Nieruchomości

Posiadanie własnego mieszkania pozytywnie wpływa na dobrostan psychiczny

Jak rynek mieszkaniowy może wpływać na wellbeing?

Własne mieszkanie lub dom to jeden z ważniejszych wyznaczników dobrobytu w Polsce. Okazuje się również, że wartość ta istotnie wpływa na dobrostan, co ma wpływ m.in. na konsumpcję czy zdrowie psychiczne. 

Czym jest dobrostan psychiczny?

Dobrostan psychiczny (również wellbeing) definiuje się najczęściej jako efekt emocjonalnej oraz poznawczej oceny własnego życia. Składa się na to m.in. wysoki poziom spełnienia i satysfakcji życiowej. O samym dobrostanie można mówić, gdy w naszym życiu przeważają raczej pozytywne doświadczenia, przy czym występuje stosunkowo niski poziom negatywnych przeżyć i nastrojów. Dobrostan nie jest jednak stanem stałym. Zdobyty poprzez pozytywny splot wydarzeń losowych, może być utracony wielokrotnie w ciągu życia. Dobrostan psychiczny bywa również nazywany osobowościowym, który definiuje się poprzez sześć wyznaczników: samoakceptację, rozwój osobisty, cel w życiu, panowanie nad swoim otoczeniem, autonomię oraz pozytywne relacje z innymi. Szczególnie panowanie nad środowiskiem określa się jako zdolność do organizacji swojej przestrzeni życiowej oraz kreowanie i tworzenie własnego środowiska.

Co istotne, dobrostan bywa mylony z dobrobytem, nie są to jednak pojęcia tożsame. Pomimo że pojęcia te nie oznaczają tego samego, mogą być istotnie ze sobą powiązane. Dobrobyt ma typowo ekonomiczne znaczenie, najczęściej określa się go jako zasób dóbr konsumpcyjnych i środków finansowych, który pozostaje do dyspozycji danej osoby. To stricte ekonomiczne ujęcie potencjału konsumpcji, a w potocznym określeniu zazwyczaj jest używany bezpośrednio jako synonim bogactwa. Tak więc dobrobyt wpływa przede wszystkim na strefę materialną, która gwarantuje godziwe i dobre życie. Dobrostan ujmuje również pozamaterialne czynniki, w tym szczęście, zdrowie czy miłość danej jednostki.

Zobacz także: Pekin zapowiada transformację chińskiego sektora nieruchomości

Jak rynek mieszkaniowy może wpływać na wellbeing?

Rynek mieszkaniowy, szczególnie w Polsce, to kluczowy wskaźnik wellbeingu. Opłaty mieszkaniowe (niezależnie czy jest to czynsz, czy rata kredytu hipotecznego) zazwyczaj mają najwyższy priorytet w domowym budżecie. Biorąc pod uwagę relację zarobków do opłat przeciętnego Polaka, stanowi także zazwyczaj najwyższy koszt w ujęciu miesięcznym. Wzrost tych kosztów może zatem wiązać się z ograniczeniem konsumpcji innych dobór, a w niektórych przypadkach przyczyniać się do deprywacji materialnej.

Analitycy Polskiego Instytutu Ekonomicznego przywołują w tym kontekście badania Kirkpatrick i Tarasuk, które pokazują, że wśród mieszkańców miast o najniższych dochodach wysokie koszty mieszkania powiązane są z problemami z wyżywieniem. Podobne badania prowadzone w USA, szczególnie w okresie po Wielkiej Recesji zwracają uwagę na konieczność wyboru między opłatami za mieszkanie a wydatkami na zdrowie.

Bezpośredni związek między cenami mieszkań a złym zdrowiem psychicznym wykracza poza skutki ogólnych trudności finansowych dla odczuwanego dobrostanu. Wpływ ten jest różny na właścicieli nieruchomości (spłacających kredyt hipoteczny czy wynajmujących swoje mieszkanie) oraz najemców.

Zobacz także: WEI ostrzega: więcej elektryków na drogach to wyższe ceny OC

Kuroki przedstawił natomiast bezpośrednią analizę dotyczącą nierównowagi w oddziaływaniu wysokich cen mieszkań na zdrowie psychiczne między najemcami a kupcami mieszkań. Uwzględniono Amerykanów, którzy w okresie 2013-2020 przeznaczali na mieszkanie (czynsz lub kredyt) ponad 30% domowego budżetu. Dostrzeżono znaczący związek pomiędzy niską dostępnością mieszkań a słabym zdrowiem psychicznym najemców. Co ciekawe, podobnego związku nie zauważono w przypadku właścicieli mieszkań. Aby zbadać poziom zdrowia psychicznego, uwzględniono liczbę dni w ostatnim miesiącu poprzedzającym wypełnianie ankiety, w których respondent przejawiał oznaki depresji, stresu czy problemów emocjonalnych:

Średnio najemcy przejawiali takich dni o ok. 2 więcej w miesiącu niż właściciele. W obu badaniach brano pod uwagę ludzi w wieku 25-64 lata, pracujących i nie mieszkających z rodzicami. Ponadto, właściciele nieruchomości generalnie przejawiają większy poziom satysfakcji z życia, z wielu różnych przyczyn poza kondycją psychiczną, choć różnica jest mniejsza w regionach o wysokich cenach nieruchomości.

W innej analizie wykazano, że nawet o 20% mogą pogarszać się wskaźniki zdrowia psychicznego u najemców z biedniejszej części społeczeństwa w okresach pogorszenia sytuacji na rynku mieszkaniowym.

Własne mieszkanie a dobrostan

Powyższe badania można przełożyć na rynek mieszkaniowy w Polsce, gdyż posiadanie własnej nieruchomości to w Polsce synonim bezpieczeństwa. Zdaniem wielu rodaków to również pewna lokata na przyszłość. Według badania przedstawionego przez portal RynekPierwotny, jako motywację do zakupu mieszkania podawano najczęściej chęć uzyskania stabilnej i bezpiecznej sytuacji mieszkaniowej, czy chęć zwiększenia swojego majątku. Dużo osób wspomniało również o niezależności czy podniesieniu statusu społecznego.

RynekPierwotny

Goldman Sachs ostrzega. W czterech amerykańskich miastach spadki jak za czasów Wielkiej Recesji

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Agnieszka Patyk

Absolwentka studiów azjatyckich dalekowschodnich, studentka KU Leuven i ekonomii na Uniwersytecie Jagiellońskim. Swoją przyszłość wiąże z finansami, ze szczególnym uwzględnieniem dalekowschodnich giełd papierów wartościowych. Jej pasją są języki obce, posługuje się angielskim, chińskim, rosyjskim oraz niemieckim. Współautorka monografii naukowej „Systemy Polityczne państw Bliskiego Wschodu”.

Polecane artykuły

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker