Europa

Najwięcej nadwyżkowych zgonów odnotowuje Polska i Bułgaria

Eurostat podał dane o nadwyżkowej śmiertelności w poszczególnych miesiącach (z wyjątkiem grudnia) i poszczególnych krajach UE w 2020 roku. Pomimo fatalnej sytuacji wiosną we Włoszech i w Hiszpanii to nie tam odnotowano najwięcej nadwyżkowych zgonów.

Europa od marca walczy z pandemią Covid-19

Europa od marca walczy z pandemią Covid-19, która całkowicie przewróciła do góry nogami życie zwykłych ludzi, gospodarkę oraz relacje społeczne. Wiele osób pozbawiła też życia. Wzrost umieralności, który był efektem Covid-19 odnotowano w dwóch okresach – wiosennym i jesiennym.

W przypadku wiosennego zdecydowanie najmocniej ucierpiały Włochy, Hiszpania, Belgia i Niderlandy. W statystykach nadliczbowych zgonów (wobec średniej z lat 2016-2019) kluczowe w tym przypadku były miesiące marzec oraz kwiecień. To wtedy skutki pandemii zbierały żniwo We Włoszech liczba zgonów wzrosła odpowiednio o 49,2 proc. i 41,2 proc. W tym samym okresie Covid-19 szalał także w Hiszpanii, gdzie sytuacja była jeszcze gorsza i zgony wzrosły o 52,9 proc. i 78,9 proc. Niderlandy i Belgia istotny wzrost zanotowały natomiast w kwietniu, gdzie liczba zgonów wzrosła kolejno o 53,6 proc. i 73,9 proc.

800px Table 1 Excess mortality indicator Jan21 update2

Liczba nadwyżkowych zgonów, a druga fala pandemii

Lato było względnie spokojne. W maju i czerwcu najgorzej radziła sobie Szwecja gdzie nadwyżkowa liczba zgonów wyniosła 23,9 proc. i 10,6 proc. W czerwcu był to jedyny dwucyfrowy rezultat w całej UE. Niemniej jednak poza tymi dwoma miesiącami model szwedzki okazał się stosunkowo sprawdzony. Sytuacja istotnie pogorszyła się także w kwietniu gdzie zmarło o 38,3 proc. więcej osób niż zwykle, jednak na tle pozostałych państw nie był to aż tak zły rezultat. W pozostałych miesiącach liczba zgonów była niższa lub ich nadwyżka istotnie nie odbiegała od średniej kilkuletniej. Gorzej było w listopadzie, jednak na tle pozostałych państw był to rezultat bardzo dobry, gdyż wówczas w Szwecji zmarło o 10 proc. więcej osób.

To właśnie na październik i listopad przypadła druga fala pandemii, która znacznie łagodniej potraktowała kraje będące w najgorszej sytuacji wiosną, a znacznie mocniej uderzyła w kraje Europy Środkowej. Polska, która była samozwańczym prymusem w walce z pandemią nie podołała zadaniu. Wraz z nią w tej mało zaszczytnej roli występowały Czechy.

W październiku odnotowano u naszych południowych sąsiadów o 53 proc. więcej zgonów niż zwykle. Był to najwyższy rezultat w UE w tym miesiącu, jednak nieznacznie wyższy od tego odnotowanego w Polsce, który był drugim najgorszym i wyniósł 45,1 proc. Były to dwa kraje wyraźnie odstające od reszty państw. Będąca na trzecim miejscu Słowenia odnotowała 29,8 proc. więcej przypadków śmiertelnych.

Te kraje znalazły się także w listopadowej czołówce. Na pierwszym miejscu jednak pojawiła się Polska, gdzie nadwyżkowa liczba zgonów wyniosła 97,2 proc. Jest to najgorszy rezultat w trakcie pandemii. Wyraźnie wyższy również od marcowych i kwietniowych rezultatów z Włoch gdzie przecież musieliśmy oglądać przerażające obrazki trumien wywożonych przez wojsko. Wówczas wszyscy byli zdruzgotani sytuacją jaka panuje we Włoszech. Jak się jednak okazało w Polsce było o wiele gorzej. Nikt tak źle nie poradził sobie z epidemią jak Polska w listopadzie. Kroku próbowali nam jednak dotrzymywać Bułgarzy i Słoweńcy, gdzie wskaźnik ten wyniósł odpowiednio 94,5 proc. oraz 91,4 proc. Na kolejnym miejscu w tym niechlubnym rankingu znaleźli się Czesi z nadwyżką zgonów na poziomie 75,6 proc.

Najwięcej nadwyżkowych zgonów na 1 mln mieszkańców odnotowuje Polska i Bułgaria

Letnia radość z sukcesu Polski była przedwczesna. Jesienne statystyki pokazują, że okres letni został przespany, a system nie był przygotowany na taki wzrost liczby zakażeń, a w efekcie zgonów. Tak istotny wzrost liczby zgonów nie jest jednak efektem tylko Covid-19, ale przede wszystkim zablokowania ochrony zdrowia i skupieniu się na walce z jedną chorobą. Nieoficjalne i jeszcze niepełne (ale już bardzo dokładne) statystyki prowadzone przez Bartłomieja Paszcze i Jakuba Lipińskiego pokazują, że liczba nadmiarowych zgonów wyniosła w Polsce ponad 77 tys. Był to drugi najgorszy rezultat w UE zaraz za Wielką Brytanią, która odnotowała tylko o kilkadziesiąt zgonów więcej. Należy jednak pamiętać, że jest to kraj ze znacznie większą populacją niż Polska. Gdyby jednak nie liczyć Wielkiej Brytanii w UE, to jesteśmy pod tym względem najgorszym krajem. W Niemczech, gdzie populacja jest dwukrotnie wyższa nadwyżkowa liczba zgonów wyniosła 34 tys, czyli o ponad połowę mniej.

Przeliczając na 1 milion mieszkańców większą liczbę nadmiarowych zgonów odnotowano tylko w Bułgarii. W Bułgarii na 1 mln mieszkańców zmarło o 2199 osób więcej niż zwykle. W Polsce były to 2042 osoby. Nigdzie nie było tak źle. W Hiszpanii, która wiosną była przedstawiana jako kraj, który kompletnie sobie nie radzi z pandemią, wskaźnik ten wyniósł 1590. Ciekawostką jest, że Bułgaria i Polska, to kraje, które przetestowały najmniejszą liczbę osób w przeliczeniu na milion mieszkańców.

Ponadto tym bardziej wstydliwe jest to, że zarówno Polska, jak i Bułgaria mają stosunkowo młode populacje na tle krajów Południa Europy. W związku z tym są to populacje mniej narażone na powikłania i zgony wynikające z Covid-19. A mimo to nie poradziliśmy sobie z pandemią.

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Filip Lamański

Dziennikarz, założyciel i redaktor naczelny portalu Obserwator Gospodarczy z wykształcenia ekonomista specjalizujący się w demografii i systemie emerytalnym. W 2020 roku nagrodzony w konkursie NBP na dziennikarza ekonomicznego roku 2020 w kategorii felieton lub analiza.

Polecane artykuły

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker