Przerażające dane GUS. W grudniu zmarło ponad 2 razy więcej Polaków niż się urodziło

Według danych GUS demografia Polski wygląda fatalnie. Grudzień był pod tym względem najgorszym miesiącem w całym 2021 roku. W ciągu 31 dni zmarło ponad 2 razy więcej osób niż się urodziło. Depopulacja Polski trwa.
Jak wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego, w całym 2021 roku urodziło się jedynie 331 tys. dzieci. To tragiczny wynik. Rok wcześniej było to 356 tys. Oznacza to spadek o 25 tys. w rok. Jeszcze w 2017 roku było to 402 tys. Liczba narodzin w ciągu 4 lat spadła zatem aż o ponad 17%. Jest to po części wynik wychodzenia z okresu wyżu demograficznego wśród matek, ale spada również dzietność. Jeszcze w 2017 roku wynosiła ona 1,48. Dziś spadła do 1,30.
Czym jest współczynnik dzietności?
Współczynnik dzietności, z angielskiego TFR (total fertility rate), to najprościej mówiąc, liczba dzieci, które urodzi przeciętna kobieta w ciągu swojego życia. Na stronie GUS możemy znaleźć taką definicję:
— Oznacza liczbę dzieci, które urodziłaby przeciętnie kobieta w ciągu całego okresu rozrodczego (15 – 49 lat) przy założeniu, że w poszczególnych fazach tego okresu rodziłaby z intensywnością obserwowaną w badanym roku, tzn. przy przyjęciu cząstkowych współczynników płodności z tego okresu za niezmienne
Według danych GUS polska demografia wygląda coraz gorzej
Brak narodzin to tylko jedna strona polskiej demografii. Jeszcze gorzej wygląda kwestia zgonów. W 2021 roku zmarło aż 519 tys. Tak duża umieralność to głównie wina pandemii COVID-19. Widać to szczególnie biorąc pod uwagę dane miesięczne. W samym grudniu zmarło blisko 2,5 razy więcej osób niż się urodziło (60,6 tys. vs 25,8 tys.). Od początku pandemii zmarło z powodu COVID oficjalnie 105 tys. osób. Nieoficjalne szacunki mówią o dodatkowych kilkudziesięciu tysiącach zgonów.
Rząd musi jak najszybciej coś wymyślić
To sprawia, że populacja Polski się zmniejsza. Liczba zgonów powinna po pandemii wrócić na niższe poziomy, ale w przypadku narodzin może być gorzej. Stosowane przez rząd programy prodemograficzne nie dały satysfakcjonujących efektów. Coraz większa liczba emerytów będzie coraz mocniej dawać się gospodarce we znaki. Już teraz koszt emerytur w Polsce jest wysoki, a braki na rynku pracy coraz większe. Nieuniknionym wydaje się także zwiększenie ustawowego wieku emerytalnego.
W tym roku zmarło już pół miliona Polaków. To najgorszy rok od wojny