FinansePolska

Rekordowe zyski banków są jak jednorożce – nie istnieją!

Teza o rekordowych zyskach banków jest raczej nietrafiona, a regulacyjno-prawne i makroekonomiczne czynniki ryzyka sprawiają, że najbliższe lata wcale nie muszą okazać się tłuste dla sektora bankowego.

Banki w Polsce nie notują rekordowych zysków. Nawet w ujęciu nominalnym zyski nie należą do najwyższych w historii, nie wspominając o wskaźnikach rentowności, które są centralnymi parametrami oceny zyskowności sektora bankowego. 

O sektorze bankowym w Polsce jest coraz głośniej za sprawą dwóch wydarzeń. Po pierwsze, kredyty frankowe. Sprawa frankowiczów polaryzuje społeczeństwo (banki komercyjne vs „frankowe” gospodarstwa domowe), w tym także ekonomistów. Jedni opowiadają się po stronie banków, argumentując między innymi, że banki komercyjne będą miały ograniczone możliwości finansowania rozwoju gospodarczego. Drudzy zaś trzymają stronę frankowiczów, wskazując, że w umowach frankowych były tzw. klauzule abuzywne, które skrajnie naruszały interes konsumenta, w związku z czym bankom nie należy się wynagrodzenie za udostępnienie kapitału (taki też był wczorajszy wyrok TSUE), nawet pomimo ryzyk z tym związanych dla stabilności systemu finansowego.

Po drugie, ekonomiści dyskutują o zyskowności sektora bankowego. W pierwszym kwartale 2023 r. część banków zanotowała rekordowe zyski, co może sugerować bardzo korzystną sytuację sektora bankowego w zakresie rentowności. Prawda jest jednak nieco bardziej skomplikowana. Sektor bankowy w Polsce wcale nie osiąga historycznie wysokich zysków, ponieważ wielkości nominalne zakłamują rzeczywistość. Banki w Polsce notują gorsze wyniki rentowności, niż średnio w latach 2010-2019. Faktem jest jednak, że kolejne lata mogą przynieść zdecydowaną poprawę zysków sektora bankowego (choć ryzyk jest wiele).

Zacznijmy od zysków nominalnych. Czy są one rekordowe?

Zysk netto analizowanej grupy 28 banków przez Narodowy Bank Polski (NBP) wyniósł w 2022 roku łącznie 7,9 mld zł. To zdecydowanie mniej od średniej łącznego wyniku finansowego banków w latach 2011-19 (13,0 mld zł).  Banki zanotowały więc gorszy wynik finansowy, mimo że stopy procentowe NBP wzrosły o 4,5 punktu procentowe w całym 2022 r. To oczywiście efekt wakacji kredytowych. Z szacunków NBP wynika, że koszty wakacji kredytowych „zjadły” aż 10,6 mld zł wyniku finansowego sektora bankowego. To więcej, niż skumulowany zysk netto w ub. roku.

*Zysk netto powiększony o koszty wakacji kredytowych, ref – scenariusz referencyjny średniego zysku netto w latach 2023-25, szok – scenariusz szokowy średniego zysku netto w latach 2023-25

Owszem. Kolejne lata mogą przynieść ogromne zyski dla sektora bankowego. W scenariuszu referencyjnym łączny wynik finansowy osiąga średnio 18,7 mld zł w latach 2023-25 (scenariusz ten partycypuje koszty ryzyka prawnego kredytów frankowych na poziomie 25% portfela kredytów frankowych do 2025, tj. zwiększanie rezerw na kredyty frankowe, które obniżają zyski banków). W scenariuszu szokowym, zysk netto osiąga zaledwie 6,9 mld zł. Jednak zmaterializowanie tego scenariusza musiałoby zostać poprzedzone głęboką recesją w latach 2023-24 (odpowiednio spadek PKB o 2,2% i 1,7%) oraz wyższą niż oczekuje się inflacją (14% ~ 2023 i 8,2% ~ 2024). Rekordowe zyski banków w ujęciu nominalnym – jeżeli już – są dopiero przed nami, choć otoczenie regulacyjno-prawne stanowi duży czynnik ryzyka.

Przejdźmy teraz do podstawowych parametrów oceny rentowności sektora bankowego: ROA (return on assets) – przedstawiający relację zysku netto do przeciętnego stanu aktywów (innymi słowy, ile bank zarabia na każdej złotówce aktywów) i ROE (return on equity) – stopa zwrotu z zainwestowanego kapitału, czyli relacja zysku netto do przeciętnego stanu kapitału własnego banku. Przy czym wskaźnik ROE jest w przypadku banków lepszym parametrem, gdyż pokazuje wiarygodność i efektywność działań banku, a inwestorom wskazuje, ile zysku generuje każda zainwestowana złotówka w daną spółkę. A to od poziomu kapitału zależą możliwości finansowania gospodarki przez banki.

Wskaźnik ROA sektora bankowego w Polsce w styczniu i lutym br. osiągnął odpowiednio 0,48% i 0,49%, co jest poniżej średniego poziomu w latach 2011-2019 (0,96%). W 2022 r. ROA tąpnął w lipcu do 0,12% w efekcie kosztów wakacji kredytowych, choć odbudował się do grudnia (0,42%). Tak czy inaczej, wskaźnik rentowności aktywów pozostaje dużo poniżej poziomu osiąganego przed pandemią.

W wyniku wakacji kredytowych ROA sektora bankowego w Polsce w 2022 r. znalazł się poniżej mediany krajów Unii Europejskiej (0,22% vs 0,61% ~ wrzesień), co na tle lat 2010-2020 jest wyjątkowym zjawiskiem. Warto jednak zauważyć, że ROA już od marca 2021 r. był w Polsce niższy od mediany unijnej.

Wskaźnik ROE dla banków komercyjnych także znajduje się poniżej poziomu sprzed pandemii. ROE w 2022 r. dla banków komercyjnych wyniósł 5,2% wobec średniej 7,5% w latach 2015-2019. Jedynie banki spółdzielcze odnotowały ogromny wzrost rentowności, jednak odpowiadają one za zaledwie 7% aktywów sektora bankowego.

Ekonomiści NBP w raporcie o stabilności systemu finansowego z czerwca br. wyjaśniają, że rekordowe zyski banków spółdzielczych były przede wszystkim wynikiem wzrostu przychodów odsetkowych, co wynika z większej wrażliwości na zmianę stóp procentowych.

Struktura bilansu pod względem sposobu oprocentowania oraz wyższy udział wyniku odsetkowego w wynikach banków spółdzielczych powoduje ich większą wrażliwość na zmiany stóp procentowych niż w przypadku banków komercyjnych.

Ponadto banki te są mniej narażone na ryzyko regulacyjno-prawne (np. kredyty frankowe).

Dla sektora bankowego w Polsce głównym wyzwaniem jest funkcjonowanie w warunkach wysokiego kosztu kapitału przekraczającego zyskowność banków, co implikuje kurczenie się kapitałów własnych, ograniczając możliwości finansowania gospodarki. NBP pod koniec 2022 r. wskazywał, że:

Utrwalenie tej relacji w długim okresie (możliwe m.in. ze względu na duże obciążenia fiskalno-regulacyjne sektora bankowego) mogłoby prowadzić do traktowania banków przez inwestorów jako podmioty mniej atrakcyjne i uniemożliwiać im, również w okresie ożywienia gospodarczego, uzupełnienie kapitału na rozwinięcie akcji kredytowej czy budowę niezbędnych buforów kapitałowych poprzez wtórną emisję akcji. Koszt kapitału przewyższający zyskowność jest również niekorzystny w związku z koniecznością spełnienia przez banki wymogu MREL, który w formie docelowej będzie obowiązywał od 1 stycznia 2024 r.

Teza o rekordowych zyskach banków jest raczej nietrafiona, a regulacyjno-prawne i makroekonomiczne czynniki ryzyka sprawiają, że najbliższe lata wcale nie muszą okazać się tłuste dla sektora bankowego.

To niski wzrost PKB jest przyczyną wysokiego długu publicznego, a nie helicopter money!

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Gabriel Chrostowski

Analityk makroekonomiczny, w wolnych chwilach uprawiający piłkę nożną oraz biegi krótko- i długodystansowe

Polecane artykuły

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker