System opieki zdrowotnej w Libanie załamał się. Kraj stracił 40% personelu medycznego

System opieki zdrowotnej w Libanie załamuje się na skutek kryzysu gospodarczego, który nawiedził ten kraj w 2019 roku. W efekcie tysiące lekarzy i pielęgniarek opuściło kraj, a prywatne szpitale zostały zamknięte.
System opieki zdrowotnej w Libanie załamał się. Powodem kryzys gospodarczy
Masowy exodus personelu medycznego przyczynił się do zamknięcia wielu oddziałów i szpitali, co w konsekwencji przyczyniło się do jeszcze większego obciążenia tych funkcjonujących.
Jeśli ten kryzys będzie trwał i nie znajdziemy żadnych rozwiązań, to zbliżymy się do zapaści systemu ochrony zdrowia – powiedział Reutersowi minister zdrowia Firass Abiad.
Gospodarka Libanu jest w kryzysie od 2019 roku. W wyniku dekad korupcji i złego zarządzania system finansowy załamał się pod ciężarem ogromnego długu państwowego i braku obcych walut. W konsekwencji funt libański straciła ponad 90% swojej wartości. To doprowadziło do bardzo poważnych problemów gospodarczych. Wielu Libańczyków zostało wpędzonych w ubóstwo, a znaczna część z nich, również ta pracująca w libańskim systemie ochrony zdrowia, wyjechała za granicę. Dotychczas jest to 40% personelu medycznego, czyli około 2000 pielęgniarek i 1000 lekarzy. Większość z nich wyjechała do Europy i krajów Zatoki Perskiej.
Zobacz także: Kryzys w Libanie: wychodzenie z zapaści zajmie jeszcze co najmniej 7 lat
Jak podaje Reuters, prywatne szpitale w Libanie były znane w całym regionie Bliskiego Wschodu. Mogły się pochwalić świetnymi wynikami w leczeniu. W sumie prywatny sektor stanowiły 80% szpitali i usług zdrowotnych przed kryzysem. Kryzys w Libanie jednak znacznie osłabił możliwości finansowe Libańczyków, przez co zaczęli zwracać się o pomoc medyczna do państwowych placówek. Tym samym wiele prywatnych placówek musiało ogłosić upadłość.
Przed kryzysem państwo pokrywało rachunki medyczne dla około 50% populacji, obecnie jest to około 70%. Jednocześnie możliwości budżetowe znacznie zmalały. Budżet ministerstwa w przeliczeniu na dolary był wart przed kryzysem 300 milionów dolarów. Obecnie jest on warto ok. 20 milionów dolarów. Wszystko to jest skutkiem załamania się kursu funta libańskiego.
Zobacz także: System ochrony zdrowia w Singapurze nie taki piękny jak go malują
Z relacji osób w Libanie, na które powołuje się Reuters wynika, że pacjenci z poważnymi schorzeniami często nie są przyjmowanie, dopóki nie przyniosą gotówki, by zapłacić za usługi lecznicze. Dzieje się to nawet wtedy kiedy ministerstwo zdrowia pokrywa rachunki.
Obecnie Liban negocjuje warunki pomocy z Międzynarodowym Funduszem Walutowym, jednak i to wcale nie musi poprawić sytuacji. Coraz więcej ekonomistów zwraca uwagę, że pomoc MFW wciąga najbiedniejsze kraje w jeszcze większe kłopoty, gdyż nie są w stanie spłacić swoich zobowiązań. Ponadto przyczynami kryzysu w Libanie są wieloletnie zaniedbania, których skutki może libańska gospodarka odczuwać przez wiele lat. I to mimo dobrze dobranego programu działań ze strony MFW.