EuropaPolska

Jak skutecznie obejść traktaty, czyli Bruksela zastawia pułapkę

Aktualnie dokonywane są próby, które można nazwać „pozatraktatową zmianą traktatów”

W cieniu politycznej wojny, która toczy się w Polsce – a której wybory parlamentarne z pewnością nie zakończą – powoli, ale konsekwentnie w Brukseli podejmowane są kroki, które mają wzmocnić federalizację Unii Europejskiej. Z jednej strony oficjalnie chodzi o zmiany traktatów. Z drugiej zaś o to, aby „tylnymi drzwiami” obejść unijne traktaty i zwiększyć kompetencje Komisji Europejskiej. Niestety, jeśli chodzi o tę drugą kwestię, to Polska i inne państwa naszego regionu reagują zbyt ospale.

Urzędnicy chcą obejść unijne traktaty i stanowić prawo bez kontroli

Europoseł Jacek Saryusz-Wolski poinformował, że głosowania w Komisji Konstytucyjnej Parlamentu Europejskiego ws. raportu na temat, jak mają zostać zmienione unijne traktaty, które miało się odbyć 12 października, w ostatniej chwili przełożono o dwa tygodnie. To zdejmuje ciężar z ramion polskiej opozycji, która musiałaby w kampanii wyborczej dokonywać karkołomnych wysiłków, aby wyjaśnić, czemu odebranie ważnych kompetencji państwom członkowskim, zniesienie zasady jednomyślności i oddanie kontroli nad polską granicą wschodnią w ręce brukselskich urzędników jest dla naszego kraju dobrodziejstwem.

Zobacz także: Komisja Europejska – federalizacja UE ratunkiem przed kryzysem klimatycznym

Nie ma już żadnych złudzeń, że dwa największe unijne państwa, Francja i Niemcy, dążą do przekształcenia Unii, związku suwerennych państw, w państwo federalne. W dodatku takie, w którym poszczególne kraje członkowskie będą miały w wielu obszarach mniej do powiedzenia, niż poszczególne stany w ramach USA. Takie, w którym najłatwiej swoje priorytety będą przepychali najwięksi, a mali i średni będą zmuszeni mozolnie tworzyć koalicje.

Dla każdego, kto obserwuje unijną scenę polityczną, nie powinno to być zaskoczeniem. Tym bardziej, iż dokonywane są próby, które można nazwać „pozatraktatową zmianą traktatów”. Włoski dziennik „La Veritá” napisał, że unijna Dyrekcja Generalna ds. Zdrowia i Bezpieczeństwa Żywności szykuje obejście zasady jednomyślności państw członkowskich w przygotowywaniu stanowiska negocjacyjnego na listopadowy szczyt, organizowany w Panamie przez Światową Organizację Zdrowia. Chodzi o bardzo ważną sprawę, jaką jest walka z paleniem. Otóż unijni urzędnicy chcą mieć otwarty mandat negocjacyjny, oficjalnie tylko w sprawach szczegółów technicznych. Jednak ustalenia, które zapadną w Panamie, mają stać się unijnym prawem.

Zobacz także: Chińczycy chcą zakazać całemu światu e-papierosów w trosce o nasze zdrowie

Polska może wpaść w sidła

Kluczowe jest tu pojęcie „szczegóły techniczne”, a właściwie jego całkowita nieprecyzyjność. Biurokraci z Dyrekcji będą sami decydować, co jest kwestią techniczną, a co merytoryczną. I nie chodzi tu oczywiście o to, by hamować słuszne wysiłki w kierunku skutecznej walki z nałogiem nikotynowym. Jednorazowa zgoda na takie obejście unijnego prawa skończy się bezustannym powielaniem tego precedensu. Także w kwestiach o kluczowym znaczeniu dla polskiej gospodarki. Dlaczego na przykład nie użyć tak pomocnego środka na przykład do zablokowania inwestycji atomowych w naszym regionie Europy? Albo do podjęcia decyzji, które rzucą kłody pod nogi gospodarce „nowej Unii”, skoro gospodarka „starej Unii” łapie zadyszkę? Pretekst został dobrze wybrany – bo przecież w kwestii walki z paleniem panuje jednomyślność co do celów.

Zobacz także: Lufthansa: Program Fit for 55 zagraża liniom lotniczym

Niestety, jak dotąd polski rząd nie zajął jednoznacznego stanowiska w tej sprawie. Jest to ogromny błąd. Nie można zachowywać się jak publiczność w teatrze, która patrzy na to, na co chce iluzjonista, a nie dostrzega istoty jego sztuczek. Tu nastąpiło skupienie na oficjalnej procedurze ograniczenia kompetencji państw członkowskich, a zbagatelizowanie groźnych kroków, podejmowanych w sposób cichy i nieoficjalny. Może skończyć się tym, że polscy przedsiębiorcy zostaną pozbawieni należnej im ochrony.

Dr Piotr Balcerowski

wiceprezes Instytutu Staszica

Poglądy przedstawione w tekście są wyłącznie poglądami autora.

Unia Europejska planuje zamach na wolność słowa w sieci!

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

dr Piotr Balcerowski

Wiceprezes Instytutu Staszica

Polecane artykuły

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker