EuropaGospodarka

Komisja Europejska chce cyfrowego euro. Jak miałaby wyglądać europejska CBDC?

KE przedstawiła propozycję utworzenia ram prawnych, według których miałoby zostać opracowane cyfrowe euro. Przedstawiono podstawowe założenia, jak miałaby być skonstruowana CBDC stworzona przez Europejski Bank Centralny.

CBDC, czyli waluty cyfrowe banków centralnych, nie są już odległą przyszłością, a w obliczu napięć politycznych ich wprowadzenie nabiera coraz bardziej geopolitycznego charakteru. Swoje cyfrowe waluty rozwija obecnie prawie 90 państw świata, a na dużym poziomie zaawansowania są Chiny. Komisja Europejska chce cyfrowego euro. KE opublikowała pod koniec czerwca propozycję utworzenia ram prawnych, które miałyby być fundamentem opracowania CBDC przez Europejski Bank Centralny (EBC). To do niego należeć będzie decyzja, czy cyfrowe euro zostanie stworzone. Znane są już podstawowe cechy cyfrowego euro. Jak miałaby wyglądać europejska CBDC?

Komisja Europejska chce cyfrowego euro

Pod koniec czerwca KE opublikowała propozycję utworzenia ram prawnych, które miałyby być punktem wyjścia dla EBC do stworzenia cyfrowego euro – zwraca uwagę Polski Instytut Ekonomiczny (PIE) w swoim Tygodniku nr 27/2023. Cyfrowe euro miałoby być powszechnie akceptowanym, legalnym środkiem płatniczym. Spełniałoby te same funkcje, które spełnia obecnie gotówka. 

Można w uproszczeniu powiedzieć, że europejska CBDC to gotówka, tyle że cyfrowa. Każdy obywatel będzie mógł posiadać swoisty portfel elektroniczny (coś w rodzaju obecnej aplikacji bankowej), dzięki któremu będzie dokonywał płatności. Przelewy będą natychmiastowe i będzie można ich także dokonywać bez dostępu do Internetu bezpośrednio między urządzeniami dwóch stron transakcji.

Zobacz też: PayPal najpopularniejszą metodą płatności online w Niemczech

KE: Europejska CBDC nie wyeliminuje gotówki

Komisja Europejska w wydanej publikacji mocno podkreśla, że wprowadzenie cyfrowego euro nie będzie się wiązało z wycofaniem gotówki z obiegu. KE chce pozostawić obywatelom wybór, z jakiej formy pieniądza chcą korzystać. Zwraca jednak przy tym uwagę, że CBDC będzie miało istotne przewagi zachęcające do jej wyboru. Napisano:

Propozycja zapewnia każdemu w strefie euro swobodę wyboru preferowanej metody płatności i dostęp do podstawowych usług gotówkowych.

KE wskazuje też, że cyfrowe euro zapewnia większe bezpieczeństwo obywatelom, ponieważ jego gwarantem jest EBC, a nie banki prywatne. KE pisze też, że digitalizacja gospodarki wymusza dostosowanie do niej także pieniądza. 

Komisja Europejska chce cyfrowego euro, aby poprawić konkurencyjność waluty

Cyfrowe waluty banków centralnych rozwija już 87 państw świata, a w 9 już je wprowadzono. KE pisze, że wprowadzenie cyfrowego euro miałoby pozwolić utrzymać, a nawet wzmocnić konkurencyjność waluty. Nie da się ukryć, że banki centralne coraz bardziej obawiają się, że rola walut państwowych może spaść w obliczu postępującej na świecie digitalizacji. Wystarczy wymienić tu choćby kryptowaluty czy koncepcje wprowadzenia pieniądza prywatnego, jak chociażby parę lat temu próbował zrobić to Facebook, uruchamiając Librę. Banki centralne chcą utrzymać monopol na emisję powszechnie akceptowanej waluty, aby zapewnić stabilność systemu finansowego i zachować możliwość wpływania na gospodarkę poprzez politykę monetarną, a szerzej patrząc – także państwu – prowadzenia polityki fiskalnej. 

Europejski Bank Centralny jak na razie rozważa wprowadzenie cyfrowego euro. Propozycja KE wskazuje, że zapewne prace w tym zakresie w najbliższym czasie nieco przyspieszą.

Zobacz też: Cyfrowa waluta w Nigerii: Na razie eNaira nie odnosi zapowiadanego sukcesu

CBDC – jakie są zalety, a jakie zagrożenia wprowadzenia cyfrowego euro?

Nad CBDC nadal toczą się badania i szeroka dyskusja zwolenników i przeciwników tego rozwiązania. Popierający wprowadzenie walut cyfrowych wskazują na szereg zalet. Jedną z nich ma być inkluzja społeczeństwa, a więc włączenie do cyfrowego systemu osób, które dotąd korzystały jedynie z gotówki. Cyfrowe euro byłoby też tańsze i pozwalało na natychmiastowe transakcje.

Niepokój budzi jednak szereg innych cech CBDC i zagrożeń związanych z jej wprowadzeniem. To m.in. kwestia prywatności. KE zapewnia, że cyfrowe euro zapewni jeszcze lepszą ochronę danych osobowych, a nawet, że gdy będziemy używać cyfrowego euro offline:

Nikt nie będzie mógł zobaczyć, za co płacimy.

Możliwości zaprojektowania CBDC jest wiele. W zależności od tego, jak zostanie ostatecznie skonstruowana europejska CBDC, może być tak, że wszystkie transakcje będą zapisywane w centralnym rejestrze, który pozwoli państwu na wgląd w transakcje dokonywane przez obywateli. 

Jeśli z kolei EBC zdecyduje się na oprocentowaną CBDC, bank centralny będzie mógł w efektywniejszy sposób sterować stopą procentową. Nie będzie potrzeby czekać aż banki komercyjne dostosują oprocentowanie depozytów do decyzji banku centralnego – na portfelach CBDC będą się one zmieniać niejako “automatycznie”. Budzi to też obawy o zachowania obywateli w czasie kryzysów, którzy mogliby masowo wypłacać środki z banków komercyjnych i przenosić je do portfela z cyfrową walutą. Miałoby to kolosalny wpływ na stabilność sektora finansowego.

Obaw jest więcej – rosnący wpływ państwa na “sterowanie” pieniędzmi obywateli, centralizacja, możliwość wprowadzania regulacji niekorzystnych dla obywateli, wyeliminowanie gotówki w późniejszym czasie czy też cyberbezpieczeństwo i cyberataki na infrastrukturę obsługującą cyfrową walutę.

EBC z pewnością wiele wniosków może już wyciągnąć z dotychczas wprowadzonych na świecie CBDCs. Oczy banków centralnych skierowane są głównie na Chiny, które będą dążyć do rozszerzenie swojej CBDC dla płatności transgranicznych. Obecnie rola juana jest znikoma, jednak jeśli Chińczyków uda się forsować kontrakty handlowe, w których wymogiem będą płatności w cyfrowym juanie, może być to kolejny element budzący niepokój USA. O tym, że Chińczycy potrafią w ten sposób budować strefy wpływów doskonale pokazują działania prowadzone w ramach Inicjatywy Pasa i Szlaku i pozornie korzystne pożyczki udzielane przez Chiny choćby państwom Afryki (zobacz też: Pożyczki z Chin destabilizują globalny system finansowy).

AfriGo, czyli własna karta płatnicza Nigerii. Kraj dąży do bezgotówkowego społeczeństwa

Wszelkie prawa do treści zastrzeżone.

Polecane artykuły

Back to top button

Adblock Detected

Please consider supporting us by disabling your ad blocker