EuropaGospodarka

Nastroje w strefie euro coraz lepsze. Nadchodzi ożywienie?

Nastroje w strefie euro się odbudowują. Przede wszystkim coraz pewniej czuje się konsument. Należy to interpretować jako przedwiośnie dla ożywienia koniunktury w Eurozonie. 

Indeksy mierzące nastrój podmiotów życia gospodarczego stopniowo uciekają z dołka. Wskaźnik klimatu biznesowego dla strefy euro wyniósł w marcu -0,30 wobec -0,41 w poprzednim miesiącu i -0,48 w grudniu, gdy indeks zaliczył dołek. Przedsiębiorcy coraz lepiej oceniają obecną koniunkturę, a oczekiwania co do przyszłości są lepsze. Jednocześnie wciąż dominuje pesymizm, na co wskazuje ujemny poziom wskaźnika. Co ważniejsze, poprawia się również wskaźnik ufności konsumenckiej, który w marcu zwiększył się do -14,9 wobec -15,5 w lutym oraz -28,6 we wrześniu ub. roku, gdy wskaźnik ten odnotował najniższy poziom w historii mierzenia indeksu, czyli od stycznia 1985 roku.

Zobacz też: Ożywienie w polskim przemyśle przyspiesza. Stagnacja to przeszłość

Ponieważ załamanie popytu konsumenckiego jest główną przyczyną spowolnienia gospodarczego w strefie euro, teraz gdy konsument czuje się coraz pewniej, wzrost PKB powinien odbić z obecnych stagnacyjnych rejonów. Płace realne zaczynają się odbudowywać, ponieważ fala inflacyjna w głównych krajach strefy euro już minęła. Wskaźniki inflacji w Niemczech, Francji, Hiszpanii i we Włoszech są już najniższe od trzech lat i albo są w celu inflacyjnym EBC (2%), albo blisko celu. Podobnie jak w Polsce, odbicie realnych dochodów będzie w tym roku głównym czynnikiem poprawiającym koniunkturę gospodarczą w Eurozonie.

Ale odbicie będą hamować rekordowe stopy procentowe. Zachodzi ten sam mechanizm, co w Polsce, czyli gospodarstwa domowe zapewne zwiększą konsumpcję nietrwałych dóbr takich jak rozrywka (np. kino, teatr), rekreacja (np. siłownia) czy droższe, wykwintne dania w luksusowych restauracjach. Ale potencjał konsumpcyjny do nabywania wszelakich dóbr trwałego użytku (meble, sprzęt RTV, AGD, samochody itd.), które konsument zazwyczaj kupuje na kredyt pozostanie słaby. Między innymi dlatego ostatnie dane S&P wykazały, że w europejskim sektorze usług koniunktura przyspiesza, podczas gdy w przemyśle dalej trwa recesja.

Zobacz też: Ogromna kara dla Amazon! Prezes UOKiK nie miał litości!

Słaby konsument sprawił, że pod koniec 2023 roku produkcja dóbr konsumpcyjnych w strefie euro tąpnęła o prawie 10% r/r, co stanowi najgłębszy spadek w XXI wieku, nie licząc pandemii COVID-19, a za zdecydowanie większą część tego spadku odpowiada recesja towarowa – nie usługowa. Stąd właśnie wynikają różnice w koniunkturze pomiędzy krajami. Przykładowo, w 2023 roku kraje Europy Południowej odnotowały najwyższe stopy wzrostu PKB w strefie euro, podczas gdy Niemcy najniższą stopę wzrostu. Dlaczego? M.in. dlatego, że Włochy, Hiszpania czy Grecja bazują na usługach turystycznych i wszelkiej maści dobrach rekreacyjnych, podczas gdy Niemcy to przede wszystkim producent i eksporter towarów.

Europejski konsument czuje się lepiej, ale nie można powiedzieć, że jest zdrowy. Do odzyskania sił potrzebuje niższego kosztu pieniądza. Na razie, w świecie rekordowych realnych stóp procentowych bardziej opłaca się oszczędzać, niż konsumować, a warto mieć na uwadze, że kraje strefy euro w dużej mierze są złożone ze społeczeństw, które zarabiają dobrze, a zatem skłonność do przeznaczania każdego dodatkowego euro dochodu na oszczędności jest większa, niż chociażby w Polsce, na Węgrzech czy w Rumunii. Jeżeli EBC nie obniży stóp procentowych w kwietniu lub czerwcu, będzie to duże zaskoczenie.

Europa się zwija. Produktywność na tle USA jest najgorsza od 50 lat

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Gabriel Chrostowski

Analityk makroekonomiczny, w wolnych chwilach uprawiający piłkę nożną oraz biegi krótko- i długodystansowe

Polecane artykuły

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker