesów, gdyż każdy dotychczasowy członek forsuje swoich kandydatów. Rosji najbardziej zależy na dołączeniu Iranu, z kolei Lula od kilku miesięcy podejmuje działania, by BRICS rozszerzyć o Argentynę, ale też Arabię Saudyjską czy ZEA. Wśród krajów pragnących dołączyć do grona BRICS są też m.in. Nigeria, Etiopia, Kuwejt, Senegal, Kuba, Honduras, Palestyna, Bangladesz, Wietnam, Białoruś czy Algieria. 

Zobacz też: Arabia Saudyjska i Argentyna jeszcze w tym roku mogą wejść do grupy BRICS!

O tym, czy któraś kandydatura zostanie przyjęta, dowiemy się w ciągu najbliższych dwóch dni. Czy jednak BRICS porozumie się w tej sprawie? Eksperci zwracają uwagę na wewnętrzne „zgrzyty” między członkami koalicji. Pomiędzy młotem a kowadłem znajdują się Indie, którym wbrew pozostałym państwom, bardziej zależy na tym, by BRICS miało wymiar koalicji gospodarczej, a nie politycznej, mając na względzie swoje stosunki z Zachodem. Na pewno więc Indie nie poprą kandydatur państw, które są jawnie antyzachodnie.

BRICS jednak od lat zależy na tym, by stać się przeciwwagą dla dominacji państw Zachodu. Obecnie najbardziej chyba chcą tego Chiny, dla których BRICS może być środkiem do rozszerzania swoich wpływów. Rosja również liczy, że dzięki BRICS będzie wzmacniać nadwyrężone sojusze z krajami rozwijającymi się, zwłaszcza afrykańskimi. Te, niezadowolone z działań Zachodu, chętnie zwracają się w kierunku BRICS, z nadziejami na to, że członkostwo w koalicji zaspokoi ich potrzeby rozwojowe.

Czy BRICS stanie się przeciwwagą dla G7 i Zachodu?

Trudno do końca określić charakter BRICS, bo formalnie nie jest ona organizacją. Najczęściej mówi się, że jest to koalicja i ma bardziej wymiar polityczny, gdyż państw nie łączą właściwie żadne instytucjonalne zobowiązania. Liczba ludności krajów wchodzących w skład BRICS przekracza 40 proc. ludności świata, a państwa BRICS odpowiadają łącznie za 1/4 światowego PKB.

Nie można jednak powiedzieć, że grupa ogranicza swoje działania jedynie do rozmów i spotkań. Przykładem na to jest chociażby coraz większa obecność Chin w Argentynie, o której niedawno pisaliśmy. Podobną ekspansję Chiny przeprowadzają w Brazylii, korzystając z przyjaznego nastawienia obecnego prezydenta Luli. Niewątpliwie potencjał BRICS jest spory. Zachód traci wpływy w Afryce i Ameryce Południowej, a Chiny przez Inicjatywę Pasa i Szlaku oraz system pożyczek przyciągają państwa spragnione inwestycji i szybkiego wzrostu.

Szczyt BRICS może przynieść kolejny mały przełom. Czy jednak dojdzie do wewnętrznego porozumienia?

Pożyczki z Chin destabilizują globalny system finansowy

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Polecane artykuły

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker