BiznesChinyGospodarkaPolska

Jednorazowe e-papierosy: Chińczycy zarabiają, polski fiskus traci

Produkowane głównie przez Chiny jednorazowe e-papierosy szybko zyskują na popularności w Polsce, a państwo przymyka oko na łamanie prawa.

Statystyki pokazują, że mimo rosnących cen papierosów Polacy niestety nie palą mniej. W ostatnich latach liczba palaczy wzrosła, a zaledwie kilkanaście procent palących w naszym kraju deklaruje, że chce zerwać z nałogiem. Jednakże jest też wyrób nikotynowy, którego sprzedaż rośnie w Polsce lawinowo, a państwo nie jest w stanie tej sprzedaży kontrolować. Chodzi o jednorazowe, smakowe e-papierosy, które produkowane są prawie wyłącznie w Chinach. To wniosek z analizy, opublikowanej przez Instytut Prognoz i Analiz Rynkowych (IPAG).

Jednorazowe e-papierosy: trzykrotny wzrost sprzedaży w ciągu roku

Oto garść liczb i faktów z tego opracowania. Rzeczywista sprzedaż jednorazowych, smakowych e-papierosów w minionym roku wyniosła według Instytutu ok. 99,7 mln sztuk, trzy razy więcej, niż w roku 2022. To najszybciej rosnąca kategoria na polskim rynku wyrobów nikotynowych. Według IPAG, w 2023 r. średnia miesięczna sprzedaż w Polsce sięgała 8,3 mln sztuk. Niska cena, duży wybór smaków (ok. 770 wariantów) oraz szeroka i pozbawiona kontroli dostępność sprawiają, że po jednorazówki sięgają również dzieci. Z tego powodu coraz więcej europejskich państw już pracuje nad zakazem ich sprzedaży.

Zobacz także: Budżet ważniejszy niż zdrowie. Zakaz palenia papierosów w Nowej Zelandii odwołany

A w Polsce? W Polsce nikt nad tym nie panuje. Jednorazowe e-papierosy są sprzedawane przede wszystkim przez Internet, mimo ustawowego zakazu handlu wyrobami nikotynowymi na odległość. Handel w sieci kwitnie, państwo nad nim nie panuje, traci wpływy z akcyzy i VAT. I w sieci, i w automatach sprzedażowych – bo i takie znajdują się w Polsce – smakowe e-papierosy może kupić nastolatek.

Chiny zakazują, ale… eksportują

Jak duży to biznes, pokazuje lawinowy wzrost sprzedaży. Jednakże to cenny fragment rynku nie tylko w Polsce. Globalny rynek jednorazowych e-papierosów w 2022 r. wyceniano na 4,9 mld dolarów, a w latach 2018-2022 wzrost sięgnął łącznie 116 proc. W sprzedaży na świecie jest ponad 550 tys. wariantów jednorazowych e-papierosów. Obecnie prawie co czwarty e-papieros to jednorazowy wyrób smakowy.

Zobacz także: Żabka wycofuje promocję z papierosami. Sprawa trafiła do prokuratury

I przechodzimy do sedna sprawy, czyli do tego, kto na tym zarabia. Jak wynika z raportu „International Trade in the Vape Sector: Focus on Asia, US and Europe”, obecnie 95 proc. jednorazowych, smakowych e-papierosów produkowanych jest w Chinach, i to państwo odpowiada za 90 proc. ich globalnego eksportu. W Chinach od 1 października 2022 r. obowiązuje całkowity zakaz sprzedaży jednorazowych, tzw. owocowych e-papierosów, co nie przeszkadza Pekinowi w masowym eksporcie takich produktów na rynki zagraniczne. Do Europy i USA trafiają w kontenerach często z wprowadzającymi w błąd oznaczeniami – jako: „latarki”, „baterie” czy „ładowarki”.

Państwo musi uporządkować ten rynek

Chiny, zakazując sprzedaży „owocowych”, jednorazowych e-papierosów w kraju, motywowały go troską o zdrowie osób niepełnoletnich oraz brakiem badań dotyczących skutków inhalacji substancji zawartych w płynach do e-papierosów jednorazowych. W Europie wprowadzenie podobnego zakazu rozważa obecnie kilka państw, m.in. Francja, Niemcy czy Irlandia, zwracając uwagę na rosnącą atrakcyjność jednorazowych, smakowych e-papierosów wśród nieletnich, ze względu na słodkie i owocowe smaki płynów oraz przystępność cenową tych urządzeń. W dyskusji publicznej często podnoszona jest też kwestia środowiska. Urządzenia zwierające baterię, po użyciu nie nadają się do ponownego użytku, a więc powstają elektrośmieci.

Zobacz także: WHO are you? Czyli jak Chińczycy pociągają za sznurki w WHO

Czy jednorazówek należy zakazywać? Na pewno należy zlikwidować nielegalny obrót tymi produktami przez Internet i poprzez automaty sprzedażowe. Na pewno należy gruntownie przebadać skutki jednorazówek (i e-papierosów w ogóle) dla zdrowia. Sytuacja, w której państwo obkłada ostrymi ograniczeniami nowatorskie wyroby tytoniowe, a jednocześnie przymyka oko na dziki rynek jednorazowych e-papierosów, jest kuriozalna. W dodatku jej tolerowanie kosztuje grube miliony z tytułu utraconych podatków. Trzeba to zmienić.

Andrzej Arendarski

Prezydent Krajowej Izby Gospodarczej

Poglądy przedstawione w tekście są wyłącznie poglądami autora.

Coraz mniej ludzi pali papierosy – to zasługa polityków i statystyków

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Andrzej Arendarski

Prezydent Krajowej Izby Gospodarczej

Polecane artykuły

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker