Komentarze I Analizy

Reaganomika to mit! Postulaty keynesizmu pod inną nazwą

Ronald Reagan, znany aktor, który w latach 80. XX wieku został prezydentem USA, zasłynął m.in. ze swojej innowacyjnej polityki gospodarczej zwanej reaganomiką. Czy jednak aby na pewno było to coś nowego?

Dziś chciałbym przyjrzeć się bliżej reaganomice, która często podawana jest jako przykład skutecznej polityki gospodarczej z ograniczonym udziałem państwa. Z założenia charakteryzowała się ona liberalnym podejściem do gospodarki, w której rola państwa była ograniczana. Wydatki państwa miały zostać obniżone, tak samo jak podatki, a cała polityka gospodarcza miała opierać się na podstawach ekonomii podażowej i szkoły austriackiej. Reagan charakteryzował się twardym i konserwatywnym podejściem do spraw gospodarczych, przez co do gustu przypadł mu neoliberalizm, który wówczas bardzo szybko zyskiwał na znaczeniu. Wspomniany neoliberalny nurt krytykował większość postulatów keynesizmu, który po kryzysie z lat 70. XX wieku zaczął odchodzić do lamusa. Zwolennicy Keynesa uważali, że nie można wszystkiego zostawić wolnemu rynkowi, państwo musi być obecne w gospodarce i co najważniejsze powinno walczyć wszystkimi możliwymi sposobami z bezrobociem. Jako jedno z głównych narzędzi do walki z bezrobociem Keynes sugerował posługiwanie się jednocześnie długiem publicznym i podatkami. W sytuacji kryzysowej zalecał on obniżenie podatków, tak by pobudzić popyt, a co za tym idzie gospodarkę, nie przejmując się jednocześnie nadto deficytem budżetowym. Porównując to z postulatami Reagana przedstawionym w poprzednim akapicie, wyraźnie widać różnicę w podejściu do polityki gospodarczej, przynajmniej teoretycznie.

Reaganomika, to Keynesizm pod płaszczykiem leseferyzmu

Problem w tym, że teoria nie szła w parze z praktyką. W czasie prezydentury Reagana podatki rzeczywiście zostały obniżone, ale historycznie obniżka nie odbiegała w żaden sposób od z lat ubiegłych. Wydatki rządowe pozostały natomiast bez zmian. W efekcie czego bardzo szybko zaczął rosnąć dług publiczny USA.

Zadłużenie urosło z poziomu 26 proc. PKB w 1980 roku do poziomu 41 proc. w 1988 roku, co w wartościach nominalnych oznacza zmianę z 740 mld dolarów do 2,1 biliona. Trzykrotny wzrost zadłużenia sprawił, że Stany Zjednoczone z największego na świecie kredytodawcy, stały się największym globalnym kredytobiorcą. Jak wiemy dług rządowy jest niezgodny z poglądami austriackiej szkoły ekonomii, a więc i też z postulatami Ronalda Reagana, który wzrost zadłużenia nazwał największym rozczarowaniem swojej prezydentury.

Zabieg obniżki podatków i utrzymania na tym samym poziomie wydatków rządowych miał na celu pobudzenie amerykańskiej gospodarki, której groziło ryzyko długotrwałej recesji. Zabieg się udał. W 1982 roku bezrobocie było równe 11 proc, sześć lat później bez pracy było tylko 5 proc. obywateli. Realne PKB per capita podczas prezydentury Reagana rosło o 2,6 proc. To wyraźnie więcej aniżeli 1,9 proc. średniorocznego wzrostu podczas ośmiolecia poprzedzającego Reagana.

Wszystkie te działania jednoznacznie wskazują na to, że reaganomika nie była niczym innym jak nową nazwą dla keynesizmu. Dokładnie takie same środki do walki z kryzysem sugerował Keynes, który optował za drastycznym wzrostem deficytu budżetowego, w zamian za pobudzenie gospodarki i popytu wewnętrznego. Ponadto dokładnie takich samych środków jak ognia unikają przedstawiciele szkoły austriackiej, której Reagan był zwolennikiem.

Reaganomika to mit. Do tych samych wniosków doszli Nouriel Roubini i Stephen Mihm, którzy w swojej książce pt. „Ekonomia Kryzysu” podają identyczne argumenty obnażające w jednym z rozdziałów Reagana i jego politykę gospodarczą. Ich zdanie podziela także laureat nagrody Nobla Paul Krugman, znający temat wyjątkowo dobrze, gdyż był doradcą gospodarczym w administracji Ronalda Reagana. Prezydent USA postulował zupełnie co innego, niż faktycznie robił. Z tego też wynikać może przekonanie neoliberalnych środowisk o tym, że polityka 40. prezydenta Stanów Zjednoczonych jest przykładem na to jak skuteczne są neoliberalne postulaty, co też jest w pewnej sprzeczności z tym, że taka, a nie inna polityka przyczyniła się do upadku ZSRR. Związek Radziecki upadł właśnie dzięki keynesowskiej polityce (a nie neoliberalnym paradygmatom), ponieważ stosując jej postulaty, możliwe było zwiększenie wydatków na zbrojenia kosztem długu publicznego, a to z kolei doprowadziło do niewydolności radzieckiego molocha i w rezultacie do jego upadku

 

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Filip Lamański

Dziennikarz, założyciel i redaktor naczelny portalu Obserwator Gospodarczy z wykształcenia ekonomista specjalizujący się w demografii i systemie emerytalnym. W 2020 roku nagrodzony w konkursie NBP na dziennikarza ekonomicznego roku 2020 w kategorii felieton lub analiza.

Polecane artykuły

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker