Rosyjska gospodarka zmaga się z ogromnym niedoborem siły roboczej

Rosyjska gospodarka powoli odradza się po kryzysie wywołanym przez pandemię w 2020 roku. Jednak wzrost ichniejszej gospodarki w najbliższych latach będzie znaczniej wolniejszy, niż przewidywano. Kraj ten zmaga się obecnie z ogromnym niedoborem siły roboczej. Rosyjscy politycy rozważają nawet wykorzystanie pracy więźniów do załagodzenia opisanego kryzysu. 

Rosyjska gospodarka jest zależna od migrantów

Rosja zmaga się obecnie z ogromnym kryzysem na rynku pracy. Rosyjska gospodarka od wielu lat jest zależna od migrantów, którzy tłumnie napływają do Rosji, aby pracować. Ze statystyk opracowanych przez Organizację Narodów Zjednoczonych wynika, że Rosja zajęła 4 miejsce wśród miejsc docelowych dla międzynarodowych migrantów w 2019 roku. Jednak w 2020 roku liczba migrantów zarobkowych szczególnie tych z Azji Środkowej napływających do tego kraju znacznie zmalała. 

Według Rosyjskiej Prezydenckiej Akademii Gospodarki Narodowej i Administracji Publicznej liczba pracowników pochodzących z zagranicy w omawianym kraju zmniejszyła się z 4,5 milionów do około 3 milionów. Mnóstwo pracowników wyjechało z Rosji ze względu na swoje obawy związane z polityką migracyjną tego kraju. Bali się oni, że państwo to znowu utrudni wyjazd ze swojego kraju, przez co nie będą oni mogli wrócić do swoich rodzin. 

Rosja nie radzi sobie z pandemią koronawirusa

Jednak problem z niedoborem siły roboczej w Rosji nie wynika jedynie ze zmniejszonej imigracji. Równie bardzo do opisanego kryzysu przyczyniła się nieudolna walka Putina z pandemią. Jak widać na zamieszczonym poniżej wykresie, w Rosji codziennie na koronawirusa umiera ponad 1000 ludzi. Według szacunków naukowców z Uniwersytetu w Waszyngtonie w tym kraju zmarło na tę chorobę już ponad 1,3 mln ludzi.  

Wykres z worldometers.info

Wybuch pandemii przyczynił się do tego, że populacja Rosji drastycznie się skurczyła w ostatnich dwóch latach. Jak obliczył demograf Aleksiej Raksza, przyrost naturalny, czyli różnica między urodzeniami a zgonami, wyniósł w okresie od października 2020 roku do września 2021 roku -997 000. Oznacza to, że nawet nie biorąc pod uwagę emigracji, Rosja ma dziś o milion mieszkańców mniej niż rok temu.

Ze względu na sytuację na rynku pracy, bezrobocie w rosyjskiej gospodarce jest na rekordowo niskim poziomie. Wynosi ono obecnie jedynie 4,3%. Niski wskaźnik bezrobocia przyczynia się do poprawy sytuacji finansowej rosyjski pracowników. Z danych Sberbanku wynika, że tylko w tym roku mediana wynagrodzeń w całej gospodarce wzrosła aż o 9%. Co warto zaznaczyć, najbardziej na kryzysie skorzystali pracownicy niewykwalifikowani. Ludzie pracujący w handlu, hotelarstwie i budownictwie zarabiają obecnie 13% więcej niż przed pandemią. 

Rosyjscy politycy próbują załagodzić kryzys w

Z drugiej strony przedsiębiorcy mają coraz większe problemy finansowe, a w gospodarce zaczyna powstawać spirala inflacyjna. Wzrost płac w dużej mierze wynika ze wzrostu popytu na rynku pracy, a nie ze zwiększonej produktywności pracy. Powoduje to, że przedsiębiorcy, aby utrzymać rentowność, podnoszą ceny swoich produktów. Sytuacja ta spowodowała, że inflacja w Rosji w październiku wyniosła rok do roku 8,1%. Tak wysokiego wzrostu cen nie było w tym kraju od ponad 5 lat.  

Władze Rosji próbują obecnie zapobiec kryzysowi związanemu z inflacją. W tym roku próbowali zwabić migrantów z powrotem, oferując amnestię tym, którzy nie mają dokumentów i ułatwiając im podróżowanie. Jednakże migrujący pracownicy nie wierzą zapewnieniom rosyjskich władz i nie mają zamiaru znowu przyjechać do Rosji. 

Ze względu na nieefektywność opisanej polityki, rosyjscy włodarze postanowili spróbować w inny sposób poradzić sobie z kryzysem na rynku pracy. Starają się oni obecnie zawodowo zaktywizować studentów. Jak donosi Bloomberg, aby złagodzić niedobór siły roboczej, studenci zostali wezwani do pomocy przy zbiorach w zeszłym roku. Co więcej, rosyjscy politycy rozważają nawet wykorzystanie pracy więźniów do ukrócenia obecnego kryzysu związanego z niedoborem siły roboczej.

Zobacz także: Czy Rosja ostrzegła Niemcy o zbliżającym się kryzysie energetycznym?