EuropaPolska

W całej Europie mężczyźni częściej pracują od kobiet. Polska powyżej średniej

W każdym państwie UE istnieje luka w zatrudnieniu ze względu na płeć, ale w niewielu krajach jest ona tak duża, jak w Polsce. W 2023 roku wskaźnik zatrudnienia dla mężczyzn był o ponad 16 proc. większy niż dla kobiet.

Zatrudnienie w Europie jest rekordowo wysokie, ale…

W poprzednim artykule o wskaźniku zatrudnienia w europejskich państwach (link do artykułu: Zatrudnienie w Polsce. Kiedyś byliśmy drugą „Grecją”, teraz zawyżamy średnią) pisaliśmy o tym, że Unia Europejska oraz w szczególności Polska radzi sobie na tej płaszczyźnie bardzo dobrze. Wskaźnik zatrudnienia zarówno w przypadku Wspólnoty, jak i naszego kraju w 2023 roku osiągnął najwyższą wartość w historii pomiarów, które rozpoczęto w 2009 roku. 

Zobacz także: Polski rynek pracy jak czarna dziura. Wchłonie każdego

Jednakże oprócz patrzenia na zatrudnienie dla ogółu ludności warto również przyjrzeć się nierównościom między określonymi grupami na rynku pracy. Z danych opublikowanych przez Eurostat wynika, że takowe nie tylko istnieją, ale jeszcze są relatywnie duże. Przykładowo zgodnie z nimi, w UE istnieje relatywnie duża luka w zatrudnieniu ze względu na płeć.

W każdym państwie UE istnieje luka w zatrudnieniu ze względu na płeć

Średnio w UE w 2023 roku wskaźnik zatrudnienia dla mężczyzn w wieku od 20 do 64 lat wyniósł 80,4 proc. Z kolei w przypadku kobiet osiągnął on 70,2 proc., czyli był aż o 10,2 pkt proc. niższy. Co interesujące, w żadnym państwie zdefiniowana w taki sposób luka w zatrudnieniu ze względu na płeć nie była ujemna. Najbliżej do osiągnięcia tego celu była Finlandia, gdzie różnica między wskaźnikami zatrudnienia dla mężczyzn i kobiet wyniosła zaledwie 0,2 proc. 

Luka w zatrudnieniu ze względu na płeć w Europie

Zobacz także: Jakie są zarobki polskich kierowców? Czy Polacy pokonają egzotyczną konkurencję?

Małe nierówności na analizowanej płaszczyźnie zaobserwowano również w krajach bałtyckich (Litwa, Łotwa, Estonia) oraz pozostałych państwach nordyckich (Norwegia, Szwecja). Krajom tym udało się osiągnąć tak niską lukę w zatrudnieniu w dużej mierze zarówno dzięki politykom społecznym aktywizującym kobiety na rynku pracy oraz czyniącym podział obowiązków rodzicielskich bardziej egalitarnym, jak i starzeniu się społeczeństw, które doprowadziło do wzrostu popytu na prace opiekuńcze, które to zazwyczaj wykonywane są przez kobiety.   

Polska niechlubnym wyjątkiem. Kiedyś było lepiej

Równie intrygujący jest fakt, że średnią lukę zatrudnienia dla całej UE zawyżało jedynie 7 państw, które pochodziły wyłącznie z Europy Południowej i Wschodniej. Największa luka w zatrudnieniu ze względu na płeć została odnotowana w Grecji. W kraju tym w 2023 roku pracowało 77,4 proc. mężczyzn oraz zaledwie 57,6 proc. kobiet w wieku od 20 do 64 lat. Oznacza to, że wskaźnik zatrudnienia dla mężczyzn był aż o ponad 34 proc. większy niż dla kobiet! Ponadto warto zaznaczyć, że do tego dosyć wąskiego grona państw należy również Polska. W ubiegłym roku luka w zatrudnieniu mężczyzn i kobiet w naszym kraju wyniosła 11,8 proc. 

Zobacz także: 4 dni pracy w tygodniu. To plan co dziesiątej dużej firmy w Polsce

Przy czym zawsze na tej płaszczyźnie wypadaliśmy gorzej od Unii Europejskiej, choć nie zawsze aż tak znacznie gorzej. Jak widać na zamieszczonym poniżej wykresie, jeszcze około 15 lat temu luka w zatrudnieniu ze względu na płeć w Polsce była podobnej wielkości co w UE. W 2010 roku była ona większa o niecałe 4 proc. (13,2 proc. w Polsce kontra 12,7 proc. w UE). Następnie zaś rozpoczął się dosyć szybki rozjazd między Polską i Wspólnotą. w latach 2011-2020 luka w zatrudnieniu mężczyzn i kobiet w UE relatywnie powoli, ale jednak spadała. W naszym kraju zaś najpierw uparcie utrzymywała się na początkowym poziomie, a następnie po 2015 roku zaczęła niemal nieprzerwanie rosnąć. 

Luka w zatrudnieniu ze względu na płeć w Polsce

Luka w zatrudnieniu ze względu na płeć w Polsce niedawno zmalała

W 2020 roku różnica między wskaźnikami zatrudnienia dla mężczyzn i kobiet w Polsce była już o 30 proc. większa od średniej dla UE (14,3 proc. w Polsce kontra 11 proc. w UE). Spadek nastąpił dopiero po wybuchu pandemii koronawirusa. Przy czym, warto zaznaczyć, że był on wyjątkowo szybki. W ciągu zaledwie trzech lat luka w zatrudnieniu ze względu na płeć w Polsce zmniejszyła się o 18 proc., osiągając w wartościach absolutnych historycznie najniższy poziom. Dzięki temu obecnie różnice w zatrudnieniu ze względu na płeć są „jedynie” o 15,6 proc. wyższe od unijnej średniej. 

Zobacz także: Protest w greckich portach! Tysiące pracowników przerwało pracę!

Czym zostało to spowodowane? Trudno odpowiedzieć na to pytanie jednoznacznie, gdyż zgodnie z moją najlepszą wiedzą nie powstały jeszcze badania zajmujące się tą kwestią. Jednakże można przypuszczać, że jest to w dużej mierze zasługa wyjątkowo ciasnego rynku pracy połączonego z wysokim wskaźnikiem zatrudnienia dla mężczyzn. Oba te czynniki sprawiły, że relatywna pozycja kobiet na rynku pracy, która z różnych względów wcześniej była wyraźnie słabsza od tej mężczyzn, uległa znaczącej poprawie. 

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Adam Suraj

Ekonomista zarażony miłością do tej nauki przez Ha-Joon Chang. To on pokazał, że ekonomia to nie są nudne obliczenia, a nauka o życiu społecznym.

Polecane artykuły

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker