Nielegalny tytoń – jest go coraz mniej na polskim rynku
Nielegalny tytoń staje się coraz mniej popularny z każdym rokiem. Na podstawie raportu Instytutu Doradztwa i Badań Rynku Almares, w I kwartale tego roku udział szarej strefy tytoniowej na rynku wyniósł zaledwie 6,3%. Spadek szarej strefy może być przyczyną braku podwyżek akcyzy aż do 2019 r. oraz może wynikać pośrednio ze zmian prawnych.
Czy Polacy dużo palą?
Każdy procent odzyskany z szarej strefy tytoniowej oznacza ćwierć miliarda złotych więcej w budżecie państwa. W pierwszym kwartale tego roku Polacy wypalili ok. 3,9 miliarda sztuk nielegalnych papierosów, co przekłada się na 6,3% całego rynku tytoniowego. W tym samym okresie poprzedniego roku wartość ta wynosiła 9,4%. Spadek można obserwować od 6 lat, w 2015 roku udział szarej strefy w rynku przekraczał 18,3%, co oznacza całkiem spory spadek. Instytutu Doradztwa i Badań Rynku Almares podaje, że rynek wyrobów tytoniowych w Polsce to około 60 miliardów sztuk papierosów i e-papierosów. Coraz większy udział w rynku mają podgrzewacze do tytoniu, które dla wielu osób stanowią substytut klasycznych papierosów.
Polska szara strefa tytoniowa i nielegalny tytoń
Na szarą strefę składają się zarówno przemyt, przede wszystkim spoza krajów UE, jak i nielegalna produkcja wyrobów tytoniowych. Polska szara strefa tytoniowa przez lata ukierunkowana była przede wszystkim na kraje Europy Zachodniej (Wielka Brytania, Irlandia), gdzie ceny wyrobów tytoniowych były dużo wyższe niż w Polsce. Już w 2013 roku podjęto próby ograniczenia dostępności surowca w skupach, poprzez objęcie systemem rejestracji obrotu i podatkiem akcyzowym.
W ostatnich latach Polska jest liderem, jeśli chodzi o zwalczanie szarej strefy tytoniowej w Unii Europejskiej. Udane akcje interwencyjne to zasługa głównie Krajowej Administracji Skarbowej. Do niedawna najczęściej przemytu dokonywano na granicy z Białorusią oraz w porcie w Gdyni. Warto wspomnieć również o efektywnej współpracy polskich służb z Europolem, czego dowodem jest choćby spektakularne odkrycie nielegalnych fabryk w Danii.
Czytaj również: Coraz mniej pieniędzy ucieka w Polsce przez szarą strefę