Nieruchomości

Podatek katastralny i od pustostanów uderzą w polską klasę średnią!

Polski rząd pracuje nad wprowadzeniem nowych podatków. Jednym z nich ma być podatek katastralny i od pustostanów. Decyzja ta dziwi głównie dlatego, że przez lata Ministerstwo Finansów twierdziło, że nie wprowadzi podatku katastralnego. Najnowsze wiadomości mówią jednak coś innego. 


Aż trzy nowe podatki!

Pomimo licznych zapewnień Ministerstwa Finansów, RMF poinformowało, że obecnie trwają  prace nad wprowadzeniem podatku katastralnego od drugiego lub trzeciego mieszkania. Zgodnie z pomysłami rządu, w najbliższych tygodniach można spodziewać się publikacji projektów dotyczących podatku od pustostanów (zakupionych nieruchomości, które nie funkcjonują na rynku najmu) oraz podatku od zysku ze spekulacji (opłat nałożonych na transakcję zakupionych mieszkań). Sytuacja na polskim rynku nieruchomości staje się coraz bardziej dynamiczna, dane GUS pokazują, że rośnie asymetria pomiędzy wysokością przeciętnego kredytu, a rocznego wynagrodzenia netto. Tym samym na rynku dochodzi do patologii, a mieszkania stają się coraz mniej dostępne.

Podatek katastralny i od pustostanów a polskie nieruchomości

Rząd kontynuuje politykę wprowadzania dodatkowych podatków. Kataster, podatek od pustostanów oraz podatek od zysku ze spekulacji to sposób na kontrolowanie polskiego rynku nieruchomości, w niektórych miastach nosi już znamiona bańki. Jak widać na poniższym zestawieniu, rosnące ceny mieszkań na rynku pierwotnym (RPT) przyczyniają się do wzrostu cen na rynku wtórnym (RWT). Najdroższymi miastami pozostają: Warszawa, Gdańsk i Gdynia. Nowe podatki mają zahamować tę dynamikę, jednak uderzają bezpośrednio w klasę średnią.  

W kontekście planów podatkowych warto przywołać stanowisko Związku Przedsiębiorców i Pracodawców:

Na rynku nieruchomości w Polsce wciąż popyt znacząco przekracza podaż. Średnio na 1000 mieszkańców przypada zaledwie 393 mieszkań, a na jedną osobę zaledwie 30 m kw. mieszkania. Jest to wynik znacząco odbiegający od średniej europejskiej wynoszącej blisko 40 m kw. na jedną osobę. Pod względem ilości mieszkań na 1000 mieszkańców również znacząco odbiegamy od większości krajów UE. Sytuacja ta powoduje, że ceny transakcyjne rosną z roku na rok w bardzo dużym tempie, tylko w ostatnim roku o około 10 proc. Drogie mieszkania nie odstraszają jednak inwestorów, ponieważ trudno spodziewać się znaczących spadków wartości nieruchomości, a co najwyżej wyhamowania wzrostu cen. Dzięki temu inwestycje w tym sektorze są uważane za stabilne i atrakcyjne.

ZPP podaje, że podatek katastralny pobierany od drugiego lub trzeciego mieszkania zada poważny cios klasie średniej. Osoby lokujące swoje inwestycje w nieruchomości zostaną obciążone dodatkowymi opłatami. Klasa średnia to jednak nie tylko osoby, które inwestują swoje oszczędności w mieszkania. To także spadkobiercy, którzy również będą zobowiązani do płacenia dodatkowych danin państwu. Z drugiej jednak strony pojawia się argument popierający wprowadzenie katastru. Entuzjaści takiego rozwiązania twierdzą, że uderzy on w Fundusze Inwestycyjne masowo skupujące mieszkania z rynku, które przyczyniają się do zawyżania cen. Jak widać na powyższych wykresach, przeciętny Polak musi się poważnie zadłużyć, aby móc pozwolić sobie na zakup mieszkania na własność. W pierwszej połowie roku banki udzieliły 32,7% proc. r/r więcej kredytów mieszkaniowych na łączną kwotę 41,7 mld zł. Co ciekawe, w stosunku do analogicznego okresu w roku poprzednim, wzrost liczby kredytów hipotecznych wyniósł 68 proc. 

Nowe podatki mają na celu uregulowanie polskiego rynku nieruchomości. Jednak z pewnością można stwierdzić, że przyczyni się do patologii na rynku mieszkaniowym, niekoniecznie uderzając w Fundusze, które są w stanie ponieść dodatkowe koszty transakcyjne. Podatki obciążą głównie osoby należące do klasy średniej, uniemożliwiając wielu rodzinom zakupu własnych czterech kątów. 

Zobacz także: Czy na polskim rynku nieruchomości jest bańka? PKO: Nie ma.

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Agnieszka Patyk

Absolwentka studiów azjatyckich dalekowschodnich, studentka KU Leuven i ekonomii na Uniwersytecie Jagiellońskim. Swoją przyszłość wiąże z finansami, ze szczególnym uwzględnieniem dalekowschodnich giełd papierów wartościowych. Jej pasją są języki obce, posługuje się angielskim, chińskim, rosyjskim oraz niemieckim. Współautorka monografii naukowej „Systemy Polityczne państw Bliskiego Wschodu”.

Polecane artykuły

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker